📌 Ukraina ⚔️ Rosja Tylko dla osób pełnoletnich - ostatnia aktualizacja: Dzisiaj 14:47

#wojna

Nowoczesna broń WP

Pater patriae2012-08-31, 14:52
Promocyjny filmik polskiego wojska, chociaż prawdę mówiąc WP na chwile obecną nie jest w stanie samodzielnie obronić kraju przed Rosją, czy Niemcami (tak, wiem, że NATO itd, ale fakt jest faktem), przynajmniej fajnie się ogląda.

Wymagany angielski w stopniu wyższym od gimnazjalnego, chociaż można się chyba dużo domyśleć po filmie o czym mówią

Huzarzy Śmierci

konto usunięte2012-08-30, 16:54
Troszkę o mało znanym a jakże zasłużonym w walce z bolszewikami, niepokornym dyonie - Huzarzy Śmierci.





Film zawiera jedną nieprawdziwą informację odnośnie tego iż Huzarzy Śmierci nie brali jeńców.

Jeżeli kogoś zainteresował temat to polecam:

rejtan.eu/index.php/Aktualnosci/Z-kraju/Huzary-Smierci.html

Sadystyczna kreskówka

konto usunięte2012-08-28, 19:43
Aż dziwne że tego tu nie widziałem
Nic to, nadrobimy zaległości.

Jak było, to źle otagowane. W tym wypadku w gruzy.

Cos dla fanów teorii spiskowych.

konto usunięte2012-08-26, 15:54
Z góry uprzedzam że nie jestem autorem.

Wielokrotnie osoby rządzące na powierzchni Ziemi spotykały się z przedstawicielami rządzących pod Ziemią, w celach wspólnego rodzaju biznesu.


Niestety rozejm jaki panował tysiące lat został przerwany iż USA stwierdziło, że po co nam partner w tych kwesticha jak posiadamy armię tak rozległą, która zrobi porządek z tymi co obecnie negocjujemy. W latach czterdziestych wojskowy samolot wleciał do podziemnej strefy bram podziemi, czyniąc rozpoznanie. Przejęły go dziwne obiekty, które nadały mu komunikat, że jeżeli jeszcze raz ludzie żyjący na Ziemi użyją bomby atomowej, to wojska podziemnych cywilizacji raz na zawsze załatwią rządzących i elity naziemne. W fakcie tych okoliczności, USA stało się zależne od tych z wnętrza Ziemi, co było głównym powodem do rozpoczęcia wojny z podziemną cywilizacją.


Starcia jakie zostały nagrane w rejonie Trójkąta Bermudzkiego, pokazują że coś juz dziś tam się dzieje, w sumie tam działo się coś ciekawego i tajemniczego od zawsze gdyż ginęły tak statki, samoloty, itp. Prawdopodobnie wszystko co zginęło w tamtejszym rejonie było uznane za nieprzyjaciela lub wroga, poczym przechwycone zostało zabrane do wnetrza Ziemi. Sprawa jest na tyle poważna, gdyż Ci z wnętrza Ziemi mogą kontrolować siły magnetyczne naszej planety tak potężnie, że mogą nawet wyłączyć pole chroniące naszą planetę skazując życie na Ziemi na Śmierć.



