Lipiec 2013
PN WT ŚR CZ PT SO ND
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31
Sierpień 2013
PN WT ŚR CZ PT SO ND
1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
12 13 14 15 16 17 18
19 20 21 22 23 24 25
26 27 28 29 30 31
Wrzesień 2013
PN WT ŚR CZ PT SO ND
1
2 3 4 5 6 7 8
9 10 11 12 13 14 15
16 17 18 19 20 21 22
23 24 25 26 27 28 29
30

Gry więzienne cz. 1

Konto usunięte • 2013-08-17, 23:33
Chciałbym wszystkim Sadolom zaprezentować moje odkrycie, książkę Marka Kamińskiego "Gry więzienne".
Ponieważ lektura jest bardzo ciekawa, lecz dość trudno dostępna, zdecydowałem się zamieścić tutaj jej pierwszy rozdział. Jeśli okaże się, że wątek wychodzi na przeciw Waszym oczekiwaniom i zainteresowaniom (być może ktoś się wybiera albo już był...) , będę dodawał kolejne wpisy o sadystycznych zabawach spod celi. W przeciwnym razie, niechaj przepadnie w odmętach internetów.

Autor jest profesorem Uniwersytetu Kalifornijskiego w Irvine. W Polsce, w latach 1982 - 1989 kierował podziemnymi wydawnictwami. Po aresztowaniu przez SB w 1985 roku, obiecujący student socjologii i matematyki stał się więźniem politycznym, próbującym się odnaleźć w dziwacznym i groźnym świecie. Swoje doświadczenia i obserwacje opisał w książce, której anglojęzyczne wydanie zostało świetnie przyjęte przez krytykę i nagrodzone jako najlepsza książka socjologiczna 2004 roku.

1. Testy inicjacyjne



W wielu zamkniętych społecznościach nowych członków witają rytuały inicjacyjne. Wejście do instytucji totalnej o silnej subkulturze może być szczególnie traumatycznym przeżyciem. Nowy może zostać poddany próbom sprytu, odporności na ból, pewności siebie, refleksu, siły fizycznej i wytrzymałości, a także poczucia humoru. Oczekuje się, że po przejściu szeregu testów, czasem upokarzających lub w inny sposób nieprzyjemnych, szybko pozna on obowiązujące normy i zwyczaje lokalne. Gdy przez nieuwagę naruszy normę, mniej lub bardziej surowa kara pomoże mu nauczyć się „właściwego” zachowania. Ostatecznie, nowemu przypisana zostaje etykieta „kondensująca zróżnicowane doświadczenia [grupy] w wygodne narzędzie”. Proces nieformalnego szkolenia biegnie równolegle z uczeniem formalnego kodeksu instytucji i jest tolerowany, a czasem nawet wspierany, przez jej personel. Całe doświadczenie szybkiej socjalizacji w nowym środowisku przekształca świeżaka w całkowicie zaadaptowanego więźnia.
Kiedy nowy więzień wkraczający do celi polskiego aresztu odpowie na fundamentalne pytanie „Grypsujesz?”, rusza skomplikowany proces przypisania go do odpowiedniej kasty.



