Wrzesień 2013
PN WT ŚR CZ PT SO ND
1
2 3 4 5 6 7 8
9 10 11 12 13 14 15
16 17 18 19 20 21 22
23 24 25 26 27 28 29
30
Październik 2013
PN WT ŚR CZ PT SO ND
1 2 3 4 5 6
7 8 9 10 11 12 13
14 15 16 17 18 19 20
21 22 23 24 25 26 27
28 29 30 31
Listopad 2013
PN WT ŚR CZ PT SO ND
1 2 3
4 5 6 7 8 9 10
11 12 13 14 15 16 17
18 19 20 21 22 23 24
25 26 27 28 29 30

Przed przejściem

Konto usunięte • 2013-10-02, 10:04
Szkoda że to golf a nie ciężarówka

Narkotyki

Cwieku2013-10-02, 15:54
Nie są potrzebne do dobrej zabawy



Zaj🤬e z fejsika.

Wypadek gokarta

Konto usunięte • 2013-10-02, 0:18
Dzisiaj gadałem z kumplem o ostatnim wypadzie na gokarty i ten wspomniał że niedawno jakaś laska nieźle się uszkodziła, w google znalazłem więcej info. Myślę że materiał ciekawy więc się podzielę.

Cytat:

Prokuratura Rejonowa w Sosnowcu wszczęła postępowanie w związku z wypadkiem na torze kartingowym w tym mieście. W wyjaśnieniu sprawy ma pomóc opinia biegłych z zakresu ruchu drogowego i budownictwa.

Kilka tygodni temu 18-latka, jadąc gokartem, odbiła się od innego pojazdu, który znalazł się na torze i uderzyła w ścianę. Dziewczyna dziś leży w szpitalu. Film z monitoringu po raz pierwszy został wyemitowany na antenie TTV.

(...)

„Dziura w ścianie”

Do wypadku doszło 16 września na torze gokartowym w Sosnowcu. Reporterka TTV dotarła do nagrania z monitoringu, na którym widać, jak dziewczyna wjeżdża w stojący na torze pusty gokart. Następnie odbija się od niego i z ogromną siłą uderza w ścianę z blachy. Gokartem przebił ją i runął z wysokości około pięciu metrów.

- Wsiedliśmy do gokartów i ruszyliśmy. Wjeżdżając na mostek drewniany usłyszałem huk. Dojechaliśmy do mety i zatrzymała nas obsługa. Zobaczyłem przed sobą, że jest dziura w ścianie. I pomyślałem jedno: Sandra - relacjonuje kolega dziewczyny, który był świadkiem zdarzenia.

Nadal w szpitalu

- Ręce i nogi niewładne, poobijana, bez żadnego kontaktu z otoczeniem. Ma połamaną szczękę. Po prześwietleniu okazało się, że ma w drogach oddechowych zęby – powiedziała reporterce TTV mama Sandry, Małgorzata Nazim. Dziewczyna cały czas leży na oddziale intensywnej terapii. Ma rozległe obrażenia.



źródło: tvn24.pl/katowice,51/eksperci-wyjasnia-przyczyny-wypadku-na-gokarcie,359105.html



Nie będę się silił na oryginalny pocisk, liczę na was.

Zdjęcia, które musisz zobaczyć

Konto usunięte • 2013-10-02, 0:02

Charlie Chaplin at age 27, 1916


Unpacking the head of the Statue of Liberty, 1885


Circus hippo pulling a cart, 1924


Testing of new bulletproof vests, 1923


Annette Kellerman promotes women’s right to wear a fitted one-piece bathing suit, 1907. She was arrested for indecency

Reszta w komentarzu
W tym poście mam zamiar skupić się tylko na wyposażeniu krzyżowców od I do IV krucjaty ponieważ każy był uzbrojony mniej więcej tak samo w zależności od majątku,a zakony opiszę w następnym
Wyposażenie

Hełmy:

Hełm Żebrowy


Kapalin


Hełm normański(z maską lub bez maski)


