Styczeń 2014
PN WT ŚR CZ PT SO ND
1 2 3 4 5
6 7 8 9 10 11 12
13 14 15 16 17 18 19
20 21 22 23 24 25 26
27 28 29 30 31
Luty 2014
PN WT ŚR CZ PT SO ND
1 2
3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28
Marzec 2014
PN WT ŚR CZ PT SO ND
1 2
3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
31

Josef Mengele



Złego licho nie bierze - trudno zliczyć, jak wiele razy Josef Mengele sam bliski był utraty życia, zanim dorobił się wiele mówiącego przydomku "Anioł Śmierci". Był nazistą, najwyżej postawionym lekarzem w hitlerowskiej hierarchii. Pozwalano mu na wszystko. Doktor Mengele prowadził eksperymenty na więźniach niemieckiego obozu koncentracyjnego w Auschwitz. Zabił ogromną liczbę Ż🤬dów, Romów i wszystkich innych, którzy w jego ocenie "nie byli perspektywiczni". Wyróżniające się osoby torturował, a wszystko w imię specyficznie pojmowanej medycyny.

Jane Toppan



Zabić więcej ludzi niż ktokolwiek inny w historii - niezły cel dla pielęgniarki, prawda? Trzydzieści jeden trupów to, co prawda, żaden rekord, ale i tak sporo. Zwłaszcza jak na filigranową dwudziestokilkulatkę. W rzeczywistości jednak ofiar Jane Toppan mogło być kilkakrotnie więcej - przyznała się "jedynie" do wspomnianych trzydziestu jeden. Działała zwykle w ten sam sposób, tj. podając pacjentom zbyt duże dawki morfiny i atropiny. Wpadła w dość typowy dla lekarzy-morderców sposób. Postanowiła uśmiercić pacjenta, którego była jedyną opiekunką. Fakt, przypadkowa śmierć mogła się wydarzyć, ale żeby od razu umarły też dwie z trzech córek pacjenta, którym zajmowała się Toppen? To właśnie ostatnia córka skierowała śledczych na właściwy trop i doprowadziła do skazania Jane Toppen. Pielęgniarka resztę życia spędziła w szpitalu dla obłąkanych.

Michael Swango



Dlaczego ludzie decydują się zostać lekarzami? Z woli pomagania innym? Większość - zapewne tak. Innym przyświecają dobre zarobki, a jeszcze inni... opętani są chorobami psychicznymi, które sprawiają, że ciągnie ich do ludzkich nieszczęść. Przedstawicielem tej ostatniej kategorii "lekarzy" jest Michael Swango, obecnie odsiadujący wyrok w więzieniu na Florydzie. Amerykanin nie okazał się najlepszym ambasadorem Stanów Zjednoczonych. Podczas pracy w Afryce zdołał śmiertelnie otruć nie tylko kilkudziesięciu pacjentów, ale też swoich własnych kolegów. A dlaczego wcześniej chciał zostać kierowcą karetki? Jak sam przyznał dlatego, że lubił krew i wypadki. Że też nikogo to nie zastanowiło...

John Bodkin Adams



Kiedy jakikolwiek początkujący przedsiębiorca przyjdzie do starszego i bardziej doświadczonego kolegi po fachu, musi usłyszeć sakramentalne pytanie: "jaki masz model biznesowy?". Trudno powiedzieć, czy John Bodkin Adams kiedykolwiek odpowiedział, grunt jednak, że jego model sprawdził się w ponad stu sześćdziesięciu przypadkach. Nakłaniał mianowicie swoich podstarzałych pacjentów do uwzględnienia go w testamencie, a następnie wysyłał ich na tamten świat z poczuciem dobrze spełnionego obowiązku. Istnieje jednak podejrzenie, że brytyjski lekarz wcale nie był tak zły, jak go malowano. Możliwe bowiem, że duża liczba rzekomych morderstw, za których popełnienie nigdy jednak Adamsa nie skazano, była w rzeczywistości eutanazją na życzenie pacjenta.

