Przy takich cenach paliw, wysokości vat, niskiej płacy nie da się normalnie żyć i się spełniać. Nie chce i nie mam zamiaru cały czas pracować na Państwo! Chce pracować dla siebie i bliskich, na spełnianie swoich marzeń i zachcianek.
Teraz w chwili obecnej jesteśmy przyhamowywani przez państwo, nie mamy możliwości na rekreacje itd - bo kiedy? Jak musimy ganiać za pieniądzem by było nas stać na "wegetacje"?