Lok91 napisał/a:
Jalapeno to jeszcze lajcik. Prawie do każdej pizzy to zamawiam.
Mistrzostwem świata jest zjedzenie papryczki o wdzięcznej nazwie Bhut(Naga) Jolokia
pl.wikipedia.org/wiki/Skala_Scoville'a
szkoda ze nie ma takiej pizzy u mnie w okolicach, chętnie bym spróbował. Jest tylko Mafioso lub Corleone, które tez dają rade. tylko na drugi dzień jest lekko mówiąc - przesrane

w końcu na coś trzeba umrzeć, czemu nie na wrzody żołądka