I c🤬j ci do tego gimbusie. Zajmij się szkołą, potem pójdziesz do roboty i będziesz miał zajęcie, a nie w przerwach między biciem konia zastanawiasz się w co ktoś wierzy.
Z tymi "nowoczesnymi" ateistami rodem z gimbazy to jest taki problem, że są większymi fanatykami religijnymi niż większość wierzących. Nic tylko siedzą na necie żeby doj🤬 ze swoim gimbuszym "urokiem" jakiemuś katolowi.
Uznaje, że religie są złem i wywołują wojny, a zapomina o ewidentnym wpływie religii na rozwój moralności w cywilizacji europejskiej. Tak, wpływ ten jest ewidentny, bo przecież pozbawieni chrześcijaństwa Japończycy cechowali się nieprawdopodobnym wręcz okrucieństwem. Japończycy, których tak wychwalasz.
Pozbawieni chrześcijaństwa, źle pojmujący własną religię fanatycy islamscy również cec🤬ją się okrucieństwem. Pozbawione chrześcijaństwa ludy w Afryce także. Dawkins o tym zapomina. Zapomina, że rozmaity kodeks moralny, którym posługują się europejczycy, niewierzący czy wierzący, jest spuścizną po wielu wiekach chrześcijaństwa w europie.
@Pan kapitan
Największym sukcesem Szatana jest wmówienie ludziom, że nie istnieje.
Możecie spojrzeć na to nieco z innej strony? W nauczaniu kościoła zjawisko opętania przez demony jest możliwe. Jeśli wierzysz w Boga, nie w kościół to może przekona Cię, że w biblii Jezus egzorcyzmował demony. Nie ma w tym nic fanatycznego
Wybitnym bo co? Bo banda debili dała mu honoris causa po znajomości? Jak go słucham to mi się rzygać chce. Powtarza się jak jakiś cofnięty w rozwoju. Nie potrafi sklecić logicznej odpowiedzi na zadawane mu pytania. Nie zdziwiłabym się jakby się okazało, że te wszystkie jego publikacje zaj🤬 swoim doktorantom.
A co do wstydu. To nie rozumiem czemu miałbyś się za mnie wstydzić? Nie jestem twoją rodziną, ani znajomą i w ogóle cię nie znam. Wstydzić to się możesz za kogoś z rodziny np. za siebie i powinieneś.
I jeszcze coś. Ten twój Dawkins to jest biologiem od motylków i co on może wiedzieć na temat Boga. Może się tylko pluć jak debil (czyli jak ty).
Pan kapitan wmawiaj sobie co chcesz ale mentalnie jestes jeszcze na poziomie 15-latka.
Czy "biolog od motylków" jest dla Ciebie synonimem zoologa, etologa, ewolucjonisty i biologa ewolucyjnego? Sprytnie dobierasz słówka, by człowieka z całymi jego dokonaniami umniejszyć. Niestety dla Ciebie jest to bardzo żałosna i niskich lotów zagrywka...
No powiem Ci, daleko się nie zagalopowałaś ze swoją inteligencją... no chyba, że uznajesz na ziemii jakieś autorytety w kwestii znajomości boga oO
Proszę Cie. Skoro nawet gimbusy mają poniekąd świadomość zjawiska, a tym bardziej jego daleko idących implikacji, tzn że problem jest kurewsko prosty. Chyba już czas zacząć nazywać rzeczy po imieniu. Schizofreników wypadało by leczyć, paranoidalnych zamykać. Tych dwoje definitywnie zamknąć.
Heh, nic nie wiesz na temat swojego Guru.
Swoje badania na temat ewolucji prowadził na gatunku motyla. Na tym w zasadzie kończę dyskusję z tobą bo widzę, że wiedzy nie masz żadnej, a opinię masz jaką masz.
Menele też mają swoje przekonania.
Nie wiem po ki c🤬j z tymi menelami wyjeżdżasz. Naprawdę dziewko masz jakieś problemy z używaniem własnej mózgownicy. Nie stać Cię na bardziej błyskotliwą ripostę?
Swoją drogą nadal nie odniosłaś się do moich postów, które rozbiły twoją quasi argumentację w perzynę.![]()
Twoje poprzednie posty skutecznie zraziły mnie do czytania twoich wypocin. Szkoda mi na to czasu. Nie ma się do czego odnosić. Sprawa wygląda tak, że wyśmiewasz religię jak gimbus i tu nie ma o czym dyskutować. A argumentów na to używasz jak ten twój Dawkins, który zdaje się stwierdził że w swoim zawodzie nie zarobi i postanowił wykorzystać popularność ateizmu i wypuścić kilka książek. Jeszcze nie widziałam żeby ten kretyn w jakiejś debacie przedstawił jakieś argumenty, próbował coś wyjaśnić logicznie. Powtarza się tylko w kółko o urojeniach.
Dlatego wolę Hawkinga, który przynajmniej argumentuje swoje tezy, chociaż też mnie nie przekonuje do końca.
Apriorycznie przyjmujesz religijną mitologię, a ze sceptycyzmem odnosisz się do słów ludzi nauki? Jakież to typowe.![]()
No co ty za bzdury klepiesz. Sama jestem agnostyczką, ale nie obrażam kogoś kto wierzy w Boga.
I nie mówię, że jestem sceptyczna, tylko nie do końca mnie przekonują wnioski Hawkinga.