Wrzesień 2013
PN WT ŚR CZ PT SO ND
1
2 3 4 5 6 7 8
9 10 11 12 13 14 15
16 17 18 19 20 21 22
23 24 25 26 27 28 29
30
Październik 2013
PN WT ŚR CZ PT SO ND
1 2 3 4 5 6
7 8 9 10 11 12 13
14 15 16 17 18 19 20
21 22 23 24 25 26 27
28 29 30 31
Listopad 2013
PN WT ŚR CZ PT SO ND
1 2 3
4 5 6 7 8 9 10
11 12 13 14 15 16 17
18 19 20 21 22 23 24
25 26 27 28 29 30

Posiadłość na bogatości

Konto usunięte • 2013-10-06, 0:06
Ładnych parę lat temu odwiedziła mnie internetowa znajoma. Porwała się na niezłą wyprawę, bo ze Szczecina do Świdnika - drugi koniec Polski. Jechała nocnym pociągiem, a że dla mnie pobudka o 4 rano to delikatne przegięcie, z Lublina do mojego ówczesnego miejsca zamieszkania musiała dotrzeć sama.
Po dotarciu do celu zdała mi relację z podróży, w tym busikowego etapu na trasie Lublin - Świdnik.
Znajoma: Nooo... A jak już do ciebie jechałam z Lublina, to przejeżdżałam obok takiego wielkieeeeego pola, i tam były takie śliczne domki, i małe i większe, ale to pole było ogrooomne, i tam nic nie rosło, tylko trawa... Ale ktoś musi mieć hajsu... Jechałam sobie i myślałam - ja bym tam hodowała psy, no mówię ci, zaje.bista miejscówka! No i brama - jakaś rzeźba, no zaje.bista! Ktoś ma kasy jak lodu...
Moja mama: A gdzie to było?
Znajoma: No tak w połowie drogi...
Moja mama: A nie rzuciły ci się przypadkiem w oczy... kominy krematorium?

Cisza, która zapadła po tym, jak znajoma uświadomiła sobie, do czego prowadziła ta brama - niezapomniana.

Obóz koncentracyjny na Majdanku to zaje.bista posiadłość...

źródło - własne.

Nauczyciel buntownik.

Konto usunięte • 2013-10-06, 19:51
Pierwszego dnia, w moim nowym miejscu pracy, spytałem swoich uczniów czy mają przy sobie jakieś narkotyki albo alkohol. Zgodnie odpowiedzieli że nie. Pier*olę to! Wracam do mojej starej szkoły.

Stary kawał, po tagach nie znalazłem

Psi parking

Konto usunięte • 2013-10-06, 1:35
Uchwycone w dobrym momencie


Fotka cyknięta na warszawskim Gocławiu przez znajomka
PZDR

Jazda na suwak

zygmuntor2013-10-06, 0:11
Jak wiadomo metoda zamka błyskawicznego (jazda na suwak) - ma miejsce w sytuacji kiedy z dwóch pasów robi się jeden, i polega na naprzemiennej jeździe po jednym pojeździe z każdego pasa. Taka jazda zmniejsza korki.

Poniżej przykład jazdy na suwak w wersji rosyjskiej
źródło: liveleak.com/view?i=9f6_1381000437
Od siebie dodam, że jak na warunki rosyjskie to nieźle im to wychodzi. Można mieć oczywiście uwagi, ale nie czepiajmy się za bardzo

co ja pacze

Konto usunięte • 2013-10-06, 22:19
nie wiem gdzie mam paczeć

Dlaczego niektórzy nie powinni pić wódki

Konto usunięte • 2013-10-06, 12:16
Ostatnio było kilka prawdziwie ciekawych tekstów o negatywnych skutkach picia wódki, więc postanowiłem podzielić się z wami historią mojego znajomego, który tej alkoholowej przygody nie może wspominać dobrze (a raczej w ogóle).

