Listopad 2013
PN WT ŚR CZ PT SO ND
1 2 3
4 5 6 7 8 9 10
11 12 13 14 15 16 17
18 19 20 21 22 23 24
25 26 27 28 29 30
Grudzień 2013
PN WT ŚR CZ PT SO ND
1
2 3 4 5 6 7 8
9 10 11 12 13 14 15
16 17 18 19 20 21 22
23 24 25 26 27 28 29
30 31
Styczeń 2014
PN WT ŚR CZ PT SO ND
1 2 3 4 5
6 7 8 9 10 11 12
13 14 15 16 17 18 19
20 21 22 23 24 25 26
27 28 29 30 31

Nie ma łatwo

needsomefps2013-12-15, 7:54
Gość nagrywał przywitanie do kanału jutube.
Próbował, próbował, aż.. sami zobaczcie.

Rozpustna żona

PingwinRiko2013-12-15, 18:44
Dostajemy zgłoszenie na interwencja, domówka, mąż dzwoni przeciwko żonie. Oboje koło 50 lat. Przyjeżdżamy, co się okazuje. ON wie że ONA go zdradza, chce rozwodu. Spoko. Jak długo to się dzieje? -dopytujemy. Pada odpowiedź faceta że wie o tym od kilku lat. Czemu dopiero to teraz zgłasza? Nie wpadlibyście na to. Póki żonka była młodsza to dawała na prawo i lewo za pieniążki którymi się z mężem dzieliła, chłop miał za co wypić. Niestety czas przemija, pani jakby to powiedzieć - zbrzydła - ale gonić się dalej chciała więc chcąc nie chcąc dawała za darmochę! No i mąż biedak już nie miał za co pić no i chce się baby pozbyć...

Nie było bo własne, jak się spodoba to coś jeszcze wrzucę

więzienie

Konto usunięte • 2013-12-15, 15:50
Takie tam



(stare w cholere)

Pechowe dni

~CrazyEdek2013-12-15, 10:42
pech to pech

Mikołaj

Huuudy_z_Mafii2013-12-15, 15:20
Marysia robi loda mikołajowi.
Marysia: Św. Mikołaju, ale to pomoże na białaczkę?
Mikołaj: Na pewno nie zaszkodzi.

Kilka opowieści z mojego poj🤬ego dzieciństwa

Konto usunięte • 2013-12-15, 16:58
Siemanko!
Jako, że czytałem opowieści kilku osób o swoich wyczynach z dzieciństwa, postanowiłem, że opowiem wam moje, oczywiście sadystyczne historie.

Zacznę od jednej z lepszych, dzień jak każdy inny, bawię się w swoim pokoju klockami po czym wpadł mi taki poj🤬y pomysł do głowy - będę udawać ratownika skacząc z biurka na łóżko zwane amerykanką ( tak jakby rozkładana sofa ) i tak sobie skaczę jak mały pojeb aż w końcu krzywo się odbiłem i przyk🤬iłem aż miło a kaloryfer! Głowa rozj🤬a, szybko do sąsiada bo auta w domu nie było i jedziemy do szpitala. Okazało się, że w tym czasie nie było mowy o czymś takim jak znieczulenie tylko szycie na żywca... Zaczyna się, doktor na żywca zaczyna mnie szyć, ja zaczynam się wyrywać i zacząłem sp🤬alać po sali, złapały mnie pielęgniarki i trzymało mnie w sumie 4 lub 5 osób + mama, ojciec uciekł na szluga bo jak sam wspomina nie mógł wytrzymać mojego krzyku oraz tego jak przeklinałem na pielęgniarki ( sam nie pamiętam ale mówił, że k🤬y sie sypały pięknie ) - do dziś mam piękną bliznę nad lewym okiem na ok, 8 cm. Jeszcze dodam, że mojej laski matka pracuje w szpitalu od 20 lat i spytałem ją czy pamięta takiego osobnika, gdy spytałem zaczęła się śmiać i opowiada, że teraz w szpitalu nie mówią " klniesz jak szewc " tylko " klniesz jak wojtuś " a ten wojtuś to oczywiście ja i od tamtego czasu każdy lekarz mnie zna w całym mieście.

Jak się podobało to opowiem następną historie, takie jak wojtuś wj🤬 sobie gwoździa w łydkę lub druta w kolano.

Jak się nie podoba to w sumie nic bo mnie to c🤬j obchodzi.

Ogłoszenie

MichaU2013-12-15, 7:50
Pomogę samotnej kobiecie przekopać ogródek i posadzić ogórki, a także zrozumieć eufemizmy.

 

Rudy

BongMan2013-12-15, 11:40
- Panie premierze, ludzie narzekają, że w Polsce nie ma pracy.
- Przecież w Polsce jest praca. I to za darmo...

Wypadek w Maszkowicach

Konto usunięte • 2013-12-15, 2:30
Witam drodzy Sadole

W dniu 12.12.2013 r. około godz. 6:50 w Maszkowicach (woj. małopolskie) w miejscowości obok mojej wydarzył się dość dziwny wypadek. Kierująca pojazdem marki Toyota Yaris (a raczej zap🤬lająca) od strony Nowego Sącza w stronę Łącka nieumiejętnie obliczyła prędkość do stanu nawierzchni. Na łuku wyrzuciło Ją tak że wjechała (tfuu, wj🤬a) jak w masło w przystanek autobusowy niszcząc go jak domek z kart, następnie dac🤬jący Yaris poszedł w pół.



Ładnie widać na 4 i 5 zdj jak auto poszło idealnie na pół. Podejrzewam że chyba odwiedziło warsztat, ale zostawiam to ekspertom.
Sprawczynią całego zajścia jest 22-latka, jechała sama. Co najlepsze, wyszła z tego cała, bez złamań i została wypisana ze szpitala po paru godzinach.
Szkoda że nikogo nie było na przystanku, byłby hard.

P.S Pierwszy temat, bądźcie łaskawi.