Dorothea Waddingham



Kolejna dobra siostra miłosierdzia miała podobne zamiary co wspomniany wyżej John Bodkin Adams. Z tym że żyła nieco wcześniej i nie miała najwyraźniej wystarczająco czasu, by dokładnie zaplanować strategię (tudzież model biznesowy). Podobnie jak Adams, Dorothea Waddingham w cudowny sposób trafiała do testamentów umierających ludzi. Rewanż za okazaną za życia dobroć? Nic z tych rzeczy, bo oprócz oddania całego majątku siostrze Waddingham, w testamencie kobiety, która pośmiertnie pogrążyła pielęgniarkę, znalazły się zapisy m.in. żądające nieinformowania rodziny o śmierci czy natychmiastowego spalenia zwłok. Aby możliwa była kremacja, potrzebna była opinia dwóch lekarzy. I to właśnie drugi z nich nabrał słusznych podejrzeń, kończąc karierę pazernej pielęgniarki.

H. H. Holmes



Doktor Holmes to postać szczególna w historii Ameryki - był to wszak pierwszy seryjny morderca w Stanach Zjednoczonych. Zaczął zresztą niewinnie, bo od posiadania trzech żon jednocześnie, co już samo w sobie było karkołomne. Żadna z nich nie wiedziała o pozostałych, ale H. H. Holmesowi było mało. Za wyłudzone pieniądze stworzył hotel. Zatrudnił kilku pracowników i zażądał od nich, by wykupili polisy na życie, których beneficjentem miał być... A jakżeby inaczej, on sam. W czasie, w którym Holmes nie uśmiercał swoich podwładnych, miał w zwyczaju wykradanie ciał z kostnicy, aranżowanie wypadków z ich udziałem i inkasowanie wypłat ze sfałszowanych umów ubezpieczeniowych.

H. H. Holmes był niebywale pomysłowy, ale również pechowy. W 1897 roku skazano go na powieszenie, ale coś poszło nie tak. Jego kark, który miał się złamać w momencie egzekucji, natychmiast uśmiercając klienta, przetrzymał zetknięcie ze sznurem. Holmes dusił się więc przez 15-20 minut, zanim ostatecznie rozstał się z ziemią.

Beverly Allitt



Jedno trzeba Beverly Allitt przyznać - z całą pewnością nie mordowała dla zysku. Dlaczego? Dlatego, że jej ofiarami padały dzieci. Działo się to zresztą w niezbyt odległych czasach - na początku lat 90. XX wieku - a więc już wtedy, kiedy firmy ubezpieczeniowe gotowe były stanąć na głowie, byle wydusić od klienta składki, nie dając mu nic w zamian. Jak ustalili biegli psychiatrzy, Beverly Allitt, pielęgniarka z Anglii, zabijała po to, by zwrócić na siebie uwagę. Dzieciom, którymi miała się zajmować, podawała śmiertelne w skutkach dawki insuliny. Wtłaczała też powietrze w żyły swoich ofiar, nie dając im najmniejszych szans na przeżycie. Za swoje niewątpliwe osiągnięcia na polu medycyny nagrodzona została trzynastokrotnym wyrokiem śmierci.

Arnfinn Nesset



My zastanawiamy się nad przypadkiem Trynkiewicza, pedofila i mordercy, który lada dzień wyjść ma na wolność i mordować. Tymczasem Norwegowie bez cienia wątpliwości wierzą w resocjalizację. Za zabicie 22 pacjentów środkiem zwiotczającym mięśnie pielęgniarz Arnfinn Nesset został skazany na 21 lat pozbawienia wolności. To najwyższy wymiar kary w norweskim prawodawstwie. Na dodatek Nesset wyszedł z więzienia już po dwunastu latach i żyje pośród nas. Z nowym nazwiskiem, ale czy z innym hobby?

