Październik 2013
PN WT ŚR CZ PT SO ND
1 2 3 4 5 6
7 8 9 10 11 12 13
14 15 16 17 18 19 20
21 22 23 24 25 26 27
28 29 30 31
Listopad 2013
PN WT ŚR CZ PT SO ND
1 2 3
4 5 6 7 8 9 10
11 12 13 14 15 16 17
18 19 20 21 22 23 24
25 26 27 28 29 30
Grudzień 2013
PN WT ŚR CZ PT SO ND
1
2 3 4 5 6 7 8
9 10 11 12 13 14 15
16 17 18 19 20 21 22
23 24 25 26 27 28 29
30 31

Jeden z poznańskich motorniczych wrzuca w internet filmiki z kamer zamontowanych w tramwajach. Pokazuje zachowania kierowców i pieszych igrających z kilkunastotonowymi tramwajami.
W tym filmiku przedstawił jak kierowcy zaoszczędzają czas.

Tytułowa akcja od 0:50
Motorniczy nie miał najmniejszych szans na wyhamowanie no i wyrwał chwasta losy kierowcy nie są mi znane



Jak było to chyba ktoś dał tagi z dupy

Moja hitstoria z MRSA

poetanapalmu2013-11-13, 2:46
Witam Sadole!

zanim zaczne moja historie z gory przepraszam za moja zj🤬a ortografie ale nie mieszkam w Polsce i mam prawa jej k🤬a nie umiec

I chce dodac ze to moj pierwszy taki wpis na Sadola wiec u know

A wiec, zaczne od tego, moja historia wydarzyla sie ponad 3 lata temu i niestety nie mam zdjec z tamtych czasow a szkoda bo hard jak sk🤬ysyn.
pewnego dnia podczas skladania mojego roweru przewlekalem zylke od hamulca przez to czarne gowno ktore ja chroni czy cos tam. I gdy ja tak przeciagalem to dosc mocno sie nia dziabnolem... ale oczywiscie mialem na to wyj🤬e i robilem swoje dalej, niestety po jakiejs godzine palec (wskazujacy w lewej rece) zaczol mnie bolec i bardzo stwardnial wiec pomyslalem ze wdalo sie zakazenie, poszedlem z tym do mamy i ona kazala mi potrzymac go w wrzatku oczywiscie tak uczynilem choc bolalo jak sk🤬ysyn.
Na drugi dzien palec zrobil sie mega twardy i mialem problemy z ruszaniem nim, wiec dalej zalewalem go wrzatkiem i mama miala jakies inne sposoby typu owinac go kapusta i takie tam c🤬je muje dzikie weze. po kilku dniach moze tygodniu (nie pamietam) palec zacza "rosnac" robil sie wiekszy i grubszy zmienial kolory jak j🤬a tecza... i coraz bardziej bolal.

Po poltorej tyg moj palec byl grubosci dwoch kciukow mojego ojca (gornika z zawodu) wiec naprawde duzy, w niektorych miejscach byl bialy w innych niebieski a w jeszcze innych zolty. Wiec poszedlem z tym do szpitala bo moj rodzinny lekarz byl j🤬ym ko🤬a w turbanie i gdy u niego bylem to debil nalepil mi na niego plaster ... ale wracajac do tematu gdy bylem w szpitalu to powiedzieli mi ze wyczyszcza palec poniewaz wdala sie infekcja i zbiera sie ropa. ja uradowany ze moj koszmar sie konczy (bo to byl koszmar nie spalem z bolu a kazdy dotyk zacmiewal mi obraz) ale gdy zobaczylem skalpel i inne chore gowna na stole to spytalem o znieczulenie ale lekarka powiedziala ze przy takim stanie zapalnym na nic sie nie zda... wiec chwycila palec cala dlonia jak by chciala mi zwalic... scisnela go (w tym momecie zesralem sie z bolu) wziela skalpel i na samym czubku zrobila naciecie w ksztalcie litery "X" ropa trysnela jak zdrowy wytrysk... i zaczelo sie wyciskanie tego gowna j🤬o jak cygan i bylo naprawde oblesne... niestety jakas grudka zatkala naciecie i pielegniarka wlozyla mi w palec cos w rodzaju rozwieracza bol nie do zniesienia... ale skonczyla owinela w bandaz pobrali mi krew i wstrzykli jakas surowice...

