Gość zamawia w knajpie zupę i widzi, jak kelner moczy w niej palec. Po chwili zanurza go w talerzu z drugim daniem.
- Co pan wyrabia? - dopytuje klient.
- Przytrzasnąłem sobie palec w drzwiach i lekarz kazał go trzymać w ciepłym miejscu – wyjaśnia kelner.
- To niech pan sobie go w dupie trzyma – wścieka się klient.
- W dupie trzymam na zapleczu, tutaj mi nie wypada.
Trzech kolesi zastanawia się jak rozdzielić miedzy sobą skrzynkę szabrowanych jabłek. Jeden rzucił pomysł, ze będą wymyślać wierszyki, kto wymyśli ten bierze 1 jabłko.
Zaczyna pierwszy:
- "Mickiewicz pisał wiersze, ja biorę jabłko pierwsze"
Drugi mówi:
- "Mickiewicz pisał wiersze długie, ja biorę jabłko drugie"
Trzeci myśli, myśli i mówi:
- "A c🤬j wam wszystkim w dupę , ja biorę jabłek cała kupę"