Lipiec 2013
PN WT ŚR CZ PT SO ND
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31
Sierpień 2013
PN WT ŚR CZ PT SO ND
1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
12 13 14 15 16 17 18
19 20 21 22 23 24 25
26 27 28 29 30 31
Wrzesień 2013
PN WT ŚR CZ PT SO ND
1
2 3 4 5 6 7 8
9 10 11 12 13 14 15
16 17 18 19 20 21 22
23 24 25 26 27 28 29
30

Wale kozy

napalmaster2013-08-31, 12:01
Życiowe motto c🤬ków

Tak,zaj🤬e z sadistica

Pies

kwinto19922013-08-31, 0:28
Po czym poznać, że pies kocha swoją budę?
.
.
.
.
.
.
.
.
.
Bo jest do niej przywiązany.

Babcia

Konto usunięte • 2013-08-31, 2:18


Jakiś czas temu siedziałam z babcią na ławce, w centrum miasta. Na ławce obok siedziała murzynka (M) ze swoją koleżanką (K), nawiązała się między nimi taka oto rozmowa

K: No bo wiesz, w sobotę jest ta impreza u Tomka, idziesz?
M: Tak, może kogoś poderwę!

Na co moja babcia śmiejąc się dodała : TA, chyba dupę z krzesła!!

Chyba rozumiecie, dlaczego ją kocham, nie?

Holocaust i "chłolera"

cenay2013-08-31, 20:34
Jakiś czas temu wybrałem się do moich dziadków.
W telewizji akurat leciał program o tym jak ż🤬dzi oczekują od Polski zwrotu utraconych majątków. Wiadomość ta wyraźnie podniosła ciśnienie dziadkowi:
- Chłolera jasna, że też ten Hitler ich wszystkich nie spolił!
- Kaziu! - babcia z obudzeniem w głosie próbowała uspokoić dziadka.
- A co, nie mam racji??
- Rację to ty masz, ale po co ta "cholera".

Ciąża

freaky2013-08-31, 11:52
Co mówi kierowniczka działu meblowego gdy zajdzie w ciążę?

Impregnat

Rolnik i krowa

lucasking962013-08-31, 12:39
Przychodzi rolnik do baru. Prosi o setkę mocnej wódki. Wypija to na raz i mruczy pod nosem, kręcąc głową:
-No po prostu nie do wytłumaczenia...
Barman spojrzał zaciekawiony, nadstawił ucha. Rolnik tymczasem ponawia zamówienie. Wypija na raz i mruczy pod nosem:
- No po prostu nie do wytłumaczenia...
Barman nie wytrzymał:
-Wie Pan, ja tu juz kilka lat za barem stoję. Niejedno widziałem, niejedno słyszałem. Niech Pan powie o co chodzi, może jakoś zaradzę.
-Widzi Pan, dzisiaj rano doję sobie krowę. Siadłem sobie za nią spokojnie na zydelku, a ta jak mnie nie strzeli z kopyta! Spokojny człowiek jestem, to sie nie denerwowałem, tylko wziąłem jej te nogę do słupa przywiązałem. Doję dalej, a ta jak mnie nie strzeli z drugiej nogi! No to przywiązałem jej i tę nogę do drugiego słupa. Doję dalej, a ta jak mi nie zatnie z ogona. No to przywiązałem jej ten ogon do powały. Doję dalej, a ta jak mi nie pierdnie prosto w twarz. Wtedy to juz sie wkurzyłem. Panie kochany, myślę sobie „Ja ci pokażę, cholero jedna!" Pasa ściągnąłem, żeby ją skarcić, ale spodnie mi z tyłka spadły, bo mam za luźne i wtedy weszła moja żona... No po prostu nie do wytłumaczenia...
Niestety plaga coraz szerzej w Polsce...

Na taki obrazek trafiali dziś przechodnie spacerujący po ulicy Alzackiej na Saskiej Kępie. Kilkudziesięciu mężczyzn, wyznawców Islamu, modliło się wspólnie, wokół asystowali im policjanci.



Modlitwę i protest zorganizowała Liga Muzułmańska w RP "W poczuciu obowiązku solidarności i braterstwa z uciskanymi i prześladowanymi muzułmanami". Protestowano przeciwko przewrotowi wojskowemu w Egipcie i "blokowaniu procesu demokratycznego" - czytamy w oświadczeniu Ligi, a także przeciwko prześladowaniu ludności cywilnej protestującej przeciwko panującym tam rządom wojskowym. W modlitwie wzięli udział tylko mężczyźni. Chłopiec ma na koszulce podobiznę Mohameda Mursiego - prezydenta Egiptu wybranego w wyborach, a ostatnio usuniętego ze stanowiska przez armię.

Na miejsce protestu wybrano małą uliczkę Saskiej Kępy, bo tu w jednym z szeregowców mieści się ambasada Egiptu. Mężczyźni modlili się dokładnie pod jej bramą. W programie protestu było przekazanie petycji ambasadorowi.


na koń panowie!

źródło: m.warszawa.gazeta.pl/warszawa/5,106541,14524007,Muzulmanie_modlili_sie_na_ulicy_w_Warszawie__To_protest.html?i=0