Kwiecień 2009
PN WT ŚR CZ PT SO ND
1 2 3 4 5
6 7 8 9 10 11 12
13 14 15 16 17 18 19
20 21 22 23 24 25 26
27 28 29 30
Maj 2009
PN WT ŚR CZ PT SO ND
1 2 3
4 5 6 7 8 9 10
11 12 13 14 15 16 17
18 19 20 21 22 23 24
25 26 27 28 29 30 31
Czerwiec 2009
PN WT ŚR CZ PT SO ND
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30

12 faktów

Yami2009-05-23, 13:27
12 FAKTÓW:

1. Czytasz mój post.
2. Teraz już myślisz, że to głupie fakty.
4. Nie zauważyłeś, że pominąłem punkt 3.
5. Teraz to sprawdzasz.
6. Uśmiechasz się.
7. Nadal czytasz mój post.
8. Wiesz, że wszystko, co przeczytałeś jest faktem.
10. Nie zauważyłeś, że pominąłem punkt 9.
11. Sprawdzasz to.
12. Nie zauważyłeś, że to tylko dziesięć faktów!

Młody gniewny

Centurion2009-05-23, 14:44
Mierz siły na zamiary

Damien Walters Showreel 2009

Konto usunięte • 2009-05-23, 21:15
Tegoroczne hardcorowanie zajebistego akrobaty Damiena Waltesa:

kryzys

Człapi2009-05-23, 17:33
Świeżo upieczony profesor matematyki udał się do urzędu zatrudnienia, by znaleźć sobie robotę.
- Jakie ma pan wykształcenie?
- Jestem profesorem matematyki.
- Umysłowy... jeszcze profesor... no przykro mi, nie ma roboty dla profesorów... Polska się buduje, rąk do pracy trzeba, a dla profesorów... no cóż, pracy nie ma...

I tak co miesiąc. W końcu profesor puknął się w czoło, poszedł do innego urzędu:
- Jakie ma pan wykształcenie?
- Niepełne podstawowe.
- Ooo... to wie pan, będzie dla pana robota, tylko... niepełne podstawowe, to tak nieładnie wygląda. Na kurs pana poślemy.

I tak się stało. Profesor wchodzi niepewnie do sali, w ławkach siedzą sami "dojrzalsi" ludzie. Siada niepewnie w ławce. Po chwili wszedł belfer, zaczął coś tam tłumaczyć... obaczył nowego i do tablicy.
- Proszę mi napisać wzór na pole koła.
- Eeee....
- Pole koła.... pole koła... cholera, kiedy to profesor używał tak trywialnych wzorów... pole koła... no cholera... jak to szło.... no ale nic, jestem profesorem, wyprowadzę sobie... - myśli profesor, bierze kredę i liczy... jedna tablica wyliczeń, druga, trzecia, czwarta, piąta.... minus PI r kwadrat. - No cholera, skąd ten minus, gdzieś jest źle....

W tym momencie cała sala szepce:
- Zamień granicę całkowania...

kryzys szaleje

Siły...

Konto usunięte • 2009-05-23, 2:15
...specjalne.

Jezus

Konto usunięte • 2009-05-23, 11:39
Wesele w Kanie Galilejskiej, mega balet wszyscy pijani. Nadchodzi ranek i budzi się jeden z apostołów i strasznie go suszy. Zaczyna szukać wody, ale nic nigdzie nie ma.
Wk🤬ił się więc zaczął krzyczeć i obudził wszystkich imprezowiczów pytaniem:
"czy ktoś do cholery wie, gdzie jest woda?"
Wszystkich suszy, więc zaczynają się szepty
W tym momencie wstaje Jezus i podnosi rękę:
-"mogę skoczyć..." Na to tłum chórem:
-Jezus, k🤬a. tylko nie Ty....

Ostatnia wieczerza. Jezus wpada do chaty i ku jego zdziwieniu stól syto nakryty. Apostołowie siedzą zadowoleni w oczekiwaniu na ucztę. Na to Jezus:
"bracia, ale to miała być ostatnia wieczerza. Skromna i podniosła. Skąd wzięliście tyle jedzenia?"
Na to jeden z apostołów:
"Jezus, siadaj i się nie martw. Judasz coś sprzedał"

list

Człapi2009-05-23, 17:18
Dear Dad,

$chool i$ really great. I am making lot$ of friend$ and $tudying very
hard. With all my $tuff, I $imply can't think of anything I need, $o if you
would like, you can ju$t $end me a card, a$ I would love to hear from you.

Love,
Your $on.

--------------------------------------------------------------------------

Dear Son,

I kNOw that astroNOmy, ecoNOmics, and oceaNOgraphy are eNOugh to keep
even an hoNOr student busy. Do NOt forget that the pursuit of kNOwledge is
a NOble task, and you can never study eNOugh.

Love,
Dad

kochany tatuś