Wrzesień 2013
PN WT ŚR CZ PT SO ND
1
2 3 4 5 6 7 8
9 10 11 12 13 14 15
16 17 18 19 20 21 22
23 24 25 26 27 28 29
30
Październik 2013
PN WT ŚR CZ PT SO ND
1 2 3 4 5 6
7 8 9 10 11 12 13
14 15 16 17 18 19 20
21 22 23 24 25 26 27
28 29 30 31
Listopad 2013
PN WT ŚR CZ PT SO ND
1 2 3
4 5 6 7 8 9 10
11 12 13 14 15 16 17
18 19 20 21 22 23 24
25 26 27 28 29 30

kto jest złodziejem?

Konto usunięte • 2013-10-28, 15:03
Hameryki nie odkrył



Zaj🤬e z dzidy

Ćwiczenia

Ojciec_Stiffmeistera2013-10-28, 23:01
Prof. podzielił nas na grupy i kazał każdej złożyć coś samodzielnie według schematów. Jak to on, dał takie, że powstała jedna wielka plątanina kabli. Po 2 godzinach czas na szybką demonstrację. Wychodzi pierwsza grupa:
- Mógłby pan profesor podejść?
- No co tam?
- A bo nie wiemy czy to jest dobrze, to może by sor rzucił okiem...
- Wszystko okej. Odpalać!
Po czym przysiadł się do kolegi obok i do niego z uśmiechem:
- Pa, jak zaraz jebnie.
Wykład. Prowadzący rozwiązuje zawiłe zadanie na tablicy. Semestr letni. Na zewnątrz skwar, okno otwarte, a za oknem nieopodal pracują robotnicy drogowi. Nagle z zewnątrz słychać krzyk jednego z nich:
- Co ty k🤬a odp🤬lasz?!?!?!
Prowadzący odsuwa się od tablicy, bacznie jej się przygląda i ze stoickim spokojem:
- Nie... No przecież dobrze jest...

Rusek wykonuje skok na skuterze

Konto usunięte • 2013-10-28, 15:11
Złożył się jak parasol


W autobusie wszyscy bili brawo

Nocna palcówka

Konto usunięte • 2013-10-28, 2:39
Pamiętaj ! Nie zasypiaj !

Zrozum matematykę

masterwow2013-10-28, 21:39
Witam, z racji iż wstawiane są ostatnio wspomnienia z czasów szkolnych wrzucę coś od siebie.

Lekcja matematyki, nauczyciel do uczniów:
-z matematyką jest jak z kobietą trzeba z nią rozmawiać... poproszę teraz do tablicy Tomka.
Proszę mi powiedzieć co mówi do Pana ta całka?
Pan Tomasz chwilę się zastanawia i odpowiada:
- Nie jestem taka łatwa na jaką wyglądam...

No to ją pojechał...

Konto usunięte • 2013-10-28, 23:21
Siemka, ta historia a raczej sytuacja zdarzyła się na moich zajęciach z chemii. Ucierpiała tylko "kobieca duma", ale i tak było to zabawne.

Pan Profesor, prowadzący zajęcia ma powiedzmy specyficzne podejście do studentów, a zwłaszcza studentek... Otóż wyjaśniając pewien proces chemiczny, omawiał reaktor do którego został wprowadzony gazowy surowiec. Następnie zadał koleżance pytanie:

P - Jak zwiększyła by Pani ciśnienie w reaktorze?
S - No, trzeba dodać tam więcej tego gazu...
P - No dobrze, tylko jak? Pompką do roweru? Czym to można zrobić w warunkach przemysłowych?
S - No nie wiem... Kondensatorem?

Po tych słowach Profesor wziął kilka głębszych oddechów i zapytał innego studenta w celu uzyskania poprawnej odpowiedzi (chodziło o sprężarkę). Następnie zwrócił się ponownie do owej koleżanki:

P - Wie Pani w ogóle co to jest kondensator?
S - No nie wiem...
P - To czemu używa Pani słów, których Pani nie zna? Wie Pani co to jest patelnia?

Po tych słowach studenka z wielkim zdziwieniem odpowiedziała twierdzaco: "Tak, wiem". Profesor to tylko skwitował: "To w takiim razie prosze spróbować swoich sił w kuchni!"

Widok miny dziewczyny bezcenny

Nie było bo własne, a jak sie komus nie podoba to

Kaźiroctwo

Darkstep2013-10-28, 11:11
-Jaki jest cel członka rodziny kazirodczej?

-Dopiąć swego.

ba-dum-tss.

Zaj🤬e z "Zapytaj Beczkę"

Zupa

baca1082013-10-28, 21:07
Przychodzi facet do restauracji, siada przy stoliku, przegląda menu, po czym zamawia zupę. Po jakimś czasie kelner przynosi zamówiony posiłek. Facet jednak prawie, że natychmiast woła kelnera z powrotem:
- Proszę spróbować zupę - mówi
Kelner na to:
- Coś nie tak ? Nie smakuje Panu ?
- Proszę spróbować - odpowiada klient
- Czy może za zimna, za słona ? - pyta kelner
- No niech Pan spróbuje - nalega facet
Kelner w związku z tym przysuwa do siebie półmisek z zupą, rozgląda się i pyta:
- A gdzie łyżka ?
Na to facet:
- Aaaa, widzi Pan ...

Taki tam suchar xd

Porada dla alkoholików...

Konto usunięte • 2013-10-28, 21:48
Właśnie opowiadałem kumplowi pewną sytuacje ode mnie z pracy z ostatniej nocy i stwierdził, że nawet nadałoby się to na sadistica..

W radiu leciała jakaś audycja o uzależnieniu od alkoholu.. Z ust jakiejś kobiety padło coś takiego:
"Jak kogoś boli noga to idzie do ortopedy, jak ktoś ma problem z zębem to idzie do dentysty, jak ktoś słabo widzi to do okulisty, a alkoholik gdzie w takim razie ma iść?"
na co chłop (też alkoholik) z którym byłem na zmianie:
- DO SKLEPU

Pierwszy post, materiał własny, jak ch*owe to przeglądać dalej..