Nie wiadomo jest czy może to nie USA planuje podbicie wnętrza Ziemi, dla celów np. osłabiania sił magnetycznych dla lepszego działania urządzeń pogodowych znanych jako HAARP, SURA, itp. Obecnie stan zdarzeń zwany jest "Wielkim Uciskiem" z rezultatów prawa jakie jest zaostrzane tym samym ograniczając wolność ludzi na Świecie, jakie tworzy rząd USA wprowadzając ACTA, INDECT itd. a przez pryzmat znaków jakie tworzą kreatorzy pracujący dla grup masońskich stwierdzić można łatwo iż są kierowani przez tzw. upadłe anioły, czyli tych co zdradzili swoich (prawdopodobnie swoich mieszkających pod Ziemią, gdyż królestwo niebieskie obrazowane w mitach jest jako Oceany). Po przez fenomen wielkiego ucisku możemy rozumieć treść z Biblii (Apokalipsa) iż "Czwarty anioł zarzuci czaszę na Słońce i będzie mu dana moc palenia ludzi żarem". Bez wątpienia chodzi tu o czaszę czyli magnetyzm Ziemski, który nas chroni przed żarem Słonecznym. Władza we wnętrzu Ziemi może kierować naszym bytem na powierzchni tak dokładnie, że nie trzeba będzie chorób by wyniszczyć przeludnione rejony na naszej planecie. Nie wiadomo jest także czy to nie "Oni" czyli Ci z wnętrza Ziemi cyklicznie nie zakańczają procesu ewolucji istnień bytujących na powierzchni Ziemi, na mocy prawa starożytnego, które to zakazuje ingerencji w żyjące byty po przez genetykę i ulepszanie jakości.

Dziś już możemy powiedzieć, że wojna już trwa ale narazie musimy powstrzymać się o przesłanek typu którzy to dobrzy, a którzy to źli, nie kryjąc zdumienia iż w sumie chodzi o nasze życie, życie miliardów ludzi niczego winnych... Obecnie podpieramy się treściami pochodzącymi z USA, w których to armia NATO uważana jest za Młotek, a każdy przeciwnik to tylko gwóźdź jakiego wystaczy tylko dobić, co może w treści tego przekonania obrazować iż gwoździem nazwano także tych co żyją pod powierzchnią Ziemi. Jak wiadomo mocarstwa takie jak USA, ROSJA i CHINY swój byt kreują na surowcach wydobywczych, w tym fakcie przejęcie podziemnych rejonów bylo by uzasadnionym powodem wojennym.

Na wypadek zagrożenia od strony podziemnych cywilizacji związanych z magnetosferą USA od lat budowało podziemne schrony zwane Miastami Phila Schneidera, które to miały zagospodarować żywność, rośliny, ludzi i zwierzęta do przetrwania obecnie trwającej wojny.

Polegli wojownicy podziemnych cywilizacji


Ciekawostka:
Obecne temperatury świadczą o trwającej wojnie na Ziemi i nie bez przyczyny we Włoszech nazwano owe zdarzenie upałem "Lucyfera". Ziemia jak i wnetrze Ziemi określane jest za Niebieską Planetę, Królestwo Niebieskie iż nasza planeta jest odpowiednio chroniona przez system zarządzany z wnętrza Ziemi. Od wieków z pokolenia na pokolenie przenoszone są informacje o np. Zielonych Dzieciach z Woolpit jakie to urodziły się w cywilizacji podziemia, a ich skóra bez efektu napromieniowania słonecznego była Zielona. Tego typu informacje dochodzą także ze Syberi gdzie w latach osiemdziesiątych wywiercono dziurę w ramach poszukiwania złóż, a odkryto dziwne dźwięki wydobywające się spod powierzchni Ziemi.


Może to jednak Ci z podziemi są źli, w końcu Lilith żyła wśród nich zanim narodził się Adam, a żeby się upodobać tym upadłym z tamtego rejonu Ziemi cywilizacją i poznać ich technologię, tworzymy fałszywy obraz czczenia i kreowania zła? Jedno jest pewne, że ludzie żyjący pod Ziemią są kontrolowani co do liczebności o czym świadczyły teksty przesłane przez tzw. kobietę (z Wollpit) jaka urodziła się pod Ziemią jako zielone dziecko.

Z historii Ziemi i pierwszych ludzi
Stworzony Adam przez Stwórcę napodkał na Ziemi Lilith, zwaną upadłym aniołem Lucyferem, która to uciekła z wnetrza Ziemi by po raz kolejny wyrolować Świat na manowce po przez genetykę. Pierwszą kobietą genetycznie wytworzoną była Ewa, żona Adama, która to powstała z DNA pochodzącego z żebra. Lilith nie chciała być podporządkowana Adamowi i uciekła z Edenu, poczym z ukrycia kontrolowała cały ród obecnej cywilizacji ludzi na Ziemi.

