Jesteś debilem, ja nie pale i nie życzę sobie żeby jakaś k🤬a ludzka mi dmuchała ten smród, kilku gości już wyjaśniłem gdy mi kopcili tym smrodem, szkoda że jej nie zaj🤬
Ja sam NIENAWIDZĘ dymu papierosów, wyczuwam z kilometra. Ci którzy piszą, bez względu jak gościu się zachowuje i wygląda, że go poj🤬o, rozumiem że nie mieliby problemu z tym, że ten gościu by sobie nasrał w tym samym miejscu gdzie ta kobieta paliła. Jakby mu uwagę zwróciła to co? Ona by była poj🤬a ?
Nie k🤬a!
Nie możesz palić w miejscu publicznym.
Takie srogie porównanie - ja muszę wdychać twój dym, to ty masz żreć moje gówno, bo to tak jakbym nasrał ci na ryj - dotarło?
(zaimki celowo małą literą)
Wyjebią mnie stąd - trudno, ale się wk🤬iłem.
Zawsze jakaś ciota tak stanie tak z tym fajkiem, że ja muszę wdychać.
Nigdy oczywiście nie odj🤬em takiej akcji jak bohater filmu, ale nie rozumiem tych ameb.
Co z tego, że się paliło?
Czasy się zmieniły.
Świadomość też.
Tylko chyba nie wszystkim.
Nieznoszenie dymu papierosowego i zwracanie komuś uwagi gdy pali tam gdzie mu nie wolno to jedno, a podnoszenie na kogoś łap i zmyślanie sobie praw bo się komuś nagrywanie nie podoba w miejscu publicznym to drugie.
Często jeżeli ktoś przychodzi z agresywnym nastawieniem wystarczy odpuścić albo spokojnie wyjaśnić sytuację, a koleś był ewidentnie wk🤬iony, więc nie wiadomo co działo się wcześniej. Ze słów agresora można wywnioskować, że początkowo chodziło o palenie w miejscu publicznym i wypowiada to w taki sposób jakby powtarzał to niejednokrotnie.
Teraz załóżmy taki scenariusz:
1. Babeczka zaczyna jarać szluga na przystanku
2. Typ zwraca jej uwagę
3. Ona odpowiada, żeby sp🤬alał i nie mówił jej co ma robić - pali dalej
4. Wywiązuje się sprzeczka słowna
5. Typ wyciąga telefon aby zrobić zdjęcia dowodowe wykroczenia, bo zamierza wezwać służby
6. Typiara dalej mu ubliża i prowokuje, po czym wyciąga telefon i zaczyna zgrywać ofiarę...
Koleś nie zachował się wzorowo, ale cała ta sytuacja nie miałaby miejsca gdyby babeczka nie paliła na przystanku (czyli zachowywała się zgodnie z prawem). Podczas nagrania typ mówi "nie zapalisz, bo ja sobie tego nie życzę, bo jest zakaz", co może świadczyć o tym, że dalej trzyma jakiegoś peta w ręku.
Zgaduję, że gdyby przeprosiła i zgasiła/schowała peta to każdy poszedłby w swoją stronę, ale tutaj ewidentnie coś poszło nie tak.
Życie mnie nauczyło, że zazwyczaj autorzy takich filmów są prowodyrami całej sytuacji, bo nikt o zdrowych zmysłach w obliczu zagrożenia nie wyciąga telefonu, tylko próbuje się oddalić.
podpis użytkownika
Musi to na Rusi, a w Polsce JAK-KTO-CHCE!!!MMNikt nie pytał jakim jesteś przegrywem, i jakiego matka wychowała frajera a wyj🤬 to twój czarny ojciec twojej matce w brzuch i dlatego trzeba się męczyć z tobą
No ty jesteś poj🤬y i to mocno, jak porównujesz sranie do palenia fajka, typie tobie to pewnie tylko k🤬s kolegi pasuje w ryju
Gówno to masz zamiast mózgu, weź idź sobie zwal konia przeegrywie, to że robi coś zabronionego to co będziecie się odpalać na dziewczynę, j🤬e p🤬dy widać że fetysz z gownem miała twoja stara
On sobie tego nie zyczy bo jest zakaz, p🤬lony spoleczniak. 30 lat temu sie palilo w autobusach i pociagach i wtedy pewnie sam jaral w przedziale. Zyj i daj zyc, dziadzie.
Co za zyebany patus... dbający o zdrowie lump z jednym zębem na przodzie 😡
P.S.
ROBIĆ zdjęcia wolno zawsze i każdemu. Zaś nie wolno ich upubliczniać bez zgody uwiecznionego na tym zdjęciu.