Nowy, którego deklaracja przynależności kastowej musi tylko zostać zweryfikowana, zadamawia się szybko. Sprawdzanie kończy się zazwyczaj w parę godzin. Droga świeżaka jest zazwyczaj dłuższa i zabiera od kilku tygodni do kilku miesięcy. Czas trwania prób jest funkcją wyników osiąganych przez świeżaka, a także jego ogólnej sprawności, inteligencji, umiejętności radzenia sobie z sytuacją, paragrafu, z którego został aresztowany, a także posiadanych znajomości i reputacji wolnościowej. Niemal każdy świeżak ma prawo zostać grypsującym i niemal każdy deklaruje taką chęć. Do wyjątków należą pedofile, narkomani, członkowie PZPR, a także funkcjonariusze systemu penitencjarnego i aparatu ścigania, tacy jak strażnicy więzienni, sędziowie, prokuratorzy czy milicjanci. Adwokaci są mile widziani.
Świeżak, który z rozmaitych powodów nie chce zostać grypsującym, może przejść przez krótkie szkolenie, podczas którego wyjaśni mu się najważniejsze obowiązujące go normy i podstawowe słownictwo. Deklarującego chęć przyłączenia się do grypsujących oczekuje długi cykl testów inicjacyjnych. Poddawany próbom często nie jest świadomy faktu, że jego zachowanie i wypowiadane słowa są bacznie obserwowane. Jego status na tym etapie podobny jest do statusu frajera.
W polskich aresztach dwa wstępne testy to przec🤬lanie i chrzest. Celem przec🤬lania jest zidentyfikowanie świeżaków szczególnie nie pasujących do roli grypsującego. Chrzest jest częsty w dużych celach, gdzie jest więcej miejsca na jego przygotowanie. Kolejne etapy, gierki i testy niejawne, dostarczają bardziej precyzyjnej oceny słabości i atutów świeżaka. Jeśli wyniki tych testów są wyjątkowo dobre, świeżak szybko przechodzi do ostatniej fazy. W przeciwnym przypadku stosowane są coraz to nowe testy. Ostatnim etapem jest wszechstronne szkolenie omawiające tajną część bajery, gierki językowe, kod zachowania, a także znaczenie niektórych gierek z poprzedniej fazy. Dla każdego, kto dotrze do tego poziomu, warunkiem koniecznym i dostatecznym przyjęcia do grona grypsujących jest bezbłędne opanowanie całej tej wiedzy .



Rysunek 1. Etapy przypisywania nowych więźniów do poszczególnych kast.
Pierwszy etap to oddzielenie świeżaków od nowych. Świeżak przechodzi przez etapy testowania i nauki. Nowy przechodzi jedynie przez etap weryfikacji swojej deklaracji przynależności kastowej. Kandydat na grypsującego, podobnie jak grypsujący, może trafić do niższej kasty, jeśli dopuści się poważnego wykroczenia przeciw normom grypsowania.


Testy i rytuały inicjacyjne są przeprowadzane przez starych mieszkańców celi i dostarczają im cały szereg korzyści. Dla cierpiących na deprywację emocjonalną i sensoryczną więźniów są one przede wszystkim doskonałą rozrywką. Mają okazję zemścić się na świeżaku za własne upokorzenia i cierpienia. Wytyczenie wyraźnych granic między „nowymi” i „starymi” więźniami pozwala tym drugim zachować dla siebie wyższe miejsca w lokalnej strukturze społecznej. Mimo, że zaprzeczają oni pobudkom egoistycznym, przeprowadzający testy motywowani są też cennymi dobrami przytaszczonymi pod celkę przez świeżaka. Kontrolujący przebieg testu mogą czasem otrzymać część jego dobytku. Ponadto skondensowane doświadczenie przebytej inicjacji pomaga świeżakowi szybciej dostosować się mentalnie do nowego środowiska. Taka przyspieszona prizonizacja ogranicza negatywny wpływ przejściowego stanu mentalnego nowoprzybyłego na lepiej zaadaptowanych współwięźniów. Odwraca jego uwagę od patrzenia wstecz i lamentowania nad tym, co z obecnej perspektywy wydaje mu się być rajem utraconym.
Powyższa lista korzyści jest jednak niepełna. Według powszechnego przekonania doświadczonych grypsujących, podstawowym celem rytuałów inicjacyjnych jest zebranie dokładnych informacji o charakterze świeżaka. Siła charakteru i spryt to dwie najważniejsze cechy każdego więźnia. Dzięki ich znajomości starzy więźniowie potrafią lepiej przewidywać przyszłe zachowania nowego. Pozwala im to na optymalne wykorzystanie jego umiejętności i eksploatację słabości. Ponadto znajomość charakteru pomaga przewidzieć jego poziom lojalności podczas konfliktu z administracją.
Motywacja do odkrycia „prawdziwego charakteru” świeżaka rośnie ze wzrostem izolacji oddziałów, spadkiem kontroli personelu i częstością zmian cel. Zazwyczaj w interesie testowanego leży przekonanie starych więźniów o swoim sprycie i sile ducha. Niekiedy jednak korzystniejsze może się dlań okazać zaszeregowanie go jako kogoś nieprzewidywalnego lub złamanego.