Żródło: illuminaci.pl

Święta na froncie - druga wojna światowa

konto usunięte2012-08-25, 17:31
Poniższe archiwalne zdjęcia przedstawiają, jak amerykańscy żołnierze spędzali czas świąteczny w czasie wojny:









Reszta w komentarzu.

Odważna babcia?

evilmatt2012-08-24, 5:17
Babcia jest albo bardzo odważna, albo bardzo głupia. Oceńcie sami:

Trzeba jednak przyznać, że się nie p🤬li.

Jeniec

evilmatt2012-08-24, 5:05
Rosyjski wojak wzięty do niewoli przez Czeczeńców:

Gość miał nieźle przej🤬e

Sumo na Morzu Czarnym

BongMan2012-08-19, 10:24
Jak wiadomo, Amerykanie zawsze lubili się wp🤬lać gdzie ich nie chcą. W 1988 myśleli, że mogą spokojnie naruszyć wody terytorialne Rosji. Jednak okazało się, że Ruscy szybko przegonili ich ze swojego terenu nie używając nawet broni!



Szczegółowy opis:
Cytat:

Morze Czarne zawsze było przedmiotem szczególnego zainteresowania sojuszu północnoatlantyckiego. Tam znajdowała się jedna z głównych baz Floty Czerwonej - Sewastopol. Stamtąd operowały radzieckie okręty reprezentujące interesy wschodniego imperium na Morzu Śródziemnym. Znajomość militarnych poczynań przeciwnika w tym rejonie była więc bardzo istotna dla USA i innych członków NATO, a w szczególności Turcji.

Nic dziwnego, że sojusznicy podejmowali różne działania, aby swoją wiedzę na temat Rosjan na bieżąco uaktualniać. W tym celu na początku lutego 1988 roku amerykańskie dowództwo wysłało na Morze Czarne dwa okręty: krążownik USS "Yorktown" i niszczyciel USS "Caron".

Tę wyprawę załogi jednostek zapamiętały do końca życia.

Oba amerykańskie okręty, choć miały różne systemy uzbrojenia, łączył jeden zasadniczy element. Krążowniki rakietowe typu Ticonderoga, do którego należał drugi w serii "Yorktown" (CG 48), zostały zbudowane na bazie konstrukcji kadłuba i urządzeń napędowych niszczycieli rakietowych typu Spruance, którego reprezentantem z kolei był "Caron" (DD 970). W efekcie prędkość obu okrętów i ich właściwości były takie same. Jeśli w dodatku wziąć pod uwagę, że zasadniczym przeznaczeniem krążownika była obrona przeciwlotnicza, a niszczyciela - przeciwpodwodna, to znaczy, że obie jednostki stanowiły razem nieduży, ale w pełni uzupełniający się system bojowy. Z wypornością w granicach 8-9 tysięcy ton i długością 172 metrów plasowały się w grupie bardzo dużych okrętów bojowych.

Status Morza Czarnego był zdecydowanie odmienny niż Zatoki Meksykańskiej, gdzie królowały okręty USA. Amerykańskie poczynania w pobliżu południowych wybrzeży Krymu miały być legitymizowane przepisami prawa morskiego dotyczącymi wolności nawigacji, a w szczególności zawartym w "Konwencji Narodów Zjednoczonych o prawie morza" prawem niezakłóconego przepływu. Zgodnie z nim okręty USA mogły poruszać się po radzieckich wodach ze stałymi prędkością i kursem. Problem w tym, że wspomniana eskapada "Yorktowna" i "Carona" odbywała się stanowczo za blisko bazy morskiej w Sewastopolu.

