Październik 2007
PN WT ŚR CZ PT SO ND
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31
Listopad 2007
PN WT ŚR CZ PT SO ND
1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
12 13 14 15 16 17 18
19 20 21 22 23 24 25
26 27 28 29 30
Grudzień 2007
PN WT ŚR CZ PT SO ND
1 2
3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
31

Trojaczki

Centurion2007-11-08, 21:04
W pierwszej klasie pani wita nowych uczniów i widzi, że trzech jest identycznych.
Pyta się:
- Czy wy jesteście trojaczkami?
- Tak - odpowiadają dzieci.
- A jak się nazywacie?
- Krzysio - mówi piskliwym głosem pierwsze dziecko.
- Ździsio - mówi piskliwym głosem drugie dziecko.
- Władysław - mówi grubym basem trzecie dziecko.
Pani pyta - a dlaczego wy dwaj macie takie cienkie glosy, a ty taki gruby?
- Bo mama miała tylko dwa cycki i ja musiałem pić piwo.

Toffifee

Centurion2007-11-08, 10:22
Wchodzi babcia do autobusu i pyta kierowce:
- Synku chcesz orzeszka?
-Poprosze .
Na drugi dzien to samo ,kierowca mowi do babci:
-Niech pani tez zje .
-Chlopcze ja juz nie mam zebow .
Trzeci dzien i znowu :
-Synku chcesz orzeszka?
Kierowca zaciekawiony pyta:
-Babciu ,a skad masz takie dobre orzeszki?
-Z Toffifee

Rondo

Centurion2007-11-08, 18:07
Dziewczyna u ginekologa.Młody, przystojny lekarz zaczyna badanie, zakłada jednorazową rękawiczkę, wkłada palce. Badanie czyli. Nagle dzwoni telefon. Lekarz jedną ręka odbiera, a jako że czas to pieniądz drugą kontynuuje badanie:
- Halo! Tu Heniek... ze studiów... jestem w twoim mieście.
- Nie może być. Przyjeżdżaj, trzeba to oblać.
- A jak do ciebie dojechać? Dzwonię z dworca.
- Z dworca to pojedziesz prosto, później w lewo, będzie rondo, na rondzie w prawo, następne rondo i dalej to prosto, prosto i jesteś u mnie...
Na to pacjentka:
- Panie doktorze czy jeszcze jedno rondo mogę prosić?

Dialogi sądowe

Centurion2007-11-08, 21:02
Cytaty z amerykańskiej książki 'Disorder in the Court'.
To są autentyczne zdania, które padły w sądach - słowo w słowo. Nagrane i opublikowane przez reporterów sądowych.

--------------------------------------------------------------------------------

P: Kiedy są Pana Urodziny?
O: 15. lipca.
P: Którego roku?
O: Każdego roku.

--------------------------------------------------------------------------------

P: Ta amnezja ogranicza całkowicie Pana zdolność do zapamiętywania?
O: Tak.
P: W jaki sposób się ona objawia?
O: Ja zapominam.
P: Pan zapomina. Może nam Pan podąć jakiś przykład czegoś co Pan zapomniał?

--------------------------------------------------------------------------------

P: Ile lat ma Pani syn, ten, który z Panią mieszka?
O: 38 albo 35, stale mi się myli.
P: Jak długo on już z Panią mieszka ?
O: 45 lat.

--------------------------------------------------------------------------------

P: Co powiedział Pani maź tamtego poranka, jak się Pani obudziła?
O: On powiedział: " gdzie ja jestem Cathy ?"
P: Dlaczego to Panią tak zdenerwowało ?
O: Ja mam na imię Susan.

--------------------------------------------------------------------------------

P: No wiec Panie Doktorze, czy to nie jest tak, ze jak człowiek we śnie umrze, to zauważy to dopiero jak się obudzi?

--------------------------------------------------------------------------------

P: Pani najmłodszy syn, ten 25-letni, w jakim jest wieku?

--------------------------------------------------------------------------------

P: Był Pan obecny przy tym, jak zrobiono Panu zdjęcie?

--------------------------------------------------------------------------------

P: Poczęcie dziecka nastąpiło wiec 8 sierpnia?
O: Tak.
P: Co Pani w tym czasie robiła?

--------------------------------------------------------------------------------

P: Ona miała troje dzieci, zgadza się?
O: Tak.
P: Ilu było chłopców?
O: Żadnego.
P: Były wiec jakieś dziewczynki?

--------------------------------------------------------------------------------

P: Jak zakończyło się Pani pierwsze małżeństwo?
O: Śmiercią.
P: Czyja śmiercią ?

--------------------------------------------------------------------------------

P: Może Pani opisać ta osobę?
O: On był średniego wzrostu i miął brodę.
P: Czy to była kobieta, czy mężczyzna?

--------------------------------------------------------------------------------

P: Panie Doktorze ilu autopsji dokonał Pan na zwłokach?
O: Wszystkie moje autopsje dokonuje na zwłokach.

--------------------------------------------------------------------------------

P: Na wszystkie pytania musisz odpowiedzieć słownie, OK?
Do której szkoły chodziłeś?
O: Słownie.

--------------------------------------------------------------------------------

P: Przypomina sobie Pan o której zaczął Pan autopsje?
O: Autopsje zacząłem o godzinie 8:30.
P: Czy Mr. Denningten był wtedy martwy?
O: Nie, siedział na stole i dziwił się, dlaczego dokonuje na nim autopsji.

--------------------------------------------------------------------------------

P: Czy ma Pani kwalifikacje, aby oddać próbę moczu?

