Grudzień 2014
PN WT ŚR CZ PT SO ND
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31
Styczeń 2015
PN WT ŚR CZ PT SO ND
1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
12 13 14 15 16 17 18
19 20 21 22 23 24 25
26 27 28 29 30 31
Luty 2015
PN WT ŚR CZ PT SO ND
1
2 3 4 5 6 7 8
9 10 11 12 13 14 15
16 17 18 19 20 21 22
23 24 25 26 27 28

Rzut roku w NBA

Dominias2015-01-10, 4:34
Chociaż od początku roku nie minęły nawet dwa tygodnie, to mamy już murowanego faworyta do tytułu "rzut roku" w koszykówce.

Ma skilla

ROBSON9272015-01-10, 23:39
No muszę przyznać, że mnie zaskoczył



Jak było to spalić.

Czarny tok myślenia

lynta952015-01-10, 11:32
Ostatnio graliśmy ze znajomymi w kosza, koledze słabo szło, więc kazałem mu myśleć jak murzyn.

Tego dnia zagrał swój najlepszy mecz w życiu i zgw🤬cił 3 kobiety.

Marzenie z dzieciństwa

G................7 • 2015-01-10, 12:06
Mając całe pudła żołnierzyków i bawiąc się w wojnę zawsze chciałem mieć coś takiego

Thriller w Stonce

Mercury0012015-01-10, 15:01
Godzina siódma, minut dziesięć.
Z zalepionymi jeszcze od snu oczami pełznę przez sklep, nazwijmy go Stonka. Bułki. Tak, kajzerki w ilości sztuk czterech. Banan. Banany są ok. Co by tu jeszcze... ser mam, to by się przydała jakaś sałatka, o!
Sunę leniwie w kierunku lady chłodniczej. Za szybą dumnie prężą pierś opakowania informujące mnie, że są najlepszą sałatką we wsi i koniecznie trzeba je kupić i połknąć, bo jedynie zeżarcie pudła tej konkretnej sałatki sprawi, że będę silny, zdrowy, odrośnie mi uszkodzone DNA, poprawi się pamięć i konar zawsze będzie chciał zapłonąć. No dobra, przekonało mnie to o poprawie pamięci.
Otwieram lodówkę, schylam się po pudełko i...
...momentalnie robi mi się ciemno przed oczami. Odruchowo łapię się lodówki i przerażony powoli zaczynam się prostować. Wszystko wraca do normy, ciemność ustępuje.
Co to k🤬a było?!?!?!
Dobra... spokojnie. W głowie mi się nie kręci, nogi mi nie drżą, pewnie to z niewyspania. Tak, kawa, wypiję za 20 minut kawę i wszystko wróci do normy. Tak właśnie.
Pakuję do koszyka sałatkę, która momentalnie zaczyna mieć zbawienny wpływ na moją pamięć - przypomina mi się, że miałem kupić jeszcze jogurt. Cholera, to faktycznie działa z tą pamięcią!

Przesuwam się kilka metrów dalej wzdłuż lady, namierzam jogurty - jest! Mój ulubiony, czyli ten, podczas otwierania którego zawsze następuje takie 'pyk!' i odrobiny jogurtu wystrzeliwują w cztery świata strony, by up🤬lić wszystko co jest w zasięgu. Wyciągam rękę po kubeczek i...
...znów zapada ciemność. Tradycyjne, staropolskie k🤬a-mać wyrywa mi się z piersi, kurczowo łapię się lodówki. Dobra, teraz zaczynam panikować, serce wali jak oszalałe. Wylew, tak, na pewno mam wylew, albo jakiś tętniak, albo ebola zwojów mózgowych, albo rak błędnika Ewentualnie gangrena gałek ocznych. Umrę. K🤬a umrę w j🤬ej Stonce!
Stoję przerażony na trzęsących się nogach. Jest źle. Nie spisałem testamentu, a w kuchni rozmraża się mięso, które szlag trafi zanim ktoś wejdzie do mieszkania posprzątać po moim życiu doczesnym. I taki ładny schab się zmarnuje...
Ciemność ustępuje. Uspokajam oddech, idę do kasy. Świeże powietrze - tak, to jest dobry pomysł. Świeże powietrze i ławka, usiądę, uspokoję się, może przejdzie.

Dochodzę do kasy. Wykładam zakupy, płacę, pakuję wszystko do torby, znów zapada ciemność. Ostateczna. Łapię się lady przy kasie i czekam, z której strony nadejdzie kostucha by zakończyć mój krótki, parszywy żywot. Oddech staje mi w piersi.
Coś cicho pyknęło w górze. Jakiś głos, coś zaszumiało.
Robi się jasno. Kasjerka patrzy na mnie, ja przerażony na kasjerkę. Kasjerka na sufit, ja na kasjerkę. Kasjerka znów na mnie, ja na sufit. W końcu z ust pracownicy Stonki pada:
- eh.. już by mogli skończyć z tym światłem, przez to przełączanie zasilania co chwilę robi się ciemno na sklepie i ani jak pracować, ani kupować...
- o rzesz Ty k🤬a...

Komplement

I................i • 2015-01-10, 21:11
Dzisiaj zażartowałem mówiąc do dziewczyny, że wsadzę jej go całego do ust.
I w tedy usłyszałem najpiękniejszy komplement jaki mężczyzna może usłyszeć:
- Przestań, nie mam aż tak głębokiego gardła.
.
.
.
.
.
.
.

Szkoda tylko, że dotyczył termometru

Otyła chciwa dz🤬ka

m................e • 2015-01-10, 19:04
Po prawie 20 latach ciągłego wypominania mojej żonie jej otyłości, stwierdziła że więcej już nie zniesie. Dlatego pewnego sobotniego wieczora zatruła moją połowę pizzy.

Właśnie mija pół roku odkąd leży w śpiączce. Chciwa. P🤬lona. Dz🤬ka.

Znalezione na necie. Szukałem po tagach, nie znalazłem. Oryginał po angielsku.
Cytat:


After nearly twenty years of continuous bullying over her obesity, my wife could take no more and poisoned my half of a pizza one Saturday night.

Six months now she's been in a coma, the Greedy. Fucking. Bitch.

Różnica

S................m • 2015-01-10, 19:30
Jaka jest różnica między małym c🤬jem, a dużym c🤬jem?

Mały podp🤬li Cię do kierownika, a duży do prezesa.