Wrzesień 2013
PN WT ŚR CZ PT SO ND
1
2 3 4 5 6 7 8
9 10 11 12 13 14 15
16 17 18 19 20 21 22
23 24 25 26 27 28 29
30
Październik 2013
PN WT ŚR CZ PT SO ND
1 2 3 4 5 6
7 8 9 10 11 12 13
14 15 16 17 18 19 20
21 22 23 24 25 26 27
28 29 30 31
Listopad 2013
PN WT ŚR CZ PT SO ND
1 2 3
4 5 6 7 8 9 10
11 12 13 14 15 16 17
18 19 20 21 22 23 24
25 26 27 28 29 30

c🤬ty w sklepie

FrasQs2013-10-23, 19:08
Przychodzi muzułmanin do polskiego sklepu myśliwskiego i pyta:
- Czy ma pan noże?
Sprzedawca przygląda mu się uważnie i pyta:
- Czy jest pan muzułmaninem?
- Tak
- Nie, nie mamy noży.
Muzułmanin wychodzi, ale zauważa noże na wystawie za sprzedawcą i wraca.
- Przepraszam, a czy może ma pan pistolety?
- To znowu Pan! Nie, nie mamy pistoletów.
Muzułmanin jest zdziwiony, gdyż na wystawie za sprzedawcą leżą pistolety.
- A czy może ma pan granaty?
- Nie! - odpowiada rozbawiony sprzedawca, mimo że leżą one obok pistoletów.
- Przepraszam, muszę się jeszcze pana o coś zapytać. Czy ma pan coś przeciwko muzułmanom?
- Tak - odpowiada spokojnie: noże, pistolety, granaty.

Zdrada

Konto usunięte • 2013-10-23, 14:55
znalezione w miejscowej gazecie

Mąż musiał wyjechać w delegacje na 3 miesiące.
Bał się że jego żona go zdradzi więc ugadał się ze swoim znajomym że gdy to zrobi, za każdym razem ma wyciągać deskę z jego płotu.

Po trzech miesiącach wraca do domu.. Patrzy.. Jednej deski nie ma..
Pomyślał:" W sumie nie było mnie 3 miesiące w domu.. To ten jeden raz jej wybacze.. "

Wchodzi do mieszkania jak gdyby nigdy nic, wita się z żoną, a ona
-Mieciu nawet nie wiesz co tu się działo,jak ciebie nie było, jakieś łobuzy trzy razy płot nam cały rozebrały


Debiut, czy nie debiut kiedyś coś trzeba wstawić.
Ps. Starałem się nie kaleczyć naszego ojczystego języka, a jeśli to zrobiłem to na śmietnik z tym
Historia z dnia dzisiejszego.

Wybrałem się na rozmowę kwalifikacyjną w pewnej firmie. Firma znajduje się w dzielnicy która znana jest z obecności raczej biedniejszych mieszkańców, innymi słowy co krok spotkasz żula proszącego o jakieś grosze. Tak więc zajeżdżam na parking obok firmy, wychodzę z samochodu i od razu podbija do mnie żul (taki typowy "strażnik parkingu" któremu jak nie dasz chociaż złotówki, to możesz być pewny że po powrocie odkryjesz nową, piękną rysę na lakierze). Zawsze w takiej sytuacji daję parę groszy, czy to z litości czy z obawy o swój samochód, jednak dzisiaj nie miałem dosłownie nic w portfelu (półtora miecha bezrobocia daje popalić, oszczędności idą na podatki itd) więc wytłumaczyłem gościowi, że sam nie mam kasy i że idę na rozmowę w sprawie pracy. Pokiwał głową, chyba zrozumiał.
Rozmowa sama w sobie standardowa, CV zostawiłem, blabla, zadzwonimy w przeciągu kilku dni z odpowiedzią. Wychodzę, mimo wszystko rozczarowany, wsiadam w samochód i chcę wyjechać z parkingu. Nagle na mojej drodze staje ten sam żul który prosił mnie o kasę, otwieram szybę i już miałem znowu mu mówić że nie mam kasy itd i nagle zamarłem z niedowierzania. Gościu normalnie zapytał mnie jak mi poszła rozmowa, jak usłyszał że kiepsko poczęstował mnie papierosem na pocieszenie i (!!!) wyciągnął ulotkę z jakiejś agencji pośredniczącej w zatrudnieniu i powiedział "Proszę Pana, tutaj ma Pan adresy firm które przyjmują pracowników, dostałem tą kartkę od kuratora, niech Pan sobie spisze te informacje i jedzie, może Panu się uda". Co prawda informacje były już dawno nieaktualne, ale sam gest i szczerość tego gościa były niesamowite.

Wracając do domu nie mogłem uwierzyć że osądziłem gościa tak szybko i spisałem na straty, podczas kiedy on mimo wszystko okazał się bardzo w porządku człowiekiem.

Praca

czaku202013-10-23, 22:14
Mój znajomy cierpi na rzadką chorobę skóry, która uniemożliwia mu pracę. Jest czarny

p.s. nie mam nic do murzynów, bo rasizm to przestępstwo, a przestępstwa są dla czarnych

Kostium na halloween

~Sunday2013-10-23, 21:11
Kreatywni rodzice i niezadowolony dzieciak.

Dyktatorski humor.

Konto usunięte • 2013-10-23, 22:40
Podczas zimnej wojny prezydent USA, Truman, postanowił zaprosić Stalina na pogawędkę. A że nie bardzo go lubił, postanowił zrobić mu mały żart i trochę go ośmieszyć. Po oficjalnej konferencji zaprosił wąsacza do swojego biura i pyta:
- Mam pytanie...
- Słucham?
- Czy ma pan, drogi Stalinie, poczucie humoru?
- Najlepsze na świecie!
- W takim razie niech pan naciśnie ten czerwony guziczek.
Stalin chwilę się wahał, ale w końcu go nacisnął. W tym momencie z zegara na ścianie wyfrunęła mechaniczna kukułka i narobiła Stalinowi na mundur. Truman wybuchnął śmiechem, Stalin uśmiechnął się krzywo pod wąsem, skinął głową i wyszedł.
Kilka miesięcy później postanowił się zrewanżować. Zaprosił Trumana do siebie i sytuacja się powtarza.
- Masz Ty, drogi Trumanie, poczucie humoru?
- Niebywałe!
- To naciśnij ten czerwony guziczek.
Truman chwilę się wahał, wiedząc czym to grozi, ale w końcu nacisnął. Ku jego zdziwieniu nic specjalnego się nie wydarzyło. Stalin uśmiechnął się pod wąsem, wyciągnął pół litra bimbru i rozlewając mówi:
- No to, za nasze poczucie humoru.
- Nie, nie, ja niestety nie mogę, za chwilę mam samolot do Waszyngtonu.
- Jakiego Waszyngtonu?

Steven Hawking iksDE

Mizantrop2013-10-23, 17:38
Co otrzymasz przyciskając brodą banknot $20 do klatki piersiowej?

Parodie Stephena Hawkinga w klubie ze striptizem.