-Jasiu. A co wy tam robicie z Małgosią?
-Bawimy sie w dom pse pani...
-Oooo... Jak miło...
-No... I Małgosia jest w ciązy i niedugo będzie rodzić dzidziusia!
-Oooo... Jak miło...
-No... I Małgosia juz ma rozwarcie na tsy palce...
jak było to utylizacja, a jak nie to czekam na koment, że rozwarcie przez ojca
Widziałem kilka razy jak ktoś pokazywał film, gdzie do terrarium z pająkiem, czy innym wężem podkłada sie pod nos jakąś mysz czy inne coś. Ja mam materiał własny i taki bliższy codzienności. Kocur upolował zajączka i go wcina, materiał krótki, ale wg mnie warty pokazania
Skok stulecia w Wielkopolsce! Konwojent, pracujący w firmie ochroniarskiej pod - jak się okazało - cudzym nazwiskiem, uciekł z milionami złotych. Do kradzieży doszło w piątek rano pod jednym ze swarzędzkich banków.
Skok na kasę był dobrze przygotowany. Mężczyzna zatrudnił się w firmie ochroniarskiej, posługując się prawdopodobnie sfałszowanymi dokumentami, wystawionymi na nazwisko mieszkańca jednej z podpoznańskich miejscowości. Jego tożsamości - jak podaje "Głos Wielkopolski" - nikt w firmie nie zweryfikował.
O sprawie dowiedziałem się z portalu wykop. Źródło i więcej informacji na stronie Głosu Wielkopolski (wybaczcie nie mogę zarzucić linka)
Nie pozostaje nic innego jak życzyć powodzenia na nowej, bogatej drodze życia.
Na krótko po wyborach, przychodzi polityk do lekarza i skarży się na kłucie w odbycie. Lekarz każe mu ściągnąć spodnie, zagląda i widzi... elektrolit.
- Co to jest?! - pyta.
- Mój specjalista od PR powiedział mi, że teraz już mogę.
- Co "mogę"?
- Mieć elektrolit w dupie.
- Elektorat, głucha pało, elektorat!
Smutna realia polskich rowerzystów, brak tolerancji i zrozumienia, ciągłe nękanie i recydywa ze strony pieszych i kierowców samochodów. Rowerzyści to też ludzie, dajmy im prawo do swobodnego wyboru drogi, tak właśnie drogi życiowej!
Tak swoją drogą, to koleś czasami za dużo trąbi w tych filmach, ale ciemnota i ilość ludzi wpełzających na ścieżki jest ogromna Te całe masy krytyczne, korkujące miasta rowerami itp. to debilizm nie ma co się oszukiwać, ale piesi na ścieżkach? Starzy, młodzi, z telefonami w rękach, z psami na spacerze, z dzieciakami w wózkach! Kiedyś prawie potrąciłem babcię z wózkiem, bo akurat postanowiła nakarmić dziecko, bardziej szokuje fakt, że chodnik, który był obok oddzielał metr trawnika. Skąd ona się znalazła na ścieżce, albo skąd przyszedł jej do głowy pomysł, że ścieżka będzie lepszym miejscem na karmienie do dzisiaj nie wiem.
Filmiki stare, mają od około trzech do jednego roku, ale widać mentalność ludzi się nie zmienia.