Listopad 2014
PN WT ŚR CZ PT SO ND
1 2
3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
Grudzień 2014
PN WT ŚR CZ PT SO ND
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31
Styczeń 2015
PN WT ŚR CZ PT SO ND
1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
12 13 14 15 16 17 18
19 20 21 22 23 24 25
26 27 28 29 30 31

Dla kobiety

kenzol2014-12-29, 23:37
Dla kobiety przymierzyć i nie kupić to jak dla faceta polać i nie wypić

Jezus

BongMan2014-12-29, 21:21
Jeden ze złoczyńców z trudem podnosi głowę i mówi:
- Jezu, jesteś?
- Jestem, słucham cię dobry człowieku - mówi Jezus ostatkiem sił.
- Jezu, ale c🤬jowa Wielkanoc w tym roku!

Kozaczenie do dziecka

BongMan2014-12-29, 16:08
Było to w złych, postsocjalistycznych czasach, kiedy to całe osiedla potrafiły pracować w jednym zakładzie i - co teraz niepojęte - zakłady szanowały i dbały o swoich pracowników. Tak jak zakład, w którym pracował mój ojciec. Mieli swój własny ośrodek wypoczynkowy na jakimś zadupiu w środku lasu, gdzie organizowali festyny i imprezy dla pracowników i ich rodzin. Wszystko za naprawdę symboliczną opłatą, żarcie i chlanie, transport w obie strony. Każdy pracownik mógł zabrać swoją rodzinę, toteż jeździłem tam z ojcem jak miałem jakieś 10-14 lat, rok w rok, czasem kilka razy w roku. Żeby dzieciakom takim jak ja się nie nudziło, były przewidziane dla nich różne atrakcje. Piłka, piłkarzyki, pingpong, konkursy z nagrodami, c🤬je muje dzikie węże, samochodziki elektryczne i dmuchany zamek do skakania. Przy takim właśnie zamku, na każdym festynie, stał ten sam gość. Taki dresikowato zsolaryzowany cwaniaczek, z 18 lat może. Wpuszczał grupę dzieciaków żeby poskakała, odliczał czas, mówił "koniec" i wskakiwała następna grupa. Oprócz tego bajerował gorące czternastki, bo były to czasy kiedy 14-letnie dziewczyny wolały poskakać na dmuchanym zamku niż na k🤬sie 40-latka za parę spodni. Ale do rzeczy - skaczę sobie na zamku, gość mówi "koniec", a ja skitrałem się za kolumną, może mnie nie zobaczy Ale zobaczył i mówi do mnie:
- Ty k🤬a mały taki a taki, sp🤬alaj k🤬a stamtąd bo cię k🤬a to i to - dokładnie nie pamiętam, ale ogólnie wyzwiska i groźby do około 12-letniego chłopaczka, przy gromadzie innych dzieci i ich rodziców... Poszedłem po ojca, który akurat walił gorzałę przy stoliku i był już wypity. Powiedziałem o co kaman. Ojciec się wk🤬ił, poszedł ze mną, op🤬lił dresika i powiedział, że może mu załatwić, że od następnego festynu już go tu nie będzie.
- Możesz mi naskoczyć - odpyskował dresik.
- Zobaczymy - powiedział ojciec, po czym dodał do mnie - a ty nie podchodź do tego c🤬ja!
Ojciec był kierownikiem i dobrym znajomym prezesa. Przypadek, a może nie, ale dresika-solarisa-cwaniaczka, który od x lat był tam na każdym festynie, na następnym już nie było

Zostajemy w tym samym miejscu, ale dwie inne sytuacje:

Duża impreza, ludzie się wprawdzie znają, ale po wódzie czasem niektórym odp🤬la, więc była ochrona. No i dwóch gości się pokłóciło i zaczęli się szarpać. Podszedł trzeci i próbował ich uspokoić. W tym momencie interweniował ochroniarz - bez słowa wyp🤬alając solidnego gonga temu trzeciemu, aż się przewrócił. Tym trzecim okazał się wspomniany wcześniej prezes. "Ochroniarz" wyleciał z hukiem i bez zapłaty.

Ośrodek był położony w lesie, a dookoła były wioski. Czasy były inne, ludzie też inni, więc lokalni byli mile widziani na imprezie, każdy mógł przyjść i się pobawić. Pod koniec imprezy, kiedy podjeżdżały autobusy by odwieźć ludzi pod zakład, gdzie była zbiórka, tych najbardziej naj🤬ych prowadzono, a tych którzy zezgonowali, wnoszono do autobusów. I tym sposobem jeden z miejscowych obudził się w oddalonym o około 50km Sosnowcu

Komorowski

Robass19942014-12-29, 20:11
Co Komorowski będzie robił z żoną w 2015 r?
Będzie się starał o reerekcje.

Headshot

Karpiu942014-12-29, 2:11
Jak w tytule, wzorowy hs wykonany futbolówką


Po tagach nie znalazłem. Zaj🤬e nie powiem skąd

Wygląda jak informatyk, ale jeździ jak Kubica

H................9 • 2014-12-29, 23:30
Marcin Słobodzian jest nadzieją polskich rajdów samochodowych. Na torze rajdowym w Miedzianej Górze daje próbkę sowich możliwości i opowiada o swojej pasji.

