Grudzień 2013
PN WT ŚR CZ PT SO ND
1
2 3 4 5 6 7 8
9 10 11 12 13 14 15
16 17 18 19 20 21 22
23 24 25 26 27 28 29
30 31
Styczeń 2014
PN WT ŚR CZ PT SO ND
1 2 3 4 5
6 7 8 9 10 11 12
13 14 15 16 17 18 19
20 21 22 23 24 25 26
27 28 29 30 31
Luty 2014
PN WT ŚR CZ PT SO ND
1 2
3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28

JJP

kiwq2014-01-13, 15:10
pajace

Zdjęcia klasowe

Barnaba6662014-01-13, 0:19
Zdjęcia grupowe z dodanymi opisami. Moim zdaniem histerycznie śmieszne. Zdjęcia najwyraźniej pochodzą z albumów szkół specjalnych albo (w jednym przypadku) grup cyrkowych Krążą po internecie, a tutaj jeszcze ich nie widziałem.











Przy okazji, jakby ktoś z Was miał coś nowego, proszę wrzucać bez skrępowania, kolekcjonuję je

Bałagan to nie problem

Zet.2014-01-13, 19:58
Jak mieszkałem z rodzicami, zawsze słyszałem "Posprzątaj ten syf w pokoju". Dzisiaj ucząc się do obrony i patrząc na mój porządek w domu wpadłem na idealną wymówkę...

Robiąc bałagan zwiększa się chaotyczność elementów zbioru jakim jest mieszkanie. Czyli rośnie entropia układu.

Zgodnie z II zasadą termodynamiki entropia zawsze dąży do zwiększenia. Przytaczając wzór na entalpię swobodną
dG=dH-TdS gdzie S to entropia, można łatwo zauważyć że im większa entropia tym mniejsza entalpia swobodna układu.

Kiedy entalpia swobodna układu spadnie poniżej zera to mamy do czynienia z procesem SAMORZUTNYM. Co więcej warto dodać, że jest to proces egzotermiczny dH<0 (czyli jego przebieg w drugą stronę wymaga dostarczenia energii)

Można bardzo łatwo wywnioskować, że skoro "bałaganienie" jest procesem samorzutnym, czyli termodynamicznie pożądanym i korzystnym(dąży do równowagi) to sprzątanie takim procesem na pewno NIE JEST ! Nic na siłę...

Pozdrawiam inżynierów.

Jestem już za stary, ale chciałbym zobaczyć minę mojej mamy na taką wymówkę...zamiast "póóóźniej"

Kilka historyjek z mojej pracy

Konto usunięte • 2014-01-13, 19:10
Przytoczę wam kilka historyjek które dziś usłyszałem w pracy od kolegów z ratownictwa medycznego.

Chłop miał studnie koło domu, która przestała mu działać więc wysłał syna by sprawdził co się z nią dzieje. Okazało się że wydzielał się z niej gaz siarkowodór, syn wziął głębszego wdecha i wpadł do studni. Ojciec zniecierpliwiony poszedł sprawdzić co się dzieje z synem i skończył tak samo jak potomek. Mogła być trzecia tragedia ale drugi syn nie zdążyć zemdleć i wpaść - on zgłosił sytuację. Syn i ojciec nie przeżyli. Co najśmieszniejsze koledzy z pracy zostali potem oskarżeni przez mieszkańców o nie udzielenie pomocy - nie chcieli wskoczyć do studni bez sprzętu żeby ich wyciągnąć, żeby było więcej ofiar Więc jak macie sadole studnie koło domu to proszę uważajcie.

Facet miał swój zakład mechaniczny, którym zajmował się z synem. Gość lubił sobie chlapnąć jak każdy. Pił akurat z kumplem na zakładzie gdy skończyła się przepitka. Wziął sprita którego tam miał - nie wiedział że do butelki syn wlał 3 rodzaje kwasu do felg - Znajomi opowiadali że w życiu nie widzieli tak poparzonej jamy ustnej. Nie przeżył dwóch dni.

Koledzy mieli wezwanie do starszej osoby która miała duszność w klatce piersiowej - standardowe wezwanie. Zespół pojechał, wykonano normalne badania, wszystko wydawało się okej. Gdy nagle jedna ratowniczka stwierdziła że musi iść się przewietrzyć bo się źle czuje, chwile potem lekarz zrobił się zielony na twarzy. Jeden z kolegów przytomnie zapytał co kobieta robiła przed ich przyjazdem - brała kąpiel a oni właśnie w tym momencie pozatruwali się tlenkiem węgla Skończyło się na 3 karetkach po każdego z zespołu - Najdziwniejsze że babcia prawie w ogóle nie była zatruta

Ta historia spodobała mi się najbardziej. Wezwanie zespołu do dwóch pijaczków zatrutych metanolem(dla niewiedzących jest to bardzo niebezpieczna trucizna) Powiedzieli że pili jakąś wódkę z ruskiej meliny i boją się że to był alkohol metylowy. Ratownicy zastali dwóch delikwentów na podłodze, totalnie nieprzytomnych.
Gdy odzyskali przytomność okazało się - Pili tą wódkę z meliny gdy jeden z nich przypomniał sobie o alkoholu metylowym i niebezpieczeństwie związanym z jego wypiciem - Goście tak się przerazili że pobiegli do sklepu po 2 połówki sklepowej wódki i wypili duszkiem(alkohol etylowy jest antidotum na metylowy) Mogłem sobie tylko wyobrazić minę personelu na SORZ'e

I taki mały bonusik

Czterech facetów piło wódkę z jakiejś nieznanej mety - troje z nich tak się nawaliło że wycięło zgona i poszli spać. Jeden z nich najwidoczniej miał mało i wyruszył do kolejnej meliny pić - okazało się że wszyscy pili alkohol metylowy - troje zmarło, czwarty jegomość miał tyle szczęścia że na drugiej melinie pił alkohol etylowy i to mu uratowało życia

Mam nadzieję że chociaż trochę wam się podobało - Jak coś usłyszę lub sam osobiście zobaczę to z przyjemnością wam podeśle drodzy sadole - Pozdrawiam

Kąpiel

Konto usunięte • 2014-01-13, 0:20
Sądzę, że wam się spodoba .

Irytująca żaba

Konto usunięte • 2014-01-13, 18:53
Jak w temacie

Niunia na drążku

~Mieszek_Kiler2014-01-13, 14:48
To się musiało tak skończyć



Się urwało