Nowy Targ, ul. Krzywa. Poniedziałek. Gość ledwo stoi na nogach — prawdopodobnie nie z radości życia, a z nadmiaru promili. Postanowił oprzeć się o latarnię, bo przecież to najlepszy kumpel pijaka. Niestety, nie przewidział, że sprzęt też ma dość. Oprawa oświetleniowa nie wytrzymała kontaktu trzeciego stopnia i z impetem urwała się z mocowania, lądując prosto na głowie przypadkowej kobiety.


Mam tylko nadzieję że nie musiały potem oglądać tych kopaczy. Już lepiej iść pogłodować na sawannie.

Hulajnoga + ośmiolatek

pikabuDzisiaj 12:31


Nowosybirsk, dziecko trafiło do szpitala

Daj jeść

CjalisDzisiaj 13:48
ale szybciej stara krowo