Geneza Dresa

P................e • 2014-12-29, 1:56
Uprzedzam,tekst nie mój,ale nie było na 100% znalezione gdzieś w sieci. Długie jednak prawdziwe i warte przeczytania:

Obserwacje Kranga końca nie mają. Im dłużej na Ziemi a szczególnie polskiej, tym bardziej Krang zaskoczony.
Wszsytko zaczęło się w czasach wielkiej ekspansji przemysłu. Przemysł rósł w siłę i potrzebował nowych rak do pracy. Ciekawe zarobki, brak perspektyw na wsi, oferowane mieszkania i zapewnienie stałej pracy dawały wieśniakom do myślenia. Ale którym wieśniakom? Odpowiadam ja, że tym wieśniakom, którzy mieli dwie lewe ręce do roboty, nie chciało im się dupić w polu do końca życia i stwierdzili, hmm, mogę jechać do miasta, pracować 8-10 godzin i wracać do domu, hmm i to wszystko? Jadziem Jadzia na podboje tych miast.
I tak z dnia na dzień miasta, blokowiska, familoki, zapełniały się wieśniakami. Baby jak to wiejskie baby, całymi dniami syf w domu utrzymywały, plotkowały, łaziły, wymyslały, głupotą inne baby zarażały. Chłopy zaś na trzy zmiany do roboty łaziły i pracowały, potem browar, browar, gorzoła i tak w koło Macieju. Styrane chopy i pracy nie znające baby.
Płodziło to i dzieci, wiejskie dzieci póki biegają w swoim naturalnym środowisku na wsi, niczemu nie grożą, niczemu nie szkodzą. Jesli wiejskie dziecko chce ucieć ze wsi, musi się starać, szkoły kończyć, uczyć się, ciężko na to pracować, ciężej niż najmniej zdolne dzieci w miastach. I wybijają się i już nie są wtydem gdy do miast witają. Wykształcenie od małego to podstawa. Reszta wieśniaków w sowim naturalnym środowisku na zabawach w remizie ryje sobie obije.
Gdy wieśniaki wkroczyły z buta do miast i zaczęły płodzić dzieci wiejskie, wcale ich do nauki nie goniły, bo mentalność taka człowieka była i system też z tym nic nie robił, że nikt z wieśniaków uczyć się nie chciał bo i po co skoro jak ojciec na grubie lub w hucie będzie robił.
Tak moi mili, Ci remizowi rozrabiacy zaczęli rozwijać nowe umiejętności na nowym terenie.
Tak dresy powstały. I gdy ktoś kiedys się jeszcze zastanowi skąd, jak i dlaczego tego typu patola biega po mieście odpowiedź prostą niosę wam ja, Krang, przybysz z innego wymiaru.
Ktoś ze słuchaczy w dresie jednak chce podnieść głos, „Ej Krang moi rodzice nie pochodzą ze wsi, w mieście się urodzili!” Zapytaj więc ciulu dziadków skąd są, a prawda Tobie się objawi, drugim pokoleniem ciulu jesteś. Człowiek ze wsi może i wyjdzie, ale wieś z człowieka nigdy.
Wiem, że i odstępstwa od zasady są, lecz każdy wyjątek jedynie regułę potwierdza. Tako i jak wszyscy księża to pedofile to i wśród nich Ci dobrzy, którzy nie są, najbardziej pokrzywdzeni są. Ot to to.
Młody wieśniak w mieście, wychowywany w nurcie wsi, jedynie adaptował nowe środowisko do którego sie przystosował. I to jak! rozejrzyjcie się ludziska.
O mentalności tego typu człowieka, ubiorze, zachowaniu, słownictwie i wykształceniu mówić nie muszę. Wszyscy wiemy jak to wygląda.
Najstraszniejsze drodzy Ziemianie, jest to, że rasa ta ciągle ewoluuje, ze względu na jej niski poziom inteligencji jest pomijana jako zagrożenie. Dziś już proces napływu ze wsi nowych osobników jest znikomy i w sumie niepotrzebny, gdyż w siłę rośnie ta część, która już 3 i 4 pokolenie osadza.
Apeluje w tym miejscu do jednostek, które są jeszcze na tyle świeże w środowisku dresowym aby póki nie zostanie w nich stłamszona ostatnia szansa na bycie normalnym człowiekiem, aby walczyły o normalność. Jeśli widzisz, że Twoi starzy to wsiury, dresy, patola, zrób wszystko młody człowieku aby stać się lepszym niż oni. Zdobywaj wiedzę, szanuj innych ludzi, bądź dobry dla innych, walcz z rządami i systemem. Ubieraj się normalnie, wysławiaj kulturalnie. Zaznawaj rozkoszy nie tylko cielesnych ale i również duchowych. Teatry, opery, filchrarmonie, ohh ależ to wspaniałe.
Czy ktoś widział, prezesa, dyrektora, naukowca w dresie? byc może, ale w domowym zaciszu, gdzie dres wspaniałą odskocznią jest od sztywnych, codziennych uniformów. Do ćwiczeńs dres wspaniały jest. Ale na codzień? na miasto? I jeszcze z tymi śmiesznymi znaczkami JemPlacku na 100%?
Dla rządzących im głupszy jesteś tym łatwiej Tobą rządzić, tym mniej wystarczy Ci obiecać, tym łatwiej Cię sterować. Głupi też rewolucji nie zrobi, bo za głupi na to jest.