Grudzień 2007
PN WT ŚR CZ PT SO ND
1 2
3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
31
Styczeń 2008
PN WT ŚR CZ PT SO ND
1 2 3 4 5 6
7 8 9 10 11 12 13
14 15 16 17 18 19 20
21 22 23 24 25 26 27
28 29 30 31
Luty 2008
PN WT ŚR CZ PT SO ND
1 2 3
4 5 6 7 8 9 10
11 12 13 14 15 16 17
18 19 20 21 22 23 24
25 26 27 28 29

Wrzód

Centurion2008-01-10, 11:24
Przyszła baba z przeogromnym wrzodem na tyłku do lekarza. Ten obejrzał go dokładnie, dotknął, ścisnął, po czym powiedział:
- Wie pani, ja nic tutaj nie poradzę, ale niech pani pójdzie naprzeciwko do wysysacza ropy.
Baba poszła, wysysacz popatrzył na wielki, krwistoczerwony, cieknący ropą wrzód, dotknął, ścisnął, pomacał i stwierdził, że da sobie radę. Natychmiast przyssał się do tyłka baby ustami, wysysa tę ropę, wysysa, wysysa, aż w pewnym momencie baba puściła bąka.
-Wie pani co? Przez takich ludzi jak pani ta robota staje się obrzydliwa...

Dziecko proboszcza

Centurion2008-01-10, 10:20
Pewnien proboszcz mieszkał sobie na parafii. Żyło mu się radośnie, jednak pewnego dnia zaczął go boleć brzuch. Poszedł do lekarza a ten stwierdził zapalenie wyrostka robaczkowego. Konieczna operacja. Skierowano go do pewnego chirurga. Chirurg ten miał młodą i bardzo atrakcyjną córkę, która powodzenie wśród wielbicieli płci pięknej miała ogromne. Tak się stało, że nieszczęścliwie zaszła w ciążę jeszcze przed osiągnięciem dojrzałości, a dziecko odebrał jej ojciec - tuż przed operacją proboszcza. Pomyślał sobie chirurg tak:
- I co ja teraz zrobię, córka ma nieślubne dziecko, wstyd jak nie wiem, a zaraz muszę operować proboszcza. Chirurg postanowił więc, że dziecko topodrzuci probosczowi jako jego własne. Tak też zrobił. Podczas operacji zrobił duże cięcie - które miało przypominać cesarkę - a kiedy proboszcz obudził się po operacji, chirurg rzecze do niego tak:
- Proszę księdza! To jest sensacja naukowa! to nie był wyrostek, tylko ksiądz był w ciąży! Oto one! To niesamowite, ale ksiądz jest pierwszym na świecie mężczyzną, który zaszedł w ciążę !!!
- O mój Boże! - wystraszył się probosz - ja to dziecko przyjmę, ale mam wielką prośbę do pana doktora - niech to zostanie tylko między nami, dobrze?
- Oczywiście - odrzekł chirurg zadowolony, że udało mu się wcisnąć taki kit - tajemnica lekarska! Nikt się o tym nie dowie.

Po 20 latach z dziecka wyrosła piękna kobieta, a ksiądz wezwał ją na poważną rozmowę.
- Posłuchaj mnie dziecko, musimy poważnie porozmawiać. Otóż ja, tak naprawdę, nie jestem twoim wujem......
- Ja wiem! - przerwała mu córka - domyślałam się już dawno, jesteś na pewno moim ojcem, tak?
- Nie dziecko, ja jestem twoją matką, twoim ojcem jest ksiądz Stanisław.

Status kobiet w Kuwejcie

Centurion2008-01-10, 10:06
Kilkanaście lat przed Wojną w Zatoce amerykańska dziennikarka napisała reportaż o pozycji kobiet w Kuwejcie.Zauważyła, że o niskim statusie kobiet świadczy, między innymi i to,że zawsze idą trzy metry za swoim mężem. Po wojnie wróciła do Kuwejtu i ku swemu zaskoczeniu, zauważyła zmianę. Teraz kobiety zawsze chodziły przed swoimi mężami. Zaciekawiona zagadnęła jedna parę:
- To wspaniale! Prawdziwa rewolucja! Czy to Ameryka wpłynęła na zmianę pozycji kobiet?
- Tak, z cala pewnością - odpowiedział mężczyzna.
- Och, z przyjemnością napisze o tym artykuł. Czy mógłby mi pan wyjaśnić,co konkretnie spowodowało te zmianę?
- Miny.

