Wysłany:
2012-09-04, 22:04
, ID:
1383977
Zgłoś
Tak, jestem ANTYtesitą, i wiem czym to się różni od ateizmu. Uważam religię za zło, i na wszystko szukam naukowych wyjaśnień. Nawet jeśli są w nich jakieś neizgodności, to przynajmniej mam jakiekolwiek wyjasnienie- a że z czasem znajdzie się lepsze- to lepiej nawet dla mnie, prawda? Ogólnie dla mnie wiara jest zaprzeczeniem logiki, i obrażaniem możliwości ludzkiego umysłu. Gdyby nie nauka, samodzielne myślenie, i pęd do wiedzy, oraz ciekawość świata i zjawisk na nim, ludzkość do dzisiaj stałaby w miejscu, i zamiast komputerów i nowoczesnych technologii mielibyśmy wojny na pałki i zylibyśmy po 20 lat. Nie mam zamiaru obrażać ludzi religijnych, ale mam wyrobione zdanie na ich temat, że im się po prostu nie chce rozejrzeć dookoła i zsatanowić nad światem. Twierdzicie że Bóg nad nami czuwa? Już nie będe przytaczał zdarzenia zwanego Holocaustem, ale dla przykładu, jakieś większe kataklizmy, takie jak tsunami- ja na to znajdę wyjaśnienie, wierzący powie "wola boska". Jeśli tak, to ja dziękuje za Boga, ktory bez powodu "morduje" setki tysięcu ludzi. Ładna mi opieka.