Ja ciebie rozumiem. Jesteś zacietrzewionym bucem. Konflikty eskalujesz a nie rozwiązujesz. Normalna sprawa pośród prymitywów.
Ale wiecie, że policjant w czasie pełnienia służby także ma przerwy, jak każdy człowiek zatrudniony na etacie?
Mogą wykorzystać swoją przerwę jak chcą. Mogą spać, żreć, srać i generalnie nic nikomu do tego.
Ciekawe czy wy byście chcieli, żeby ktoś filmik kręcił, jak siedzicie na przerwie w klopie, lub drapiecie się po dupie.
Ja rzucę, jestem kontrolerem ruchu lotniczego. Jak bym przysnął zapewne już byś bezpiecznie samolotem nie wylądował.
podpis użytkownika
Witajcie w naszej bajceA propo's spania w pracy...
Większość z Was rzucilaby kamieniem, ale we mnie, wiedząc, że zdarza się mnie czy moim koleżankom położyć w pracy...
Ale powiem, jak to wygląda.
Korzystamy z okazji, żeby zamknąć oko i wyciągnąć odnóża wtedy, kiedy jest to możliwe... (spokojny oddzial, stabilne dzieci). Zawsze zostaje ktoś, kto pilnuje oddziału, nie ma możliwości, że wszyscy idziemy spać
W sytuacji, gdy cokolwiek się zaczyna dziać (przyjęcie pacjenta, pogorszenie stanu itp) - koniec drzemki.
Moze Was to irytować, wszak w pracy się pracuje... ale pomyślcie, że przychodzicie do mnie z noworodkiem o 4.00 nad ranem i ja, bez wypoczynki, choćby krótkiego i ze zmęczonymi oczami mam zająć sie Twoim dzieckiem, założyć wkłucie, pobrać badania i obserwować niepokojące objawy...
Uważam, że wszystko trzeba robić z głową.
Panią policjantkę rozumiem. Tylko miejsce kiepskie zbalazla...