Hełm garnczkowy pojawił się on później a większość ludzi kojarzy krzyżowców właśnie z tym hełmem


Na hełmy często mocowane były labry czyli chusty najczęściej z herbami i miały one za zadanie chronić przed nagrzaniem się
hełmu(zdjęcie 1 od prawej)


ochroną reszty ciała była głównie kolczuga sięgająca do kolan a na niej tunika z symbolem zakonu również do kolan,która też miała chronić przed nagrzaniem się zbroi,do tego jeszcze dochodziła jakaś pelerynka najczęściej skórzane buty i rękawice


Duża tarcza najczęściej w kształcie trojkątnym lub migdałowym wykonana z drewna i skóry jeśli chodzi o zakony to był na niej namalowany symbol zakon czyli jakiś krzyż czerwony biały czarny itd.



do wyposażenia ofensywnego zaliczam kopie której długość według wikipedii osiągała nawet do 4,5 metra długości z czego tylna część ok 1/4 długości stanowiła przeciwwagę


lance,czyli włócznie dochodzące do 3 m długości (też według wikipedii nie mam pewności o jakich czasach tam mówią)

no i na koniec miecze jednoręczne które miały długość ok.80 cm


z wyposażenia to by było wszystko.

Phantom Killer

Konto usunięte • 2013-10-02, 18:56
„Phantom Killer”

Witam drodzy sadole,

W pierwszym zdaniu tego tematu, chce poinformować, że nie zawiera on zdjęć nagich kobiecych piersi.

Dziś chciałbym przedstawić postać jednego z najbardziej tajemniczych seryjnych morderców w USA. Zabójcy nie udało się schwytać. Prasa nadała mu wiele pseudonimów, takich jak: wspomniany już Phantom Killer, Phantom Slayer itd. Wszystkie zbrodnie dokonano w okolicach Texarkana. Pierwszy atak miał miejsce 22 lutego, ostatni 3 maja 1946 roku(wszystkie miały miejsce w weekendy). W ciągu dziesięciu tygodni morderca zaatakował osiem osób(pięć zginęło). Miasto ogarnęła panika, po zachodzie słońca ulice pustoszały, mieszkańcy wykupowali ze sklepów broń palną, a policja patrolowała okolice.



Pierwszy atak-Jimmy Holis oraz Mary Jeanne Larey.
Jimmy i jego dziewczyna, 22 lutego postanowiła pojechać samochodem na tzw. „drogę kochanków”. Zaparkowali przed północą i zaczęli baraszkować. Około dziesięciu minut później do auta podszedł mężczyzna trzymający w ręku latarkę. Chłopak był przekonany że jest to policjant, jednak zauważył iż osoba ma na głowie biały worek z wyciętymi otworami na usta i oczy. Mężczyzna trzymając pistolet, kazał opuścić parze samochód. Jimmy został pobity tępym narzędziem, następnie napastnik uderzył Mary i kazał jej uciekać. Dogonił ją, twierdząc że biegnie w złym kierunku nakazał poruszać się drogą. Napastnik dogonił ją ponownie, powalił i zgw🤬cił lufą karabinu. Przerażona dziewczyna zdołała uciec, schronienie znalazła w domu na obrzeżach miasta. Para miała dużo szczęścia, gdyż przeżyła atak. Mary miała kilka siniaków i zadrapań, Jimmy miał połamaną czaszkę w trzech miejscach. Według zeznań dziewczyny napastnik był czarny, jednak chłopak przekonywał że był to bardzo opalony biały mężczyzna. Śledczy sądzili, że Mary znała zamaskowanego przestępcę, jednak nie udało się tego udowodnić.



