Typowe dumne złudzenie ateisty. Zaprzeczanie grzechowi, podczas gdy trzyma się subiektywnej, samostworzonej moralności. Twoje tak zwane „dobro i zło” nie mają znaczenia bez uniwersalnego standardu, i właśnie tu twoja arogancja cię zdradza. Twierdzisz, że jesteś ponad grzechem, a jednak sprzeciwiasz się samej prawdzie, która oferuje odkupienie. Pycha jest korzeniem wszelkiego grzechu i oślepia cię na potrzebę Jezusa, jedynego prawdziwego źródła zbawienia. Pokutuj, bo bez Niego twoje moralne rozważania będą niczym innym, jak pustym echem.
To właśnie jest pycha. Serio, nie widzisz tego?
Pycha=duma? Gratuluję.
Pycha może zacząć się jako „duma”, ale gdy nie jest kontrolowana. Odrzucając prawdę i wywyższając się ponad Boga. Gnije w arogancję i pychę. Nie obejmujesz mądrości; trzymasz się kurczowo poczucia własnej wartości jak tonący człowiek trzymający się kotwicy. Próbujesz jak narcyz łapać za słowa by znowu się wykoleić.
Klasyczne „Europa jest podbita”. Jakby sam kontynent rozłożył ręce i się poddał. Nie, drogi nihilisto, Europa nie została podbita siłą; zgniła od środka, zamieniając krzyż na wygodę, prawdę na tolerancję i cnotę na próżność.
Jedyną rzeczą naprawdę „nieodzyskalną” jest dusza, która odmawia nadziei. Europa nie jest zgubiona. Ona śpi. A Chrystus jest jedynym, który kiedykolwiek był w stanie obudzić umarłych.
Stąd stary testament.
Dobrze gadasz, bo głośno
Dobranoc. Po hebrajsku mam ci napisać?
Jakoś Chytrus "pracownika seksualnego" na zachrystii w Dąbrowie Górniczej nie obudził i musieli dzwonić na pogotowie bo gromnica weszła za daleko...
jak udało ci się połączyć wulgarność z tak całkowitym brakiem dowcipu.
Pokaż gdzie mój tekst jest wulgarny. Specjalnie użyłem eufemizmów. Jesli coś jest wulgarne wg Ciebie to raczej Twoja wyobraźnia, która uzupełnia nideomówienia w moim tekście. Mój tekst opiera się na faktach powszechnie znanych i na tym, że Twojego Chytrusa tam wtedy na pewno nie było, ale jego funkcjonariusze już tak.