Na kolejny dzien mialem wymienic bandaz gdy rozwinolem bandaz czubek palca mial kolor dojzalej sliwki a po drugim dniu byl czarny i nie mialem w nim czucia... juz wiedzialem ze cos jest zle i na trzeci dzien zadzwonil telefon ze niezwolcznie mam sie zglosic na pogotowie.
Gdy juz tam dojechalismy i podalem swoje dane to po chwili na poczekalnie wpadlo z 7 osob w kombinezonach jak by chcieli isc na spacer po czarnobylu... wlozyli mi maske na ryj, rekawiczki i wj🤬i mnie do izolatki razem z moja mama... tam wytlumaczyli mi ze zostalem zarazony nowa odmiana bakterii MRSA i jestem pierwsza osoba w tej czesci norwegii ktora to ma. (tak ja mieszkam w Norwegii) i powiedzieli ze musza operowac. na operacje czekalem dwanascie godzin od godziny 12 popoludniu... bez jedzenia i z jednym kubkiem wody. okolo godziny 24 zawiezli mnie na sale operacyjna i powiedzieli ze do pol godziny powinienem sie obudzic. pamietam ze na sali byl zegar pokazywal jakos 15 po 24 gdy wybudzili mnie z narkozy byla jakos 2:30. choc trwalo to dla mnie minute. w szpitalu spedzilem jeszcze dwa tyg i mialem dwie kolejne operacje. pozniej dostalem list z uniwersytetu z bergen ze moja krew jest zdatna do produkcji surowicy. oczywiscie sie nie zgodzilem i to olalem. noo i tutaj dodaje jeszcze kilka zdj z tego co mam teraz. pozdrawiam


aa jeszcze mi sie przypomnialo ze jak siedzialem w tej izolatce to moja skora poprostu przestala spelniac swoja role i ropa zaczela wyplywac w roznych miejscach POZDRO SADOLE !

Nieudany skok

Jules_Winnfield2013-11-13, 16:38


Coś poszło nie tak

Autobusowy zbir

Scareface1012013-11-13, 16:50
Dzisiejszy autentyk. Materiał własny.

Tak więc jadąc sobie spokojnie autobusem komunikacji miejskiej, siedząc na tyle w ostatnim rzędzie sam bo ogólnie tylko jakieś 15 osób było w autobusie.
Piszę sobie namiętnie SMSy na telefonie ( Szajsung Trend )
Na przystanku wchodzi jegomość, rozgląda się biletu nie kasuje siada obok mnie.
Jakieś 170 cm wzrostu, szerokie bary, morda jak by z więźnia uciekł ( zresztą pewnie nie raz kiblował ) wiek ok. 35 lat
Wypatrzył co w ręku trzymam.
Przysuwa się do mnie i ze wzrokiem poważnym jak bym mu chomika w mikrofali ugotował mówi do mnie z pełną kulturą.
- Wyjmij kartę i dawaj telefon po dobroci, dobrze ci radzę.
W tej sytuacji nie myśląc nic schowałem telefon do kieszeni kurtki i patrząc mu w oczy z lekkim szyderczym uśmiechem na twarzy powiedziałem.
- Chyba cię poj🤬o
Mina typa BEZCENNA
Koleś wstał stanął obok drzwi i tak stał patrząc na mnie, zabrakło mu argumentów.
Ja co by nie pęknąć go obserwowałem cały czas z tym uśmiechem na twarzy, myśląc ze pewnie wysiądzie tam gdzie ja i zabierze ten telefon przymusem + dostanę za cwaniakowanie.
Tak nie było wysiadł 2 przystanki później po tym zdarzeniu.
Dodam że nie po dobroci to bym pewnie jeszcze zęby stracił.

Nie kierowca autobusu ani pasażerowie nie bili brawo.

Klasyka.

Konto usunięte • 2013-11-13, 20:02
Z cyklu: W to się kiedyś grało







Ahh... Aż się łezka w oku kręci, rozpamiętuję się stare czasy

Pochwalcie się Sadole w co Wy kiedyś graliście

Zart z wygranym kuponem

Prezioo2013-11-13, 15:21
Typ zostal wkrecony wygranym kuponem na loterii, patrzcie jak sytuacja potoczyla sie dalej

Fake?

Rosyjskie kamienice

Pietrrr2013-11-13, 19:44
Odrestaurowane kamienice i ich wygląd od ulicy i od podwórza













ta według mnie najładniejsza

Tęcza

Konto usunięte • 2013-11-13, 21:06
to dla wszystkich debili którzy wszędzie widzą pedalstwo

prawdziwa dama

nelbox2013-11-13, 19:32
Siedzę w pubie, czekam na kumpli. Nie nudzę się, bo przy sąsiednim stoliku nieco z przodu siedzi ciekawa parka. Bliżej mnie facet, który bez przerwy nawija jakieś smuty, a naprzeciwko niego twarzą skierowaną do mnie siedzi istny aniołek. Piękna dziewczyna o bardzo delikatnej urodzie, złotymi włosami i dużymi niebieskimi oczami. Przyjemnie popatrzeć na jej buzie i czarujący uśmiech. Prawie widać tej ślicznotce skrzydełka i aurę.

Patrzę więc sobie, aż tu nagle przerywa ona swojemu suchermenie jego kolejną anegdotę i rzuca taki oto tekst (cytuję):

- Czeka, k🤬a, puszczę szczocha i od razu wracam

Może jestem jakiś staroświecki, ale takie wiadro pomyj, wylewające się dziewczynie z ust, jest tak samo ohydne jak pierdnięcie w twarz z odrobinami kału. A pokazywanie się z taką laską przynosi wstyd facetowi nawet, gdy ten głośno krzyczy, że chodzi mu tylko o seks.