Poszliśmy całą grupką znajomków na koncert Comy. Grali w plenerze za darmo, więc była kaska na drobne podk🤬ienie i można było poskakać w pogo. Traf chciał, że do naszej zgranej paczki dokuśtykał (ma jedną nogę krótszą) Bauer - pewien osiedlowy idiota, który był maskotką do pomiatania jednego z naszych znajomych (reszta, od "beki" z niedorozwoja wolała dobrą zabawę). Żebyście nie czuli współczucia dla tego półgłówka muszę nakreślić jego postać. Gość mimo krzywych nóg i opuszczenia przez rodziców nie jest wcale zacofany. Jest po prostu wk🤬iający - zawsze opowiada kogo ze znanych muzyków poznał. I nie byłoby w tym nic złego, gdyby nie fakt, że po odrobinie alkoholu przylepia się do każdego i nawija o tym samym przez godziny, nie łapie żartów i żebrze cokolwiek ktoś ma (faje, alko etc.).
Gdy do nas dołączył olaliśmy go i po prostu pojechaliśmy się bawić. Koncert trwał, za kołnierz nie wylewaliśmy, w pogo się nie oszczędzaliśmy. Podobnie Bauer. Najpierw wypił trochę cytrynówki i to starczyło już by zachwiać jego nienaganną postawę. Mimo to, pił dalej - wyzerował połówkę wspomnianej cytrynówy i się zaczęło. Totalnie mu odp🤬liło. Próbował iść w pogo, ale zatrzymał się na betonowym wazonie, odbijał się od ludzi jak piłka, bełkotał coś i nie potrafił utrzymać pion (jakby na trzeźwo potrafił...). Wreszcie koncert się skończył i podjęliśmy próbę powrotu. Na wpół nieprzytomnego Bauera dociągnęliśmy na przystanek, gdzie zaległ w krzakach w gazonie. Co było jeszcze bardziej zabawne - idiota ubrał białe spodnie i jasną kurtkę, które już zaczynały wyglądać jakby je psu z gardła wyjąć. Pomijając fakt, że się sk🤬ił jak szmata; kto normalny na koncert i pogo zakłada jasne ciuchy?
Wreszcie przyjechał autobus i zapakowaliśmy do niego trupa. Dalsza część to opowieść moich dwóch znajomych, którzy go targali do domu.
Gdy dojechali na osiedle, Bauer wypadł z busa i nawet nie próbował się podnieść. Jakiś gość się doczepił, że jeżeli się nie ogarnie, to zadzwoni po psy. No to kumple postawili go do pionu, ten ustał, a gdy tylko tamten facet się odwalił i odwrócił, Bauer znów leżał. Gdy ponownie go podnieśli, oznajmił, że chce mu się srać. I teraz zaczyna się gwóźdź programu.
Najpierw Bauer rozj🤬 się na trawniku zaraz przy ulicy, ale nie był w stanie nawet zdjąć spodni, to też zaległ i w bezruchu kontemplował aspekty swojego życia. Gdy tylko znajomi go podnieśli, bo dość mieli czekania, aż tamten się wyleży znowu oznajmił, że musi, bezapelacyjnie i natychmiast, się wysrać. Zaciągnęli go w głąb osiedla, zostawili na trawniku i obserwowali.
Bauer zdjął spodnie, przewrócił się i wreszcie przybrał pozycję pająka (podparł się za plecami rękami) i zaczął walić kloca. Nie wiem czy stracił siły, podmuch wiatru był za silny, albo ulga tak duża, ale Bauer wpadł dupskiem w swój kał i próbując się podnieść tylko up🤬lił się bardziej (białe spodnie [*]). Wreszcie jakoś zaciągnął gacie i wołał pomocy z wstaniem. Przezwyciężając obrzydzenie, moi kumple pomogli temu idiocie. Gdy tylko się podniósł zaczął rzygać. Obrzygał przede wszystkim siebie i doczłapał się, wciąż porzygując gdzieniegdzie, do kolejnego gazonu (jak teraz na to patrzę, to były dla niego swego rodzaju checkpointy) i położył się w ziemi, która go wypełniała. Do pyska mokrego od bełta przykleiła mu się czarna ziemia przez co wyglądał jak bambo z Afryki. Poleżał tam chwilę i wreszcie znajomi przenieśli go pod dom. Rzucili pod drzwiami, zapukali i sobie poszli. Podobno otworzyła mu ciotka, która kazała mu spać obsranym, obrzyganym i obtoczonym w ziemi w swoim łóżku.

Od tej pory nikt nie utrzymuje z nim kontaktów.

Wrecking Ball Parody

Konto usunięte • 2013-10-06, 2:57
BartBaker zrobił kolejną świetną parodię. Tym razem jest to internetowa szmata miley cyrus. Ukazuje w niej całą prawdę o tego typu "artystkach"



Ogólnie to polecam cały kanał kolesia, jest na nim dużo parodii w których jeździ po komercyjno-gównianych "piosenkarzach"

www.youtube.com/user/BartBaKer?feature=watch

Ron Jeremi rozp🤬ala

Wybuch opony autobusu

donszymon2013-10-06, 10:20
Wystrzał opony.

Życiowe porady.

premium1222013-10-06, 0:21
W sumie to p🤬ly ale co tam:

1. Unikaj skaleczeń przy krojeniu warzyw. Poproś kogoś, żeby ci je przytrzymał.

2. Unikaj kłótni z kobietami na temat opuszczania i podnoszenia deski klozetowej, załatwiając się w zlewozmywaku.

3. Dla nadciśnieniowców – potnij się i krwaw przez kilka minut, to obniży ciśnienie w żyłach. Pamiętaj, aby użyć stopera.

4. Umieszczenie pułapki na myszy na budziku uchroni cię przed ponownym zaśnięciem, kiedy już trafisz w jego wyłącznik.

5. Kiedy trapi cie uciążliwy kaszel, zażyj sporą dawkę środków przeczyszczających. Wtedy będziesz bał się kaszleć.

6. Potrzebujesz w życiu jedynie dwóch rzeczy – WD-40 i taśmy klejącej. Jeśli coś się nie rusza, a powinno, użyj WD-40. Jeśli coś się rusza, a nie powinno, użyj taśmy klejącej.

7. Jeśli nie potrafisz naprawić czegoś młotkiem, masz problem natury elektrycznej.

8. Za wszelka cene unikaj ciepłej wódki i kobiet z problemami.

9. Rób wszystko aby w życiu ci wyszło - wtedy bedziesz szczęśliwy.Jeśli nie - zawsze mozesz zostać filozofem.

10. Nie miej niepotrzebnych wyrzutów sumienia.Masturbacja to tylko ręka w służbie wyobrazni.

11. Pamiętaj aby zapobiegać.Zabij zanim zdradzi.