Wybierz wódkę

Centurion2008-01-10, 0:05
Wódka to najlepszy wybór... wie o tym doskonale pani Zofia ;]

W kwiaciarni

Centurion2008-01-10, 9:59
Do kwiaciarni wchodzi mężczyzna:
- Chciałbym kupić kwiaty.
- Oczywiście proszę pana. Jakie konkretnie ma pan na myśli?
- Cóż, nie jestem pewny...
- Może mogę panu pomóc. Proszę powiedzieć co dokładnie pan zrobił...

Krzesło

Centurion2008-01-10, 11:29
Facet chwali się kumplowi:
- Wiesz, buduję swojej teściowej krzesło.
- No i...? Jak idzie ?
- Poza elektryką wszystko już gotowe...

Spadkobiercy

Centurion2008-01-10, 10:41
Wieczór sie zbliża, przy łoży, na którym leży konający dzidunio, siedzi synalek i jego żoneczka. Jako, że testament jest dla małżeństwa bardzo korzystny, czekaja niecierpliwie aż wybije ostatnia godzina. Czas leci i leci, a dziadunio ledwie zipie, ale zipie. Zona traci cierpliwość.
- Dajmy mu wiagre ... cisnienie wzrosnie, serce nie wytrzyma ...
Synalek patrzy na nią chwile, mysli, po czym bierze wymienionego specyfiku sztuk 3, rozgniata, wrzuca do wody i podaje konajacemu ojcu po czym wychodzi razem z żona z pokoju. Czekaja chwile i przysluc🤬ja sie. Po chwili zza drzwi slychac dziwne stukanie, tluczone szklo, brzek metalu, lamane drewno ... cisza. Wpadaja z nadzieje w sercu do srodka, a tam dziadunio stoi odprezony przy wybitym oknie i pali fajeczke. Do okola wszedzie trociny i potluczone szklo. Krzyczy :
Synek : Tato, Ty zyjesz ...
Staruszek : A zyje, zyje ...
Synek : A smierc ?? Nie przyszła ???
Staruszek : A byla, byla, ale tak ja wyp*****lilem ze uciekla...

Szczyt lenistwa

Centurion2008-01-10, 10:33
Facet spaceruje nad rzeką. Podczas spaceru widzi wędkarza ? wędka w ręku, a właściciel śpi w najlepsze. Dokładnie w tym momencie wędką zaczyna szarpać ? jest branie!
- Hej, proszę pana! ? woła spacerowicz. ? Niech pan patrzy! Ma pan branie!
- No faktycznie ? wędkarz otwiera jedno oko i ziewa. ? A może pan mógłby ją wyciągnąć?
Facet jest nieco zaskoczony, ale robi, o co go proszą. Wędkarz na to:
- A teraz niech pan założy na haczyk świeżą przynętę i zarzuci.
Facet znowu wypełnia polecenia. Ale później odwraca się do wędkarza i mówi:
- Wie pan co, z takim nastawieniem to powinien się pan ożenić i mieć syna, żeby to wszystko za pana robił.
Na to wędkarz się rozpromienił:
- Świetny pomysł! A nie wie pan, gdzie mógłbym znaleźć kobietę w ciąży?
W pewnym lesie, drogą idzie sobie Niedźwiedź - mieszkaniec lasu inteligencją nie grzeszący.
Spotyka niespodziewanie małego sprytnego zajączka:
- cześć Misiu !
- cześć zajączku !
- pozdrawia cię Michał.
Mis zdziwiony; - Jaki Michał ?
- ten co cię w dupę popychał ! - powiedział zając i uciekł w las. Miś zdołowany wrócił do domu.
Na drugi dzień to samo.
- cześć Misiu !
- cześć zajączku !
- pozdrawia cię Michał.
Mis zdziwiony; - Jaki Michał ?
- ten co cię w dupę popychał ! I znowu miś zdołowany wraca do domu.
Sytuacja powtórzyła się jeszcze kilka razy.
W końcu zdenerwowany Misiek udał się do Sowy.
Sowa najmądrzejsza w lesie wysłuchała Misia i udzieliła mu rady:
- Sprawa jest prosta, musisz się zajączkowi zrewanżować.
- Ale jak ?
- Kiedy go znów zobaczysz zaczep go pierwszy i powiedz że pozdrawia go Maja , on się spyta jaka Maja
- a ty powiesz , ta co cię ugryzła w jaja.
Szczęśliwy wiec Misiu poszedł do lasu i już po chwili spotkał zajączka
- Cześć Zajączek ! Pozdrawia cię Maja
- Maja? aaaa tak mówił mi Michał.
- Jaki Michał ?