Już dwa lata wcześniej grupa amerykańskich okrętów "przedefilowała" wzdłuż brzegów półwyspu ze wschodu na zachód i badała czujność Rosjan oraz gotowość ich systemów walki. Zgodnie z prawem niezakłóconego przepływu owa pierwsza wizyta na radzieckich wodach stworzyła precedens dla następnej.

Gdy "Yorktown" i "Caron" pojawiły się na Morzu Czarnym, Rosjanie wysłali w ich kierunku dwie małe jednostki. Fregata "Biezzawietnyj" (projekt 1135 "Buriewiestnik", kod NATO: "Krivak") miała wyporność 3 tysiące ton, czyli była trzy razy mniejsza od "Yorktowna".

Jeszcze gorzej przedstawiała się dysproporcja między drugą radziecką fregatą, "SKR-6" (projekt 35, kod NATO: "Mirka I"), a niszczycielem "Caron", który siedmiokrotnie przewyższał wypornością tę 1100-tonową "łupinkę". Rosjanie nie przewidywali, że dojdzie do rozwiązań siłowych. Zadaniem obu radzieckich okrętów było bowiem śledzenie przeciwnika i meldowanie o jego poczynaniach.

Z początku nic nie zapowiadało dramatycznego rozwoju wypadków. Radzieckie fregaty spotkały obie wychodzące z cieśniny Bosfor jednostki amerykańskie i za nimi po dążyły. Amerykanie tym razem postanowili przejść kursem przeciwnym niż dwa lata wcześniej. Skierowali się mianowicie bezpośrednio w okolice Sewastopola.

Rankiem 12 lutego 1988 roku dowódca radzieckiej grupy okrętów zameldował, że Amerykanie znajdują się już zaledwie 2 mile morskie od granicy radzieckich wód terytorialnych. Rosjanie w trakcie krótkiej wymiany zdań w eterze poinformowali amerykańskich dowódców, że "Yorktown" i "Caron" zbliżają się do rejonu, w którym nie mają prawa się znajdować.

W odpowiedzi usłyszeli od Amerykanów, że ci nie naruszają obowiązującego prawa i utrzymują stałą prędkość oraz kurs. Wtedy rosyjskie fregaty otrzymały rozkaz wykonania uderzenia. Nie chodziło jednak o staranowanie intruzów, lecz o zbliżenie się do nich pod niedużym kątem i zmuszenie do zmiany kursu.

Jako pierwszy z lewej strony "Yorktowna" pojawił się "Biezzawietnyj". Amerykański krążownik wytwarzał dużą falę utrudniającą podejście do jego burty. Fregata jednak poprawiła kurs, zwiększyła prędkość, oparła się o burtę Amerykanina i powoli ześlizgiwała w kierunku rufy. Kadłub oraz umyślnie opuszczona kotwica uszkodziły wyrzutnię rakiet, motorówkę okrętową i zdemolowały relingi. Marynarze krążownika, którzy do tego momentu stali na burcie, fotografowali całą sytuację i wykonywali w stronę radzieckiej fregaty nieprzystojne gesty, nagle zniknęli pod pokładem. Amerykanie nie oczekiwali takiej zdecydowanej reakcji. Byli tak zszokowani, że dopiero po zderzeniu ogłosili alarm bojowy, a grupy awaryjne przystąpiły do naprawy uszkodzeń.

Po bezpośrednim kontakcie z przeciwnikiem radziecki okręt ponownie wyrównał kurs i prędkość; szedł spokojnie burta w burtę z amerykańską jednostką w odległości zaledwie kilku metrów. Trzeba przyznać, że dowódca fregaty komandor porucznik Władimir Bogdaszin wykazał się w tych warunkach niezwykłym opanowaniem, a załoga rewelacyjną umiejętnością manewrowania. Gdy okazało się, że krążownik nadal nie ma zamiaru zmienić kursu, fregata zaatakowała po raz drugi. Tym razem było to już niemal klasyczne taranowanie. I bardzo brzemienne w skutkach.

