Naprawdę, to już jest żenujące. Twój wysiłek w marnotrawieniu słów na banały i fałszywe przekonania nie zasługuje na nic poza wyrazem głębokiego politowania. W skrócie:
1. Twoje rozmowy z Chińczykami pod reżimem totalitarnym to puste show. Chciałbyś usłyszeć prawdę, ale w kraju, gdzie głoszenie czegokolwiek sprzecznego z linią partii prowadzi do obozu, to jak pytanie więźnia, czy jego oprawca jest miły. Jednym słowem. Debil.
2. Ewa jako "pomoc odpowiednia" (nie siostra) to symbol jedności, nie wykrzywiona bajka, którą sobie sam wymyśliłeś. Proszę, zapoznaj się z tekstem, zamiast tworzyć swoje własne, absurdalne interpretacje.
3. Watykan? Bez sensu. Jezus nie przyszedł, by budować biurokrację, a Kościół w Polsce nigdy nie bał się sprzeciwić, nawet za cenę życia, gdy Watykan milczał.
A teraz odpowiedz na pytanie, które od lat ignorujesz: skąd pochodzi życie? Jak coś powstaje z niczego? Czekam na twoją "ateistyczną odpowiedź".
Najpierw ty pajacu odpowiedz na moje pytanie
1. Kto ci debilu powiedział że rozmawiałem z Chinczykami tylko w ich kraju ? To po pierwsze. Po drugie po raz kolejny tłukę ci do pustego łba że gardzą inna religia niż swoją , ale jakiś katolicki janusz z Polski wie lepiej za nich że wola zostać katolikami- no idiota.
2. Ewa jako "pomoc odpowiednia" - takie określenie sobie wymyśliłeś żeby wyprzeć jak dotarło do tępego łba że pochodzisz ze związku kazirodczego
3 Właśnie przez takie ameby jak ty taki właśnie Watykan oraz cały kościół urósł w taka siłę że pragnie narzucać myślącym ludziom jak mają żyć. napisałeś że jezus nie przyszedł by budować biurokrację ale w niego wierzący za pomocą tych których omamili zbudowali ją.
Poczytaj sobie nieuku jak powstała ziemia tam znajdziesz odpowiedz, Ciekawe co powiesz dziecku jak spyta czy nauczyciel czy ksiądz ma rację ? Tego teraz też nie napiszesz.
Dwa razy sie ciebie pytałem jak sprawa wygląda z tym twoim kościołem chrystusa , oraz co powiesz dziecku jak spyta kto ma rację ?
Unikasz odpowiedzi
Czyli twój światopogląd jest zbudowany na tym, co ktoś ci napisał? Kogo nie znasz i może się w dodatku mylić lub specjalnie wprowadzać w błąd?
Klasyczne „Europa jest podbita”. Jakby sam kontynent rozłożył ręce i się poddał. Nie, drogi nihilisto, Europa nie została podbita siłą; zgniła od środka, zamieniając krzyż na wygodę, prawdę na tolerancję i cnotę na próżność.
Ale nie udawajmy, że to nieodwracalne. Historia widziała już Europę na skraju. Pogański Rzym, Ciemne Wieki. A jednak chrześcijaństwo ożywiało ją za każdym razem, wyciągając cywilizację z otchłani.
Jedyną rzeczą naprawdę „nieodzyskalną” jest dusza, która odmawia nadziei. Europa nie jest zgubiona. Ona śpi. A Chrystus jest jedynym, który kiedykolwiek był w stanie obudzić umarłych.