Wysłany:
2014-01-29, 21:01
, ID:
2901878
22
Zgłoś
Za dzieciaka chodziłem do kościoła, byłem przyjęty miałem bierzmowanie. Gdy osiągnąłem pewien wiek, po głębszym zastanowieniu się uznałem, że kościół, spowiedzi itp nie są mi do życia potrzebne. I wiara w własnego siebie jest najlepszą wiarą. Oczywiście nic nie mam do wierzących. I nie biegam po ulicach z okrzykami, że Boga nie ma. Pozdrawiam
podpis użytkownika
No chłopaki szału nie ma.