Październik 2013
PN WT ŚR CZ PT SO ND
1 2 3 4 5 6
7 8 9 10 11 12 13
14 15 16 17 18 19 20
21 22 23 24 25 26 27
28 29 30 31
Listopad 2013
PN WT ŚR CZ PT SO ND
1 2 3
4 5 6 7 8 9 10
11 12 13 14 15 16 17
18 19 20 21 22 23 24
25 26 27 28 29 30
Grudzień 2013
PN WT ŚR CZ PT SO ND
1
2 3 4 5 6 7 8
9 10 11 12 13 14 15
16 17 18 19 20 21 22
23 24 25 26 27 28 29
30 31

Mazurek Dąbrowskiego - gitara (metal)

Konto usunięte • 2013-11-09, 17:50
Witam, z okazji zbliżającego się Święta Niepodległości postanowiłem nagrać własną wersję Mazurka Dąbrowskiego.

Wizyta u narzeczonej

wojtek95do2013-11-09, 16:53
Witam, dzisiaj chciałem się podzielić historią jaką opowiedział mi mój ojciec.

Mój ojciec za czasów młodości mieszkał w małym miasteczku koło Sandomierza (niezorientowanych gdzie to jest odsyłam do google,map.pl). Jako, że niewiele osób w tamtych czasach mogło się pochwalić samochodem osobowym (wiadomo: komunizm i te sprawy), musiał się on dostać do Sandomierza (tam bowiem mieszkała jego dawna narzeczona) autobusem. Pech chciał, że cały tył autobusu był zajęty, więc ojczulek musiał siedzieć z przodu. Mój ojciec jako stary przekręt nie kupił biletu, bo myślał, że mu się upiecze. Niestety przeliczył się, bo tego dnia w autobusie był kanar... Kobieta 40 - 50 lat, gruba i z pysiora niewyjściowa. Jak na złość owe grube babsko zaczęła sprawdzanie biletów od mojego seniora.
Baba podchodzi pod starszego jak to zwykle robią kanary z tekstem:
- Proszę pokazać bilet,
- Nie mam (odpowiada mój ojciec),
- Słucham pana?
- Nie mam stara dz🤬ko!
- Ty niewychowany gówniarzu! Na komisariat cię weźmiemy!

W tym momencie pojawiła się szansa aby uciec z miejsca akcji, gdyż autobus się zatrzymywał na przystanku. Staruszek popchnął kanara i sp🤬zielił z autobusu. Ucieszony, że udało mu się za darmo dostać z punktu A do B udał się do domu narzeczonej, gdyż jej matka była w pracy.
Parę godzin później rozległo się pukanie do drzwi wejściowych. Narzeczona powiedziała ojcu, że to pewnie jej mama i że chciałaby go z nią zapoznać.
Zgadnijcie kim była matka narzeczonej... Dokładnie tak! To była ta sama babka od sprawdzania biletów, którą zwyzywał ojciec!
Nie wypadało się nie odzywać, więc powiedział dobry wieczór po czym wymyślił, że się śpieszy do domu i wyszedł z mieszkania narzeczonej. Jak się domyślacie nigdy tam nie wrócił.

Tak wiem, mało sadystyczne, ale dosyć to ciekawa opowieść.

Na egzaminie z anatomii...

Konto usunięte • 2013-11-09, 13:31
Na egzaminie z anatomii profesor pokazuje studentce ludzką miednicę i pyta:
- Proszę mi powiedzieć, czy to jest męska czy żeńska miednica?
Studentka długo zwleka z odpowiedzią, wiec profesor zadaje jej pytanie pomocnicze:
- Niech się pani zastanowi, jakie narządy płciowe były w tym miejscu?
Egzaminowana, po chwili wahania, odpowiada:
- Męskie, panie profesorze.
Na to profesor:
- O tak, i to nie jedne!

(przed czy po śmierci...)

Zaufanie

toSUKAbyla2013-11-09, 18:36
Ostatnio zapytałem swojej żony, czy wydałaby mnie policji gdybym coś przeskrobał, powiedziała że nie, nigdy w życiu. Kłamała! Jak tylko złamałem jej nos, od razu zadzwoniła po psiarnie*.

*policja

Tak sobie wymyśliłem w spokojny sobotni wieczór, na razie spokojny;). Nie, nie mam żony.

Miłego sadole!

Koncert

Konto usunięte • 2013-11-09, 17:18
Aż się odświętnie zalogowałem na sadola, żeby przytoczyć Wam zajebistą historię z wczorajszej imprezy. Kolega kolegi koleżanki kuzyna załatwił mi wjazd na backstage podczas koncertu hh.
No i jako członek crew musiałem zrobić parę kanapek dla kolegów w szerokich spodniach na ciężkim gastro. No ale do sedna.
Robię kanapki z panną, która wyglądała jak córka prowadzącej najsłabsze ogniwo albo narzeczona ziomka z antify, no dramat.
I z dupy stwierdziłem, że fajna fucha, zrobić parę kanapek a później melanżować z artystami. Panienka stwierdziła, że ona nie lubi tej pracy, nie lubi robić kanapek i wolała by robić inne rzeczy w życiu.
Z grzeczności zapytałem jakie. Spodziewałem się, że usłyszę coś turbo wyniosłego albo jakiś kosmiczny plan na życie. Odpowiedź była powalająca. A brzmi:

Gulasz

ja się uśmiechnąłem

Kłamstwo

Konto usunięte • 2013-11-09, 10:19
Kłamstwo jest niebezpieczne.

Często powtarzane staje się religią.

Ż🤬dowska modlitwa

wicek1112013-11-09, 18:23
Rabin wywiesił przed synagogą napis:
“Modlitwa bez nakrycia głowy jest takim samym grzechem jak cudzołóstwo”.
W grupie przyglądających się wywieszce pobożnych Ż🤬dów staje Mojżeszowicz:
– Oj waj, próbowałem i jednego i drugiego. Mówię wam – kooooolosalna różnica.

Grzybobranie

Xardas1322013-11-09, 23:34
Nekrofil i kanibal wybrali się na grzybki do pobliskiego lasu. Po pewnym czasie nekrofil oddalił się od kompana i znalazł na polanie martwą dziewczynę. Szybko zabrał się do dzieła. Po skończonym akcie zabrał się za poszukiwanie grzybów. Po godzinie spotyka zadowolonego kanibala, całego we krwi. Nekrofil pyta:
-Co się stało, dziki cię napadły?
-Nie uwierzysz, znalazłem na polanie młodziutką dziewuszkę, miałem ochotę na macicę, a gdy ją jadłem smakowała jak pączek.
Na to ironicznie nekrofil:
-Pewnie dlatego, że była nadziana lukrem