Marzec 2017
PN WT ŚR CZ PT SO ND
1 2 3 4 5
6 7 8 9 10 11 12
13 14 15 16 17 18 19
20 21 22 23 24 25 26
27 28 29 30 31
Kwiecień 2017
PN WT ŚR CZ PT SO ND
1 2
3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
Maj 2017
PN WT ŚR CZ PT SO ND
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31

Walka w klatce

R................i • 2017-04-14, 11:11
Wygrałem moją pierwszą walkę w klatce. Kanarek nawet nie wiedział, co go trafiło.

Dziadek za kierownicą

m................2 • 2017-04-14, 20:51
Dziadek zapomina od czego są lusterka oraz kierunkowskazy
Trzynastolatek przypadkowo postrzelił się śmiertelnie bawiąc się z bronią podczas transmisji na żywo na instagramie.

Prawie natychmiast grupy przerażonych dzieci, które oglądały transmisję, zebrały się pod domem Malachi'ego Hemphill'a.

Malachi zabawiał się w mediach społecznościowych na stronie instagramu kiedy niechcący wystrzelił śmiertelny pocisk.


Jego matka opisała moment w którym usłyszała strzał.
Ona i jej córka odkryły martwe ciało.
"Wiedziałam, że coś jest nie tak."
"Wjechałyśmy z buta w drzwi aby je rozpizgać w drobny mak. Córka przyj🤬a z bara kilka razy i wbiłyśmy w końcu na kwadrat. Znalazłyśmy go leżącego w kałuży krwi"


Źródło: thesun.co.uk/news/3322811/teenage-boy-13-accidentally-shot-himself-dea...

Czyli wychodzi na to, że w końcu to nie była transmisja na żywo

Dowc🤬y o karłach

R................i • 2017-04-14, 11:14
Nigdy więcej nie będę opowiadał dowcipów o karłach! Jestem ponad tym i nie zniżę się do tego poziomu.

W drodze

wku112017-04-14, 18:33
Zawsze jak widzę nowe auto wyjeżdżające z lasu przy drodze szybkiego ruchu, w którym prócz kierowcy siedzi w foteliku mała dziewczyna, zastanawiam się: czy było przy okazji siku, czy tylko seks?

Krótkie opowiadanie o zamachu

W................. • 2017-04-14, 13:38
Urządziłem sobie z kumplem "komisję ds. katastrofy" dla jaj, bo chcieliśmy się ponabijać trochę podczas spotkania na piwku... no i takie coś nam wyszło. Miłego czytania!

Gabinet kierownika w laboratorium. W środku, przy biurku, siedzi łysawy pan w grubych okularach i kitlu. Drzwi otwierają się i wchodzi człowiek w pełnym mundurze upstrzonym baretkami.

- Dzień dobry, panie pułkowniku. Wołodia Miszkin, kierownik pracowni i laboratorium. Bardzo mi miło. W czym mogę pomóc?

Panowie przywitali się i usiedli.

- Potrzebuję bomby złożonej wyłącznie z części Tu-154. Tu mam dokładny spis jakie to części. Nasi ludzie sporządzili go podczas serwisowania konkretnej maszyny, którą musimy wysadzić.

- Nie ma problemu, panie pułkowniku. Jeden wtrysk paliwa więcej i jedna komora zbiornika paliwowego nikogo nie zdziwią, a kontroler plastikowy to się spali. W odpowiedniej chwili rozpyli się paliwo i może dodamy jeszcze buteleczkę z NO2, potem iskra zapłonowa ale to może zrobimy tak, żeby.... Przepraszam, ma pan dostęp jeszcze do maszyny?

- Tak, jeszcze nie oddaliśmy.

- No to niech pan wstrzyma na trochę. Będziemy musieli uszkodzić w jednym miejscu wstawić plastikowy przełącznik na jakiś przewód zasilający i będzie zapalnik, a potem paliwo rozpyli się, iskra zapłonowa i rozprężające się gazy rozerwą skrzydło.

- Dziękuję panu bardzo. W ile może pan to zrobić? Znaczy... pański zakład.

- Dwa dni, jeśli dostarczy pan części.

- Dobrze, będą jutro rano. To ja wstrzymuję maszynę w serwisie na 3 dni. No... 4, żeby był zapas.