i kolejna czesc wielkiej wojny na sadisticu. "spoleczniaki" vs "bezmuzgi" ja sie smialo moge zaliczyc do 2 grupy. rozumiem ze stwarzam niebezpieczenstwo na drodze no ale musicie zrozumiec.. ja poprostu koocham zap🤬lac xD
mam lekko ponad 400KM nissanka i zap🤬lam ile wlezie. fakt martwi mnie to, ze moge komus kiedys krzywde zrobic, dlatego staram sie to robic tedy kiedy jest jak najmniej ludzi. pozno w nocy, przez co czesto wszystkich budze
zawsze mnie zastanawia, czemu w tym kraju tak wiele ludzi woli umierac ze starosci i nic ciekawego w zyciu nie doswiadczac. pozniej sie slucha, jakie ich zycia sa ciezkie, nudne i bezwartosciowe. nie trawie takiego gadania. z mojej najblizszej ekipy, wszystkich mozna zaliczyc do "bezmuzgow" i nigdy ale to nigdy nie slyszalem takiego gadania. czasem jak ktos z drugiej strony barykady nas odwiedzi to sie naslucham jaki on biedny bo nie moze znalesc sobie znajomych.. a siedzi cale zycie przed kompem, trzyma sie zasad i jak mu przykazano: rodzi sie -> uczy -> pracuje -> plodzi dzieci -> wychowuje je -> umiera. prosty schemat co nie? kto z was jakos od niego odbiega? zycie ma sie jedno i niech wszyscy sie zastanowia czy chca je przezyc wedle tego schematu
wole zyc krocej a ciekawiej! fakt najwiekszym zmartwieniem jest ryzykowanie zycia innych, dlatego wole ograniczyc je do maxymalnego minimum. zawsze jadac z duza predkoscia patrze 2-3 skrzyzowania dalej, czy ktokolwiek wogole zbliza sie do jezdni. kiedy to sie zdarza, wole przegrac wyscig czy poprostu odpuscic i zwolnic, niz ryzykowac czyjes zycie.
nastepnym tematem jest maryska, zilo, weed. jak kto woli. w kazdym razie, czemu uwazacie to za takie zlo? tutaj tez jest podzial taki sam. tych co wola sie zachlac bo tak jest przykazane i tych co probuja tego. feta? nigdy to zlo straszne. uzaleznia i popycha dalej. wiem to po ogladaniu wielu moich znajomych co sie tak stoczyli. ale ziolo jest zajebiste! nikogo nie krzywdzimy, palac je. odlot jest super. swiat staje sie piekniejszy i do glowy przychodza cudowne pomysly

same zalety a uwierzcie, nie uzaleznia tak strasznie. nie pale juz ponad pol roku a zdazalo sie, ze mialem ciagi po 2 tygodnie bez przerw.
pewnie nikt moich wywodow nie przeczyta no ale coz

powiedzialem co na mysli mialem