Sierpień 2014
PN WT ŚR CZ PT SO ND
1 2 3
4 5 6 7 8 9 10
11 12 13 14 15 16 17
18 19 20 21 22 23 24
25 26 27 28 29 30 31
Wrzesień 2014
PN WT ŚR CZ PT SO ND
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30
Październik 2014
PN WT ŚR CZ PT SO ND
1 2 3 4 5
6 7 8 9 10 11 12
13 14 15 16 17 18 19
20 21 22 23 24 25 26
27 28 29 30 31

Być, albo nie być

~CrazyEdek2014-09-15, 17:11
... oto jest pytanie.

Jak to przeczytałem to padłem, łapcie:

Co się odj🤬o to ja nawet nie wiem. Więc, w piątek wieczorem dzwoni do mnie ziomeczek ze studbazy, że weekendzik się zaczyna a tu bida - brak perspektyw na inbę na mieście. Mówi do mnie: Michałek ty masz spoko sąsiadów, burdy nie będą robić jak zjedzie do ciebie kilka sebów i karyn na domóweczkę. No myślę sobie spoko, parę punktów w stadzie zarobię, a w sumie jeden dzień bez anime i wełnianych skarpet dobrze mi zrobi. Łapię za tel. i piszę eska do kilku ludzi. Za godzinę w drzwiach witam Karynę1, Karynę2, Karynę3, Sebę1, Sebę2 i Marcinka. Wszystko przebiega normalnie, pijemy starogardzką popijając ją tatrą, ktoś didżejuje na jutubie mixując dansa kuduro ze skrillexem, ktoś jara męskie na balkonie, ktoś op🤬la moje parówki z lodówki w kuchni. Nagle słyszę krzyk i wrzask. Karyna3 wybiega do salony owinięta w mój kocyk od babci. CO SIĘ K🤬A ODJ🤬O?! Nagle wszyscy zbierają się w przedpokoju ubierają i bez słowa wychodzą. No k🤬a. Zostaję ja i Marcinek. Pytam go co się właśnie odj🤬o przed moim licem.

Marcinek: siedzę sobie u ciebie w pokoju, przegląda czipsy i batony w twojej szafce, Karyna2 i Seba1 śmieszkują o byłych, normalka. Nagle do pokoju wp🤬la się Karyna3 i Seba2 przyssany do jej gęby, dając do zrozumienia że elo elo wyp🤬alać dzisiaj wygrywamy życie. No to we trójke zbieramy się do wyjścia, gasimy światło i no k🤬a jak zrobiło się tak ultra ciemno to se myśle a co raz kozie śmierdź, zostałem w pokoju. Skradłem się do konta przy biureczku i czekam. Słyszę że kotłują się na twoim łóżku, nic nie widzę, ale słyszę. Postanowiłem pomęczyć mojego kutanga. Powoli wzrok przyzwyczaja się do ciemności. Widzę ich sylwetki. Laska na czworka leży na łóżku, a Seba2 zapina ją w dupala. Twarz mają zwróconą do mnie. Nie widzą mnie. Ja trzymam swoją pałę mocniej tak mnie to podjarało. Nagle mnie zobaczyła . O k🤬a zobaczyła mnie! Krzyk i wrzask: KTOŚ TAM JEST!!!!. Zacząłem przepraszać, że to przez przypadek i że w ogóle nie celowo. W tem zapala się światło. I O K🤬A MAĆ. W pokoju jest ta parka. Ja zasłaniający k🤬sa rękami. I w przeciwległym kącie pokoju Seba1 z pałą w ręku.
Dwóch ninjów w jednym pokoju to za dużo.

Ja ciągle nie mogę się nadziwić, co za chore łby wymyślają te historie.

szwagier i wymiana oleju

diablo52572014-09-15, 11:48
- Stary, jak często się zmienia olej?
- Szwagier zmienia raz na dwa lata.
- Raz na dwa lata, a czym on jeździ?
.
.
.
.
.
.

- Niczym, smażalnię ma w Kołobrzegu.

BDF! - Bardzo dziwne filmiki #25

s................y • 2014-09-15, 17:32
Najnowsza cześć bardzo dziwnych filmików a w niej m.in.: przeziębione zwierzaki, niesamowity trick karciany oraz szczekanie foki.

Praca domowa

T................a • 2014-09-15, 23:05
Historia z życia wzięta...

Mój młodszy brat nie zjawił się w piątek w szkole, więc mamuśka kazała mu pożyczyć od kogoś lekcje. I nawiązała się taka dyskusja:

M: Byłeś u tego Michała?
B: Nie, nie odbierał telefonu.
M: A ta, Agata? Mieszka tu blisko?
B: Nie ma jej w domu, jest gdzieś z rodzicami.
M: A Ewka? Do niej dzwoniłeś?
B: Mamo, ona jest z domu dziecka...
M: To przynajmniej w domu będzie.

Ja oczy jak pięciozłotówki i w śmiech Mamuśka dopiero po chwili zrozumiała co właściwie powiedziała, ale nie powiem, niezła z niej sadolka

Bravo

U................4 • 2014-09-15, 17:08
Drogie Bravo!
Mam 16 lat. Zaszłam w ciążę z 20 lat starszym ode mnie mężczyzną. Jest żonaty, ma trójkę dzieci, handluje bronią i narkotykami, w dodatku niedawno wyszedł z więzienia.
Jak powiedzieć rodzicom, że jest z Pakistanu?

GPS

M................9 • 2014-09-15, 15:10
Przychodzi facet do restauracji, siada przy stoliku. Podchodzi kelner i pyta:
- Co podać?
- Chciałbym prosić o pieczoną kaczkę, ale z żeby była z Krakowa.
Kelner przyjmuje zamówienie, idzie do kuchni i woła do kucharza:
- Słuchaj przyszedł jakiś gość i chce pieczoną kaczkę z Krakowa... Dawaj co masz i niech nie pieprzy!
Kelner wraca z przyrządzonym daniem do klienta.
- Proszę.
Facet wkłada w kuper kaczki palec wskazujący, oblizuje go i mówi.
- Kur..a, ta kaczka jest z Poznania. prosiłem o kaczkę z Krakowa? Tak?! Proszę to zabrać!
Kelner wraca ogłupiały do kuchni.
- Ty, Józek gość twierdzi że ta jest z Poznania. dawaj drugą.
Z wymienioną kaczką wraca do klienta. Ten robi dokładnie to samo czyli palec w dupę, oblizuje i krzyczy:
- No nie przeciez to kaczka z Warszawy!!! panie czy ja się nie wyraźnie wypowiadam? Z KRAKOWA !!!
Kelner biegnie do kuchni.
- Wsiadajcie w samochód jedźcie do Krakowa kupić kaczkę bo kur...a oszaleję.
Po jakimś czasie kelner wraca z uśmiechem.
-Proszę!
Gość ładuje palucha w kaczą dupę, oblizuje i mówi uradowany:
- No nareszcie kaczka z Krakowa! dziekuję.
I bierze się do jedzenia. Całej tej sytuacji z boku przyglądał się kompletnie nawalony facet. Wstaje od swojego stolika, chwiejnym krokiem podchodzi do gościa jedzącego kaczkę, ściąga spodnie, wypina swoja dupę i mówi:
- Panie... piję już trzy tygodnie... mogłbyś pan sprawdzić gdzie ja mieszkam?