Drugi atak- Richard Griffin oraz Polly Ann Moore
Zwłoki odnalazł kierowca, który zauważył stojące na poboczu auto. Gdy podszedł bliżej zauważył, mężczyznę siedzącego na przednim siedzeniu, oraz kobietę leżącą z tyłu. Zaalarmował lokalną policję, która stwierdziła, że morderca zabił swoje ofiary strzałem w głowę. Śledczy nie stwierdzili, czy kobieta była wykorzystywana seksualnie. Pozostawiona na miejscu zbrodni pocisk, świadczył iż napastnik używał Colta. Według policja brak broni w samochodzie, wykluczył możliwość popełnienia zbrodni przez jedno z pasażerów. Śledczy przesłuchali około 200 podejrzanych, jednak nikomu nie postawiono zarzutów.
Trzeci atak-Paul Martin oraz Betty Booker.

Ciała nastolatków odnaleziono w niedzielę, 14 kwietnia 1946 roku. Zwłoki Paula znaleziono w pobliżu drogi, postrzelono go cztery razy. Natomiast ciało Betty, znajdowało się około dwóch kilometrów dalej na północ(postrzelono ją dwukrotnie). Śledztwo policji wykazało, że napastnik użył Colta, a dziewczyna była wykorzystywana seksualnie. Samochód Paula odnaleziono trzy kilometry od jego zwłok. W tym przypadku przesłuchano około 500 osób, żadnej nie postawiono zarzutów. Opierając się na zeznaniach znajomych dziewczyny, policja przyjęła że morderca zabrał jej saksofon. Twierdzili oni, że wsiadając do auta Paula zabrała instrument ze sobą. Znając markę i numer seryjny, lokalni śledczy szukali go w lombardach, w sklepach, jednak bez skutku. Dopiero sześć miesięcy później, robotnik J.F. McNief odnalazł w zaroślach futerał z saksofonem , około stu metrów od miejsca gdzie znaleziono ciało dziewczyny.

Czwarty atak-Virgil oraz Katie Starks.
Piątkowy wieczór małżeństwo postanowiło spędzić w swoim domu. Zmęczony po pracy Virgil odpoczywał siedząc na fotelu, jego druga połówka pichciła w kuchni. Nagle usłyszała hałas, poszła do salonu i wtedy zobaczyła zakrwawione ciało męża, oraz tułów mężczyzny za oknem. Przerażona pobiegła zadzwonić po policję, jednak wtedy napastnik postrzelił ją dwukrotnie. Pierwszy pocisk trafił Katie w policzek, drugi w szczękę. Pomimo odniesionych ran, kobieta nie spanikowała, słysząc iż napastnik próbuje wejść do domu przez okno, uciekła drzwiami frontowymi. Biegnąc boso, ubrana tylko w koszulę nocną, znalazła ratunek u swoich sąsiadów. Pan Prater wpuścił kobietę do środka, która opowiedziała mu o napadzie. Mężczyzna chwycił za broń, poszedł na ganek i strzelił kilkakrotnie odstraszając mordercę. Panią Starks przewieziono do szpitala, na szczęście przeżyła. Śledczy na miejscu zbrodni znaleźli: łuski od karabinu, latarkę napastnika, oraz jego odciski palców. Szeroko zakrojone działania policji, zaangażowanie prasy i wyznaczenie nagrody za przydatne informacje, nie pomogły w znalezieniu mordercy.



