
- A, syn mi sie urodził.
- Hmmm (???) A jak mu dacie?
- Ludwik.
- Łomatko, a czemu tak?
- Bo czternasty.
|
|
|
Na Podkarpaciu policja znalazła mężczyznę poszukiwanego listami gończymi od dwóch lat w skrytce pod podłogą kuchni. Andrzeja P., 32-letniego mieszkańca jednej z miejscowości w gminie Chorkówka w powiecie krośnieńskim policja szukała na wniosek Prokuratury w Krośnie i Sądu w Sanoku.
Prokuratura chciała zatrzymać mężczyznę podejrzewając go o kradzież samochodu, przywłaszczenie telefonu i groźby karalne, a Sąd Rejonowy w Sanoku w związku z wyrokiem skazującym go na karę 3 lat i 4 miesięcy więzienia za kilka przestępstw kryminalnych.
Rodzina mężczyzny zapewniała że wyjechał on za granicę. Wczoraj policja otrzymała informację że poszukiwany z całą pewnością przebywa w domu. Budynek został otoczony przez funkcjonariuszy z Dukli, Chorkówki i Krosna. Aby wejść do środka musieli oni wymontować drzwi, zabarykadowane przez domowników meblościanką. Podczas drobiazgowego przeszukania znaleziono przemyślaną skrytkę, wykonaną przez Andrzeja P. pod podłogą kuchni. Wejście do niej znajdowało się pod jedną z płytek - zamaskowane dodatkowo przez leżącą na podłodze wykładzinę, na której stała sofa. Andrzej P. przebywa w policyjnym areszcie. Policjanci sprawdzają, czy w okresie kiedy się ukrywał popełnił inne przestępstwa.
Tylko około 7 minut wytrzymał w lodowatej wodzie pijany 31-letni kierowca, który ukrył się w rzece przed ścigającymi go nad ranem policjantami. Wyziębiony mężczyzna trafił do szpitala.
Pijany 31-latek wskoczył do rzeki i ukrył się pomostem po porzuceniu samochodu, którym podczas ucieczki przed policją uderzył w zaparkowane na ulicy auto. Temperatura powietrza wynosiła nocą minus 1 stopień Celsjusza a wody kilka stopni.
Policjanci mówili mu żeby wyszedł. Wytrzymał ok. 7 minut. Po wyjściu z wody próbował uciekać, ale został złapany. Wezwano karetkę i został przewieziony do szpitala - powiedział Piotr Strojny z gdańskiej policji.
31-latek tuż po zatrzymaniu oświadczył, że uciekał, ponieważ wypił alkohol i obawiał się kary. Za jazdę po pijanemu grozi do dwóch lat więzienia. (sm)