Harold Shipman



Biznes to biznes - to stara zasada, od której niestety nie ma wyjątków. A przynajmniej Harold Shipman nie był wyjątkiem. Oficjalnie uśmiercił piętnaścioro pacjentów. W rzeczywistości mogło ich być nawet dwie setki więcej, a motywem przewodnim działania były jak zwykle pieniądze. Doktor Shipman sumiennie pracował na swoją emeryturę - zabijał pacjentów, pilnował, by ich ciała zostały skremowane, a dowody otrucia zatarte. Fałszował testamenty, przypisując sobie ogromne sumy - zapewne w podzięce za troskliwą opiekę. Podejrzenia, które doprowadziły ostatecznie do demaskacji mordercy, pojawiły się, gdy Shipman zapisał sobie wyjątkowo pokaźny spadek, jednocześnie wydziedziczając całą rodzinę zmarłego. Tego nawet dla brytyjskiego wymiaru sprawiedliwości było zbyt wiele.

Znalezione w Internecie

Wojna piesko-ludzka

kamilgliwice2014-02-23, 16:38
Kumpel ostatnio zajął się braniem udziału we wszelkiego rodzaju akcjach charytatywnych

Cel jest na tyle ważny, że w tworzeniu filmu wziął udział Michał Czernecki(aktor z filmu wojna polsko-ruska) parodiując samego siebie

Enjoy



uprzedzając komentarze:
tak mój kumpel ma na sobie oczojebne różowe adidasy
i nie, nie jest pedałem

10 typów użytkowników facebooka

Konto usunięte • 2014-02-23, 18:09


Robert Janowski

Przynajmniej trzy godzinny dziennie poświęca na wyszukiwanie, a następnie wrzucanie na walla ulubionych kawałków. Udostępnia przy tym absolutnie wszystko, bez podziału na kategorie muzyczne: grane są piosenki, które kojarzą mu się ze studniówką, pierwszym razem, a także ślubem cioci Magdy z Ciechanowa.

Szalona mamuśka

Uważa, że każda kolejna kupka jej dziecka to wydarzenie, które zaprze dech w piersiach wszystkim znajomym. Dlatego obfotografuje biednego malca z taką intensywnością, z jaką turyści cykają fotki Mona Lisie.

Gwiazda

Idzie do sklepu na zakupy – daje z tego wydarzenia dziesięć fotek. Ze spotkania z koleżanką trzydzieści, a z imprezy około stu. Jeśli jakieś jej zdjęcie nie osiągnie przynajmniej 50 lajków, popada w depresje. Płacze, kicha, prycha, nie może uwierzyć, że świat nie skupia się tylko i wyłącznie na podziwianiu jej buźki i figury.

Moralizator

Polemizuje pod każdym postem znajomych. Nieważne czy wpis traktuje o smoleńskiej katastrofie, czy o najlepszych modelach tenisowych rakiet dla amatorów, on zawsze musi wtrącić swoje trzy grosze. Osobnik ów, mimo tego że taki z niego wulkan intelektu, często jest bezrobotny albo zatrudniony na kiepską umowę-zlecenie za 2 tys. netto. Mnie to nie dziwi, Moralizator spędza na fejsie tyle czasu, że niewiele godzin pozostaje mu na to, żeby pokazać się w robocie.

Sportowiec

Przebiegnie 5 km – od razu się tym pochwali. Zrobi dziesięć pompek – jest w takiej euforii, że rozważa utworzenie wydarzenia na FB kiedy będzie próbował trzasnąć dwadzieścia, niech ci biedni ludzie mają możliwość patrzenia jak na ich oczach tworzy się historia. Nie daj Boże, żeby Sportowiec ukończył kiedyś maraton – w jego mniemaniu to tak ważne wydarzenie, że będzie o nim pisał na wallu co najmniej przez miesiąc, dodając przy tym jakieś 1000 fotek z trasy.

Luzak

Każdy jego post wygląda mniej więcej tak: „Jeju, ale się naj🤬eeeeem, szok, a jutro znowu imprezka, jak ja to przeżyję?” Generalnie, stary, mam nadzieję, że nie przeżyjesz, wtedy nie będzie mi już więcej spadać IQ od czytania twoich wpisów.

