Listopad 2007
PN WT ŚR CZ PT SO ND
1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
12 13 14 15 16 17 18
19 20 21 22 23 24 25
26 27 28 29 30
Grudzień 2007
PN WT ŚR CZ PT SO ND
1 2
3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
31
Styczeń 2008
PN WT ŚR CZ PT SO ND
1 2 3 4 5 6
7 8 9 10 11 12 13
14 15 16 17 18 19 20
21 22 23 24 25 26 27
28 29 30 31

Złodziej

Konto usunięte • 2007-12-04, 14:26
Pewien Kowal mial sad. Przechadzajac sie po tym sadzie, doszedl do wniosku, ze ktos mu kradnie jablka. Postanowil zaczaic sie w nocy na zlodzieja. Tak tez zrobil.
Przyczail sie w kryjowce. Nagle slyszy ze ktos buszuje na jednym z drzew. podbiega do tego drzewa i chwyta oprawce za jaja, sciska i sie pyta:
K- kto tam?
- nikt sie nie odzywa-
Kowal jeszcze raz sie pyta, mocniejszym glosem i co raz bardziej sciska rece:
Kto tam?
-nikt sie nie odzywa-
Kowal wkurzony, sciska ile ma sil w rekach i jeszcze raz sie pyta:
Kto tam?
Nagle zlodziej odpowiada:
JJJJJaaaaaasssiu
Kowal mysli. Bo w wiosce jest 40 Jasiow. Wiec pyta:
-Ktory?
Jasiu odpowiada:
Niiiiemowa.

Posągi

Konto usunięte • 2007-12-04, 14:24
W jakimś paryskim parku były sobie dwa posągi: mężczyzna i kobieta. Stały tak naprzeciw siebie od ładnych paru wieków. Pewnego dnia pojawia się anioł i szepcze do nich:
- Byliście wprost przykładni przez wszystkie te lata, dlatego zrobię wam prezent, ale tylko na pół godziny.

Jak tylko kończy to mówić, posągi ożywają, przybliżają się do siebie i znikają w krzakach. Słychać jakieś odgłosy poruszania się, łamanych gałęzi, śmiechy, krzyki itd. Po 15 minutach wracają uśmiechnięci na cokoły. Anioł na to:
- Zostało wam jeszcze trochę czasu, no to korzystajcie.

Posąg kobiety do partnera:
- No dobra, to teraz odwrotnie: ty trzymasz gołębia przy ziemi, a ja na niego sram

Babcie klozetowe

Centurion2007-12-04, 13:32
Siedzą dwie babcie klozetowe i plotkują. Przechodzi elegancki pan i jednej z
nich kłania sie uprzejmie uchylajac kapelusza. Druga z podziwem w głosie:
- Wow! Znasz go?
- Znam. Srywa u mnie..

taxi

Konto usunięte • 2007-12-04, 23:35
proszczoki tudzież warchloki jadą na niedzielną mszę

Brytyjski strażak musi teraz płacić alimenty, bo kilka lat temu oddał swoje nasienie dwóm lesbijkom. Wszystko dlatego, że zrobił to nieoficjalnie.
Brytyjskie prawo stanowi, że tylko mężczyzna, który odda nasienie przez uprawnioną agencję, nie jest finansowo odpowiedzialny za dziecko.

Mężczyzna chciał pomóc kobietom, ale nie przewidział, że te mogą się rozstać. Teraz musi płacić tysiące funtów na dwuletniego chłopca i czteroletnią dziewczynkę, do których wychowania nie ma żadnych praw. Od niedawna sam jest żonaty i nie stać go teraz na własne dzieci.

To pierwszy taki przypadek w Wielkiej Brytanii. Związki partnerskie są tam zalegalizowane, ale partnerzy biologicznych rodziców nie są finansowo odpowiedzialni za dzieci.


Źródło: wiadomosci.onet.pl/1652681,12,1,1,item.html
Mieszkaniec Krakowa stanie przed sądem za zabicie telewizorem lokatora jednego z krakowskich domów. Prokuratura oskarżyła go o pobicie ze skutkiem śmiertelnym.
Historia rozegrała się na jednym z krakowskich osiedli, w jednorodzinnym domu, podczas zakrapianego alkoholem spotkania.

W jego trakcie jeden z mężczyzn zaczepił zajmującego sąsiedni pokój lokatora, którego znał z widzenia. Krzycząc do niego, "że nie będzie żebrał i pożyczył pieniędzy od jego matki", kilkakrotnie uderzył go w twarz. Zaatakowany nawet się nie bronił. Wtedy z tapczanu poderwał się Wojciech J., kolega inicjatora awantury, krzycząc: "telewizorem go!". Chwycił odbiornik i z całej siły rzucił nim w ofiarę. Uderzenie było tak mocne, że telewizor rozpadł się na części. Wojciech J. podniósł kineskop i uderzył nim w głowę lokatora. Ciężko pobity mężczyzna zdołał wstać, ale po kilkudziesięciu minutach stracił przytomność. Pozostali uczestnicy zajścia wezwali pogotowie, ale na pomoc było już za późno.

Mężczyzna, który sprowokował awanturę tłumaczył się w trakcie śledztwa, że pobity "wyżebrał 20 zł od jego matki i to go zdenerwowało". Wojciech J., oskarżony o śmiertelne pobicie zaprzeczał, by rzucił telewizorem w swoją ofiarę. Twierdził jedynie, że "wywoływał tylko ogólne zamieszanie". Grozi mu do 10 lat więzienia.


Źródło: wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80273,4732069.html?skad=rss