Bartholomew666 napisał/a:
wkoncu z czegos trzeba żyć...
No tak... kto by się tam frajerował jakąś robotą...
PS. W necie można przeczytać jeszcze jedną fajną ciekawostkę.. pewien wpis na blogu p. Hirscha:
link
Jak można zauważyć, by być dobrym nie potrzeba kamer telewizji do lansu, nie trzeba wyzywać grajków i muzyków, nie trzeba jednym "walić z baśki" a drugim wchodzić w dupę, nie trzeba szantażować instytucji by płaciła za fajerwerki, nie trzeba młodych masowo uczyć żebractwa a ludzi ganiać po ulicach...
no ale cóż
PS2.
Karl_Myszkin, zawsze jak nie masz nic mądrego do napisania i coś kłuci się z twoją wizją świata to zajmujesz się semantyką? A jak już semantycznie będzie wszystko dobrze, to co? Zajmiesz się ortografią? Stylistyką? I skąd czerpiesz wieści o tym, że komentujący ludzie nie mają z czymś nic wspólnego? Wywróżyłeś sobie to z kuli czy rozłożyłeś pasjansa? Weź się człowieku uspokój...