Artysta

Na FB udziela się rzadko, powiedzmy raz na dwa dni. Robi to dlatego, że chce, aby jego posty uzyskały status ekskluzywnych. Jeśli już zdecyduje się coś opublikować, są to wydarzenia niebanalne, jak np. koncert znajomego flecisty lub wystawa obrazów sztuki barokowej. Z tym zadęciem, niestety, nie idą przeważnie w parze umiejętności. Innymi słowy: Artysta ma tyle wspólnego ze sztuką, że ją propaguje, nie jest natomiast na tyle zdolny, by sam ją uprawiać. Nie przyjmuje jednak tego do wiadomości, dlatego bywa tak wk🤬iający.

Obserwator

Ostatni wpis dał koło marca 2011 roku. Nie znaczy to jednak, że ma FB w głębokim poważaniu, co to to nie. Czyta dokładnie co piszą znajomi, analizuje, wyciąga wnioski. Bardzo możliwe, że robi screeny z co bardziej żenujących waszych wpisów i za jakiś czas podejmie się próby szantażu.

Człowiek-depresja

Charakteryzuje się niskim IQ lub/i brakiem fizycznej urody. Co drugi jego wpis ogranicza się do suchego „K🤬aa!” lub „Nienawidzę świata”. Takie posty biorą się stąd, że albo notorycznie otrzymuje kosza przy próbie podrywu, albo jeśli nawet uda mu/jej pójść się na randkę, to absztyfikant/ka po trzydziestu minutach rozumie, że ma do czynienia z idiot(k)ą, dlatego na spotkanie nr 2 nie ma szans.

Intelektualista

Nie rozumie dlaczego ludzie nie zarywają nocy próbując zrozumieć teorię względności. Chciałby, żeby każdy czytał do obiadu Platona, a do kolacji Prousta. Boleje nad tym, że znajomi nie doceniają mołdawskiego kina i czeskiej muzyki folkowej. Wierzy w to, że jego wysublimowane przemyślenia sprowadzą zbłąkane owieczki na właściwą drogę, pełną intelektualnych doznań tak bardzo, jak nasze ulice dziur.

Źródło - wyszlo.com

To już chyba przesada

ShadowZ2014-02-23, 20:25
Dokąd ten świat zmierza...

Przedstawiciele zacnej grupy wiekowej zwanej popularnie gimbazą wymyślili coś tak pop🤬lonego, że mój musk już nie ogarnia.

https://www.facebook.com/pages/Akcja-Mam-Dawida/1473227592898676

Cytat ze stronki:

J🤬y gimbus napisał/a:

"Masz Dawida. Mam Dawida."
jeżeli masz problem z samookaleczaniem czy czymś podobnym weź marker, pisak, i napisz na swoim nadgarstku "Mam Dawida."
za każdym razem gdy znów będziesz chciał/chciała to zrobić pomyślisz o pajacyku, i przypomną Ci się wszystkie koncerty, wszystkie filmiki, zdjecia na instagramie, odpowiedzi na asku, posty na facebooku. I kto wie. Może się powstrzymasz. Oby. Dawid by tego chciał.
Przypomnij sobie jak kiedyś była akcja motylkowa.. to nic innego! to dokładnie to samo tylko takie.. Nasze. Kwiatonators. Tylko My. Pamiętamy o Dawidzie, dlatego NIE PODDAJEMY SIĘ, WCIĄZ WALCZYMY i... Mamy Dawida.
Weź marker, napisz, powstrzymaj się.
Jeśli nie dla Kwiatonators.. to dla Kwiatuszka. Dla samej/ samego siebie./A.





K🤬a, co się dzieje z tym światem.

Co śmieszniejsze, jakieś pok🤬y się w to bawią:


Tyle mojego bólu dupy, może ktoś wstawić maść?
*Top koment gwarantowany!

Tony Jay

Dante7372014-02-23, 23:02
Ostatnio natknąłem sie na ten temat Rekonstrukcja komentarzy i przypomniałem sobie że znam kogoś przy którym ci panowie brzmią jak chłopcy Jest to Tony Jay.



Wielu z Was może go kojarzyć z gry sprzed 10 lat jaką jest Legacy of Kain: Defiance ( świetna gierka swoją drogą), oraz z różnego rodzaju bajek Disney-owskich (podkładał głos czarnym charakterom). Wrzucam próbkę jego znakomitego głosu z LoK i mix z innych źródeł z jego udziałem.