#lekarz

Kawał o lekarzu.

kosmaty692013-01-22, 20:40
Przychodzi baba do psychiatry:

- Panie doktorze, jestem uzależniona od Facebooka...

Na to doktor rzecze:

- Lubię to!

Zła i gorsza wiadomość

WhiteAngel2013-01-11, 5:16
Lekarz dzwoni do pacjenta:
- Dzień dobry właśnie oglądam pana wyniki badań mam dla pana dwie wiadomości złą i gorszą
- Jaka jest zła wiadomość?
- Umrze pan w ciągu 24 godzin
- O Jezus Maria! Co może być gorszego?
- Miałem dzwonić do pana wczoraj

Jeszcze jeden gratisowy:

Wsiada kobieta z dzieckiem do autobusu i przy wejściu kierowca autobusu krzyczy:
- O Jezus Maria! To najbrzydsze dziecko jakie kiedykolwiek widziałem
Kobieta strasznie się obraziła i poszła na tył autobusu. Siada koło jakiegoś randomowego faceta i mówi:
- Kierowca autobusu właśnie mnie obraził
- To niech pani idzie mu nagadać a ja potrzymam pani małpkę

Aborcja

J................a • 2013-01-06, 0:41
Co mówi lekarz do pacjentki po wykonaniu aborcji?
- Dzięki, że wpadłaś.

Przychodzi baba do lekarza

h................q • 2013-01-03, 22:05
Przychodzi baba do lekarza, a lekarz mówi:
-Zostało pani 10.
-Czego? Lat?
-Nie.
-Miesięcy?
-Nie.
-Tygodni?
-Nie.
-Dni?!
-Nie, tylko 10,9,8,7...

Jak to z pacjentami czasem bywa

Z................r • 2013-01-02, 13:29
Ciekawa, choć nie moja anegdota.

Cytat:

Na przestrzeni kilku lat zdarzyły się u nas dwie sytuacje. Bardzo podobne. Identyczne wręcz, gdyby nie jeden istotny szczegół...

Sytuacja 1:
Pani X trafia do nas z urazem głowy. Twierdzi, że nic jej nie jest, ma nas gdzieś, chce iść do domu. Dyżurny protestuje, chce kilkugodzinnej obserwacji. Pani jest uparta, podpisuje wszystkie papiery, że ma świadomość zagrożenia życia, ma to w odwłoku i wychodzi.
Trafia dzień później z krwiakiem, którego na pierwszych badaniach nie było widać (pewnie wyszedłby po tej obserwacji, której nie było). Idzie do sądu i sąd przyznaje jej rację - jeśli miała krwotok, to nie była zdolna o sobie decydować, więc jej podpis na papierach jest nieważny. Trzeba ją było trzymać choćby siłą. Wyrok skazujący dla szpitala.

Sytuacja 2:
Pani X trafia do nas z urazem głowy. Twierdzi, że nic jej nie jest, ma nas gdzieś, chce iść do domu. Dyżurny protestuje, chce kilkugodzinnej obserwacji. Pani jest uparta, chce podpisać wszystkie papiery, że ma świadomość zagrożenia życia. Dyżurny pamięta jednak o niedawnym wyroku i razem z kolegą wpisują w kartę, że z powodu urazu pani może nie być świadoma i musi pozostać na obserwacji. Pani wściekła na cały świat, po kilkunastu godzinach wychodzi ze szpitala prosto do prokuratora.
W sądzie sędzia przyznaje jej rację, bo przecież nie było krwiaka, więc była w stanie decydować o sobie, tak więc trzymanie jej na siłę było ograniczaniem wolności obywatela. Zapada wyrok skazujący dla szpitala.

Chyba zatrudnimy jasnowidza...



Źródło: piekielni.pl

Baba w rejestracji do lekarza

k................z • 2012-12-29, 23:15
Własne:

Przychodzi babka do rejestracji w przychodni lekarskiej i mówi:
-Dzień dobry, jest dzisiaj laryngolog?
-Tak, jest.
-Aha, a kiedy będzie?

Koniec
Mój pierwszy temat, dwa autentyki z mojego marnego życia.

Byłem ostatnio u kumpla, siedzimy gadka szmatka, browar i te sprawy. Temat jak to zwykle zszedł na dupy i bzykanko. Wszystkiemu przysłuchiwała się jego młodsza siostra, ogólnie fajna gniotka w wieku o jedno oczko wyższym niż gimbaza. I kumpel mówi że: „Sex, sexem ale nie ma to jak od czasu do czasu porządnie puknąć sobie w jajko.” Jego siora dumnym głosem wywaliła „Masturbacja to nie to samo co sex” W tym momencie ich ojciec drze się z drugiego pokoju „A skarpetki to nie to samo co cycki!” Chyba czegoś nie wiem o ich „stosunkach” rodzinnych.

Rok temu pracowałem jako kelner w dość dobrej restauracji, wyjątkowo tego wieczoru był mały ruch więc i ciszej na sali tak że słychać było o czym rozmawiają goście. Siedzi para, facet po 30stce, kobieta trochę młodsza. Zamówili danie główne, dobre wino, widać że czas im leciał dobrze jak nastolatkom z krocza na sadze - Zmierzch. Na deser zamówili truskawki w czekoladzie z bita śmietaną. On bierze truskawkę i podtyka jej do ust a ona łyka je każdorazowo oblizując jego palce i wysysając z nich resztki czekolady i śmietany. Ogólnie każdy kto by na to patrzył widziałby już swoje dwadzieścia deko w jej ustach tym bardziej że szpara przednia. Ona przy którymś takim zabiegu delikatnie się zakrztusiła i po chwili mów do niego „dobrze że jesteś lekarzem to byś mnie uratował”, on na to „ale ja mam inną specjalizację, badam gorszą stronę natury ludzkiej” Kobieta gryząc kawałek truskawki pyta - Psycholog? Nie, Proktolog – odpowiedział koleś. Ostatni kawałek jakoś ciężko jej przeszedł przez gardło.

U lekarza

D................a • 2012-12-12, 22:46
Kobieta przychodzi na umowioną wizytę do lekarza. Po wstępnej rozmowie lekarz każe jej się rozebrać od pasa w górę. Podchodzi do niej i łapie ją za cycki.

- Bada mi pan piersi?
- Nie, macam.