--------------------------------------------------------------------------------

P: Panie Doktorze, zanim rozpoczął Pan autopsje, zbadał Pan puls?
O: Nie.
P: Zmierzył Pan ciśnienie ?
O: Nie.
P: sprawdził Pan oddech?
O: Nie.
P: A wiec jest możliwe, ze pacjent jeszcze żył, kiedy dokonywał Pan autopsji?
O: Nie.
P: Jak może być Pan tak pewny, Panie Doktorze?
O: Ponieważ jego mózg stal w słoju na moim stole.
P: Czy pomimo to, mogło być możliwe, ze pacjent był jeszcze przy życiu?
O: Tak, było możliwe, ze jeszcze żył i praktykował gdzieś jako adwokat!

Pogięte banknoty

Centurion2007-11-08, 17:45
Żona pyta męża:
-Czy widziałeś kiedyś pogięty banknot 100 zł?
Mąż na to znudzonym głosem:
-Nie.
-To popatrz na to... - mówi żona i gniecie banknot 100 zł.
Po chwili znowu pyta męża:
-Czy widziałeś pogięty banknot 200 zł?
-Nie - ponownie odpowiada znudzonym głosem mąż.
-To popatrz na to... - mówi żona i gniecie banknot 200 zł.
Następnie pyta:
-A widziałeś pogięte 100 tys. zł?
Mąż na to zaciekwionym głosem odpowiada:
-Nie.
-To sobie zobacz, stoi w garażu...

Czołgiści i wróżka

Centurion2007-11-08, 18:09
Pewnego razu czołgiści zakładali nowe gąsienice na czołg. Cały dzień pracowali w pocie czoła. Nagle nie wiadomo skąd przyleciała wróżka i zapytała:
- Co robicie, chłopcy?
- A, pierd**imy się z tym!!!
- A chcecie tak naprawdę się popierd**ić?
- No jasne!
Wróżka machnęła różdżką i od czołgu odpadła wieżyczka.

Kobiecie nie dogodzisz

Centurion2007-11-08, 10:35
W pewnym miescie powstal sklep, w ktorym kazda kobieta mogla sobie kupic meza. Mial szesc pieter a jakosc facetow rosla wraz z kazdym pietrem. Byl tylko jeden haczyk: jak juz kobieta weszla na wyzsze pietro nie mogla zejsc nizej, no chyba, ze prosto do wyjscia bez mozliwosci powrotu. Wchodzi wiec tam sobie pewna babka powaznie zainteresowana kupnem meza.
Na pierwszym pietrze wisiala tabliczka:
"Mezczyzni tutaj maja prace"
-To juz cos, moj byly nawet roboty nie mial- pomyslala kobieta-ale zobacze co jest wyzej.
Na drugim pietrze byl napis:
"Mezczyzni tutaj maja prace i kochaja dzieci"
-Milo, ale zobaczymy co jest wyzej.
Na trzecim pietrze byla tabliczka:
"Mezczyzni tutaj maja prace, kochaja dzieci i sa niesamowicie przystojni"
-No coraz lepiej- pomyslala - ale wyzej to musi byc juz zajebiscie.
Na czwartym pietrze mozna bylo przeczytac:
"Mezczyzni tutaj maja prace, kochaja dzieci, sa niesamowicie przystojni i pomagaja przy pracach domowych"
-Slodko, slodko... ale chyba wejde pietro wyzej.
Na piatym pietrze stalo:
"Mezczyzni tutaj maja prace, kochaja dzieci, sa niesamowicie przystojni, pomagaja przy pracach domowych i diabelnie dobrzy w lozku"
-No niesamowite, wrecz cudownie - pomyslala kobieta - ale jak tu jest tak wspaniale, to co musi byc pietro wyzej!?!
Na szostym pietrze BARDZO zdziwiona kobieta przeczytala:
"Na tym pietrze nie ma zadnych facetow. Zostalo ono stworzone tylko po to, aby udowodnic, ze wam babom za cholere nie mozna dogodzic..."

Kobieca zazdrość

Centurion2007-11-08, 10:07
Powracającego późnym wieczorem do domu męża wita żona z wałkiem.
- Ty łajdaku, masz na twarzy szminkę!
- To nie szminka, to krew. Potracił mnie samochód.
- No... masz szczęście.
Czwórka przyjaciół gra w golfa. Przy jedenastym dołku jeden z nich opuszcza grę i wychodzi do toalety. Pozostała trójka w oczekiwaniu na jego powrót zaczyna rozmawiać o swoich synach. Pierwszy:
- Jestem dumny ze swojego syna. Wiecie, co ostatnio zrobił? Kupił swojemu koledze samochód!
- Ja też muszę przyznać, że jestem z mojego syna bardzo dumny - mówi drugi. - Wiecie, co on kupił koledze? Ogromną łódź motorową!
- To jeszcze nic, wiecie, co mój kupił swojemu koledze? Dom z wielkim ogrodem, kortami i basenem! - chwali się trzeci.
Wreszcie czwarty facet wraca i pyta pozostałych o temat rozmowy.
- A wiesz, gadamy sobie o naszych synach. Wspaniałe te nasze dzieciaki. A co z twoim?
- Co ja mogę powiedzieć? Dumny z niego raczej nie jestem, bo to gej. Ale z drugiej strony muszę przyznać, że jakoś sobie radzi w życiu. Wiecie, co dostał w prezencie od swoich ostatnich trzech partnerów? Dom, samochód i łódź motorową!