Wiadomość o nieuchwytnym mordercy wywołały wśród mieszkańców Texarkana panikę. Mieszkańcy zaczęli: blokować drzwi, kupować duże ilości broni, bacznie przyglądać się sąsiadom, organizować obywatelskie patrole. Mieszkańcy nie wychodzili z domów po zmroku, ulice opustoszały. Kawiarnie, teatr, kluby nocne, sklepy monopolowe zaczęły przynosić straty.
Zabójca:
-jedynie pierwsza para opisała napastnika(sześć stóp wzrostu, biały worek na głowie z wyciętymi otworami, wiek około 20-30 lat),
- kilka cech łączących ataki: dochodziło do nich weekendy, ofiarami były pary, grasował na obrzeżach miasta, mordował w nocy,
-Według kapitana Gonzaullasa, morderca mieszka/ł w Texarkana, lub w okolicy(może o tym świadczyć dobra znajomość terenu),
-Śledczy twierdzili, że do napadów dochodziło z pobudek seksualnych(żadnej z ofiar nie zabrano pieniędzy czy cennych przedmiotów),
-Sądzono że zabójca może być żołnierzem, lub policjantem(dobrze posługiwał się bronią, niezauważony zakradał się do ofiar, unikał wszystkich obław),
-Wielu psychiatrów, uważało że morderca prowadzi podwójne życie(kochający mąż, ojciec itd.).
Policjanci mieli wielu podejrzanych(około 400), jednak nikogo nie oskarżono. Wielu mieszkańców twierdziło, że widziało podejrzanych mężczyzn poruszających się w okolicach morderstw, lub rozmawiali z osobami które przyznało się do dokonania zbrodni. Jednak w większości przypadków były to osoby szukające uwagi, lub chcące zarobić dzięki wywiadom w lokalnej prasie.
Plotki:
-Według policjantów mordercą był najprawdopodobniej ,Youell Swinney,
-Mieszkańcy podejrzewali, że mordercę udało się schwytać po zabójstwie Virgila Starksa, został on zabity przez policjantów
-Dlaczego napastnik zaprzestał zabijania?...być może zginął, trafił do więzienia, wyjechał z miasta…
-Śledczy byli przekonani, że pani Larey znała mordercę, oraz że zeznawała na jego korzyść(przekonując iż był czarny),
-Kilkoro policjantów, uważa że morderca wyjechał i zmienił metodę „działania”, przyjmując przydomek Zodiac.
Postać wspomnianego mordercy, była przedstawiana w wielu programach telewizyjnych, książkach, filmach.






"Imię matki Mahometa!" - w Westgate terroryści zastosowali nową taktykę

Wymień imiona krewnych Mahometa! Zacytuj konkretny wers Koranu! - zamaskowani napastnicy, którzy zaatakowali centrum handlowe Westgate w Nairobi przygotowali zestaw pytań dla zakładników. W ten sposób oddzielali muzułmanów, których puszczali wolno, od "niewiernych", których zabijali. - To nowa taktyka terrorystów - mówią eksperci.
Przerażone ofiary chowały się w toaletach, szybach wentylacyjnych, za stoiskami i manekinami. A terroryści zadawali swoje pytania. 14-letni chłopiec uratował się, bo przyjaciele donieśli mu, że terroryści pytają o imiona krewnych Mahometa - chłopak ich nie znał, więc wydostał się na dach i skoczył. Udało mu się uciec. Wśród ocalałych był też Ż🤬d: modlitwę, o którą pytali napastnicy, zapisał na dłoni, żeby ją zapamiętać. Wielu świadków masakry opowiadało, jak terroryści zabijali tych, którzy nie znali prawidłowych odpowiedzi.



Te relacje w połączeniu z wewnętrznymi dokumentami ekstremistów z Al-Szabab, odkrytymi przez agencję AP, dowodzą, iż terroryści zmieniają strategię. Po Iraku Al-Kaida zorientowała się, że zabijanie muzułmanów nie jest dla niej strategicznie korzystne, więc teraz będzie starać się lepiej identyfikować ofiary, by ginęli tylko "niewierni".

- Członkowie Al-Kaidy odkryli, że olbrzymie liczby muzułmanów, których zabili, to wielki problem PR-owy. Zwłaszcza dla ludzi, których chcą przekonać do swoich racji - mówi Daveed Gartenstein-Ross, dyrektor Centrum Studiów nad Radykalizacją Terrorystów. - I teraz widzimy, jak Al-Kaida próbuje ten problem usunąć - dodaje.

Przed wrześniowym atakiem na centrum handlowe terroryści z Al-Szabab zabijali muzułmanów na równi z innymi. Próbowali dołączyć do siatki Al-Kaidy, ale przeciwny temu, aż do swej śmierci w 2011 r., był Osama ben Laden - właśnie ze względu na niezliczone muzułmańskie ofiary somalijskich ekstremistów. W 2010 r. ben Laden pisał do liderów Al-Szabab "radząc", by zmienili sposób działania i "zminimalizowali liczbę ofiar wśród muzułmanów".