Ulubiony kwiat

kamanes2013-08-17, 18:50
Z dzisiaj ...
Pytam moją ( lubi jeść )
-Jaki jest Twój ulubiony kwiat ?
-Kalafior

dodała że z patelni , smażony

aha dzis ma urodziny ! ze łzami wróciła do kuchni

Debil

Konto usunięte • 2013-08-17, 15:40
przeglądając wiadomości w internecie trafiłem na takiego debila

Jak to od czasu do czasu bywa w Londyńskiej dżungli(dosłownie i w przenośni) ludziom obrywa się z noża. Dużo już naczytałem się newsów o tym, że kogoś zasztyletowali więc widząc w nagłówku 'stabbed' z reguły udaje mi się zgadnąć pochodzenie oprawcy. Może powinienem zostać jasnowidzem... ale nie o tym. Otóż w środę w dzielnicy Londynu odnaleziono zwłoki zasztyletowanej, 21 letniej Polki. Większość mediów w PL podała tą wiadomość.

cytując onet.pl:



Oczywiście żadnej wzmianki o tym z jakiego kręgu kulturowego wywodził się podejrzany a szkoda, bo być może zniechęciłoby to niektóre dziewczyny do niebezpiecznych eksperymentów.

Ciekawostka: podejrzany nie został zatrzymanyw dzielnicy tylko w mieście Folkestone nad morzem, skąd odjeżdża pociąg do Francji(eurotunelem). Na pewno jechał tylko po ser .

A teraz 'wisienka na torcie', news z BBC:



I w tym momencie dziwnym trafem nasz podejrzany 22 latek zamienia się w osobnika o imieniu Farhad. Resztę zapewne dopiszecie w komentarzach.

Wnioski: pomijając fakt braku najważniejszej informacji w Polskich mediach - kim jest podejrzany... uważajcie na siebie dziewczyny. Wymuszona równość wobec prawa nie oznacza równości kulturowej, zwyczajów, wartości.

No i nie każdy facet zareaguje tak samo na "jesteś świnia", hehehe .

Cwani mali izraelici

LordMrok2013-08-17, 13:45
Zakasać rękawy chłopcy, mamy życzenia do zrabowania



Jak by ktoś nie dowidział, obrazek znaleziony na 9gag

Sonia i jej sztuczki

Konto usunięte • 2013-08-17, 12:57
Mój znajomy - koleś 35 lat o usposobieniu mocno zabawowym, ma tendencje do znajdowania sobie coraz to nowych, młodszych i niestety głupszych r🤬adełek (koleżanek) ale znamy się bardzo długo i pomimo tego, że nie lubię takich kolesi to z nim świetnie się dogaduję i nie raz sobie pomagaliśmy.

Odwiedza mnie od czasu do czasu ale zawsze sam. W końcu kiedyś byłem u niego z żoną i mówimy mu, żeby przyprowadził którąś tam wybrankę swojego rozporka do nas, posiedzimy, pogadamy - ciul - może być śmieszne (nie, nie bawię się z żoną w swing itp. dziecko w drodze i szalone lata póki co minęły).
Któregoś weekendu przyjechał ze swoją lubą.

Już na wstępie mnie rozp🤬olił jak ją przedstawił - Sonia - k🤬a, imię jak dla psa pomyślałem sobie po trzeźwemu jeszcze.
Wieczór się rozkręca - jedna flaszka, druga, we trójkę sobie rozmawiamy, śmiejemy się a Sonia, siedzi taka blondyna, coś koło 20 lat, słowem się nie odezwie, tylko co jakiś czas się wierci, przewraca oczami i chodzi szczać.
Pytam się kumpla czy suczka cieczkę ma, że tak do kibla lata, ten rozbawiony, wyluzowany z uśmiechem odpowiada, że prędzej sraczkę po tym Radlerze... no OK

Sonia wraca z kibla... a ja takim rozpływającym się wzrokiem
- Sonia, Sunia, jak ty właściwie się nazywasz?
- Sonia, ładnie nie?
- Tak se, miałem kiedyś psa co tak się nazywał (to kłamstwo bo nigdy bym nie nazwał psa w ten sposób). Powiedz mi Sunia - znasz jakieś sztuczki? Umiesz prać, sprzątać gotować?
- Obciągam (odpowiedziała z rozbrajającym uśmiechem).

Na to moja żona - Każda suka umie obciągać ale sztuczki wymagają wyższej inteligencji.

