zn506 napisał/a:
No właśnie chyba nie. Co innego zgnić - samemu z siebie, co innego zostać zakażonym wirusem muzułmańskim.
A procesy islamizacji są starannie i sukcesywnie wprowadzane odgórnie.
Więc myślisz, że opierasz się temu „islamskiemu wirusowi” wyłącznie poprzez czysty cynizm? Urocze.
Oto problem. Bez moralnego fundamentu nie opierasz się niczemu. Po prostu dryfujesz, udając, że twoja niewiara jest zbroją, podczas gdy relatywizm moralny niszczy twój kręgosłup.
Islam. Pomimo wszystkich błędów teologicznych. Kwitnie dzięki pewności i przekonaniom. Tymczasem zachodni ateista z dumą deklaruje, że „nic nie ma znaczenia” i zastanawia się, dlaczego coś silniejszego wypełnia pustkę.
Jeśli odrzucasz Chrystusa, nie stoisz wysoko. Stoisz pusty. A puste naczynie jest najłatwiejsze do napełnienia.