"Biezzawietnyj" uderzył w okolice pokładu lotniczego. Wysoki dziób z łatwością wspiął się na niską w tym miejscu burtę krążownika i fregata niszczyła wszystko, co spotkała na swojej drodze. Na "Yorktownie" wybuchł pożar w składzie rakiet przeciwokrętowych. Wtedy ruszył mu na pomoc "Caron". Wykonał zwrot, by wziąć rosyjski okręt w kleszcze. Gdy jednak dowódca jednostki zobaczył skierowane w jej stronę uzbrojone w rakiety wyrzutnie RBU 6000, widok ten skutecznie ostudził jego zamiary.

Dwa przygotowywane do startu z "Yorktowna" śmigłowce nie wzniosły się w powietrze, bo nad zespołem amerykańskim pojawiły się gotowe do ataku radzieckie samoloty bojowe. Dowódca krążownika zrozumiał, że sytuacja staje się bardzo groźna i wydał rozkaz zmiany kursu.

Gdy "Biezzawietnyj" atakował "Yorktowna", "SKR-6" podjął podobną akcję wobec "Carona". W tym przypadku efekt był jednak mizerny. W sumie cała akcja fregat trwała około 15 minut. Ostatecznie oba amerykańskie okręty wyszły z radzieckich wód terytorialnych. Dzięki zastosowaniu niekonwencjonalnych metod Rosjanie osiągnęli więc swój cel.

Historia współczesnych działań na morzu nie znała do tej pory takiego przypadku. W bezpośredniej bliskości znalazły się dwa w pełni uzbrojone okręty. Skutki mogły być nieprzewidywalne. Był to prawdopodobnie ostatni morski incydent zimnej wojny. Następne kilka miesięcy "Yorktown" spędził w stoczni remontowej. Jego dowódca został zdjęty ze stanowiska za pasywność w czasie akcji i pozostawienie inicjatywy Rosjanom, co zachwiało prestiż US Navy. Z politycznego punktu widzenia akcja u wybrzeży Krymu była niepotrzebna i niebezpieczna. Zagroziła bowiem prowadzonym wtedy rozmowom rozbrojeniowym.


facet.interia.pl/obyczaje/militaria/news-sumo-na-morzu-czarnym,nId,449923

Jak zrobić szwaba w c🤬ja

BongMan2012-08-11, 18:06
Cytat:

W 1942 roku przed wioskami niedaleko Stalowej Woli ustawiona była niemiecka tablica „Uwaga! Tyfus plamisty”. Jak to się stało, że Niemcy dali się oszukać i uwierzyli w fałszywą epidemię?

Wszystko to za sprawą dwóch osób: Eugeniusza Łazowskiego oraz Stanisława Matulewicza. Ten drugi został w 1941 roku przydzielony do pracy w Zbydniowie, miejscowości położonej niedaleko Stalowej Woli. Matulewicz był bardzo zainteresowany przeprowadzaniem badań diagnostycznych. Jeszcze na studiach wielokrotnie wykonywał test Weila – Feliksa, który był standardową metodą wykrywania tyfusu. Polegał na mieszaniu próbki krwi pacjenta z zawiesiną bakterii Proteus OX-19. Gdy surowica zbijała się w grudki, wtedy było wiadomo, że pacjent jest zarażony.

Niemiecka armia bardzo obawiała się tyfusu plamistego. Przed wybuchem wojny praktycznie nie znali tej choroby, ale wojenne warunki, brud czy brak ogólnie pojętej higieny łatwo powodował zapadanie na tę chorobę. Było się czego obawiać, bo objawiał się gorączką, bólem głowy, wysypką na ciele. Chory w kilka dni chudł, majaczył by potem stracić przytomność. W najgorszym przypadku kończył się śmiercią. Tyfus, przenoszony przez wszy, to jedna z bardziej groźnych chorób zakaźnych. Gdy kogoś podejrzewano o chorobę to nie wpuszczano go do Rzeszy. Chorzy żołnierze byli poddawani natychmiastowej kwarantannie a ich ubrania były palone.