Ja z kumplem spadliśmy z krzeseł, Sonia na początku próbowała się śmiać ale po pewnym czasie stwierdziła, że źle się czuje i że chce wracać do domu.
Ja do kumpla mówię, niech ją puści bo i tak jest naj🤬y i se dziś nie por🤬a no i Sunia sama taksą wróciła do domu.

Kolega bardzo się nie przejął, stwierdził, że ich miłość i tak by pewnie nie wytrzymała próby czasu.

Aaaa no i z góry przepraszam wszystkie Sonie, imię jak imię, sytuacja taka była

Obserwacje naukowe

Konto usunięte • 2013-08-17, 15:53
Ostatnio socjolodzy zauwazyli, ze w policji w dalszym ciagu panuje rasizm. Jeden na 3 czarnych w pewnym momencie swojego zycia zostanie aresztowany.
Moim zdaniem to nierobstwo i lenistwo a nie zaden rasizm. 2 na 3 przestepcow biega po wolnosci.

eko oszustwo

melemele892013-08-17, 16:13
Jakiś czas temu Andrzej Szcześniak na swoim blogu opublikował wyznania brytyjskiego ministra spraw zagranicznych, który w korespondencji bez ogródek stwierdził, że cała polityka klimatyczna i związana z "zieloną energią" nie ma nic wspólnego z ochroną klimatu, a po prostu z twardo pojętym interesem gospodarczym.
Kilka dni temu w hiszpańskim Elpais pojawiła się informacja, która zirytowała sporą część społeczeństwa Hiszpanii ale i która powinna stanowić ostrzeżenie również dla Polaków.
W kraju takim jak Hiszpania z bardzo dużą ilością dni słonecznych, w dobie kryzysu w błyskawicznym tempie rozpoczął się rozwijać sektor solarnej energii. Okazało się, że gospodarstwo domowe może zaoszczędzić nawet do 80% kosztów energii, przy takim nasłonecznieniu jakie panuje w tym kraju. W dobie kryzysu kiedy Hiszpanie zaczęli liczyć każdy cent ten kierunek oszczędności stał się bardzo popularny i sektor zaczął przeżywać prawdziwy boom.
Tendencja ta zaczęła budzić niepokój wśród hiszpańskich polityków i grupy interesów związanych z tradycyjnymi elektrowniami, w których zresztą politycy często znajdują przytułek w przypadku niełaski obywateli. By zaradzić stratom koncernów energetycznych powstał pomysł zmian w prawie energetycznym, który zakłada więc konieczność przyłączenia wszystkich do sieci i sprzedaż energii do sieci. Później musisz ją sobie odkupić. Za produkowanie energii "na lewo" również słonecznej grozić ma kara do 30 mln EURO. Krótko mówiąc, nikt nie może być niezależny energetycznie. Każdy musi być przyłączony do sieci, ale nawet to nie wystarcza grupie interesów. Zmianie mają ulec opłaty za korzystanie z energii. Do tej pory tzw. opłata stała za bycie przyłączonym do sieci energetycznej stanowiły dość nieznaczny udział w rachunkach sięgający do 30% wysokości rachunków. Teraz opłata stała ma być znacznie podniesiona i stanowić ma ok. 50% wysokości opłat. Czyli użytkownicy energii mają płacić za przyłącze nie za faktyczne zużycie energii. Oszczędności jakie do tej pory umożliwiała technologia fotowoltaiczna mają być znacznie zmniejszone.
A wszystko to pod tradycyjnymi hasłami dbania o hiszpański system elektroenergetyczny. I dlatego rząd zastrzega sobie możliwość nakładania specjalnych opłat i podatków w tym zakresie. Krótko mówiąc każą płacić za korzystanie ze Słońca w imię ratowania posad w firmach, które od lat są dla nich przechowalnią po przegranych wyborach.
W Polsce również trwają obecnie prace nad prawem energetycznym. I zapewne jak i w przypadku Hiszpanii, politycy zadbają o to by sektorowi energetycznemu nic nie zagrażało, bo wiele się musi wydarzyć by wszystko zostało po staremu. Od dawna obserwujemy zresztą i u nas ciągły wzrost tzw. opłaty stałej w rachunkach.
Tylko po co ten cały europejski cyrk z ograniczeniami emisji dwutlenku węgla i promocją zielonej energii?
Nie lepiej powiedzieć, że tak czy inaczej będziecie płacić by tak niewielu mogło być utrzymywanych przez tak wielu?