Terroryści piszą maila: "Dołożyliśmy wszelkich starań, by..."

Ekstremiści z Al-Szabab dołączyli do siatki Al-Kaidy dopiero w 2012 r. - rok po śmierci Osamy. I rzeczywiście zmienili sposób działania. W mailu wysłanym AP po ataku na Westgate terroryści napisali: "Mudżahedini w centrum handlowym dołożyli wszelkich starań, by przed atakiem oddzielić muzułmanów od niewiernych". AP podkreśla, że to nie do końca prawda. Wśród ponad 60 ofiar z Westgate na pewno byli muzułmanie, bo na początku ten atak wyglądał jak poprzednie przeprowadzone przez Al-Szabab: terroryści po prostu otworzyli ogień z karabinów.

- Zaczęli strzelać, strzelali bez przerwy i kto zginął, ten zginął. Potem się uspokoiło i zaczęli podchodzić do ludzi i zadawać im pytania. Znałeś odpowiedź, pozwalali ci odejść. Pytali o imię matki Mahometa, kazali cytować Koran - opowiada jeden ze świadków masakry, 14-letni Rutvik Patel, pracownik jednego ze sklepów. - Nie znałem odpowiedzi. Uciekłem na dach. Skoczyłem. Udało mi się - mówi.

Wyrzuciłem paszport, przez komórkę znalazłem modlitwę

A to relacja 31-letniego biznesmena, Ż🤬da: - Byłem w banku, gdy usłyszeliśmy strzały. Wszyscy pobiegliśmy na zaplecze i zamknęliśmy się w pomieszczeniu z sejfem. Wyłączyliśmy światło. Z smsów dowiedzieliśmy się, że napastnicy każą ludziom cytować szahadę (muzułmańskie wyznanie wiary - red.) i zabijają tych, którzy jej nie znają. Wyrzuciłem paszport, ściągnąłem modlitwę na telefon i zapisałem na dłoni, żeby wkuć na pamięć. Po kilkunastu godzinach w banku usłyszeliśmy walenie w drzwi. Naplułem na rękę i starłem napis. Wszystko już pamiętałem. Za drzwiami nie było terrorystów. Tylko policja.

Zmianę taktyki ekstremistów z Al-Szabab potwierdzają też trzy dokumenty znalezione przez reporterów AP w północnym Mali na początku tego roku. Jeden z nich zawiera fatwy wydane w 2011 r.: "Francuzi i Anglicy mają być traktowani tak samo. Ich krew i pieniądze są halal. Żaden muzułmanin w żadnej części świata nie może z nimi współpracować w żaden sposób, bo to prowadzi do apostazji i odrzucenia przez Islam".

W kolejnym dokumencie czytamy: "Wszyscy muzułmanie mają być z dala od wroga i jego budynków, by nie zostali dla niego ludzkimi tarczami i nie zostali ranieni przez ciosy mudżahedinów zadawane wrogowi". I dalej: "Mudżahedini są szczerzy w chęci oszczędzenia krwi braci muzułmanów i nie chcą, by muzułmanie ginęli od kul wymierzonych we wrogów Boga". - To duża zmiana, jak na organizację, która od początku swego istnienia stale zabijała wszystkich bez wyjątku. Teraz Al-Szabab wysyła jasny komunikat: "Patrzcie, jesteśmy inni. Już nie zabijamy wszystkich po kolei. Chronimy niewinnych muzułmanów i próbujemy zabić tylko "niewiernych" - komentuje Rudolph Atallah, który przez lata śledził działalność somalijskich terrorystów jako dyrektor w Departamencie Obrony USA.

Uważam że islam nie ma prawa bytu poza swoim państewkiem które pewnikiem sami niedługo zniszczą...

źródło wykop.