Pewnego razu Matulewicz spotkał się z Łazowskim i powiedział mu, przyszedł do niego mężczyzna, który przyjechał na krótki urlop z przymusowych robót. Prosił doktora o znalezienie sposobu by nie musiał już wracać do pracy. Okaleczenie mężczyzny oczywiście nie wchodziło w grę, więc Matulewicz zaproponował wstrzyknięcie bakterii Proteus. Okazało się, że po wstrzyknięciu zarazków takiej osobie wychodził pozytywny wynik w teście na tyfus plamisty, chociaż choroby tak naprawdę nie było. W ten sposób obydwaj lekarze zdecydowali, że wywołają sztuczną epidemię.

Na przełomie 1941 i 1942 roku obaj lekarze wywołali sztuczną epidemię. Niemcy dali się nabrać i poddali miejscowość kwarantannie. Matulewicz i Łazowski nie byli naiwni. Wiedzieli, że Niemcy będą w końcu coś podejrzewać. Kiedy „chorzy” zdrowieli dwaj lekarze mówili, że były to łagodne przypadki. Zdecydowano się także wstrzykiwać zarazki pacjentom umierającym na inne choroby wmawiając okupantowi, że przyczyną był tyfus plamisty. Zresztą laboratorium w Tarnobrzegu potwierdzało ich diagnozę wykonując test Weila – Feliksa.

W 1943 wokół Stalowej Woli pojawiły się tabliczki „Uwaga, tyfus plamisty”. W ten sposób zabroniono dostępu do dwunastu miejscowości, które zamieszkiwało 8 tys. Ludzi. Niemcy szerokim łukiem omijali „zarażony” teren. Dzięki temu mieszkańcy wsi byli bezpieczni – nie bali się już rewizji, łapanek i kontrybucji.

W 1944 roku Niemcy postanowili skontrolować pracę przy pomocy swoich lekarzy. Inspekcja miała mieć miejsce w Turbi. Łazowski wcześniej pojechał do tej miejscowości i wstrzyknął kilku osobom zarazki. Później poprosił niemieckich lekarzy by sami pobrali próbki. Jednak ci zbyt obawiali się zarażenia i bardzo szybko pobrali potrzebny materiał, by jak najszybciej opuścić teren rzekomej epidemii. Następnie wysłali próbki do laboratorium. Dały oczywiście pozytywny wynik. Polscy lekarze byli uratowani. Warto jeszcze wiedzieć jak potoczyły się losy Łazowskiego i Matulewicza po wojnie. Łazowski pracował w Instytucie Matki i Dziecka, a w 1958 wyemigrował do Stanów Zjednoczonych. Matulewicz natomiast wyjechał do Belgii, by następnie trafić do ówczesnego Zairu, gdzie był cenionym rentgenologiem.


nieznanahistoria.pl/jak-polacy-falszywa-epidemie-wywolali/

Czego dowiedziałem się na temat Libii

konto usunięte2012-08-11, 15:26
Interesujący filmik, obrazujący dyktatora Libii i jego politykę uciskania swego narodu:



Cytat:

Przyczynę dla której „Zachod" (po słowacku 'sracz') chciał koniecznie zlikwidować Kadafiego i jego Socjalistyczną Republikę najlepiej przedstawia ten filmik. Dowiecie się z niego dlaczego Libia została krajem przeznaczonym do likwidacji.

Link do "Zielonej Księgi"
911-truth.net/other-books/Muammar-Qaddafi-Green-Book-Eng.pdf


Oznaczenia wiekowe materiałów są zgodne z wytycznymi
Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji

Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na ukrycie oznaczeń wiekowych materiałów zamieszczonych na stronie
Funkcja pobierania filmów jest dostępna w opcji Premium
Usługa Premium wspiera nasz serwis oraz daje dodatkowe benefity m.in.:
- całkowite wyłączenie reklam
- możliwość pobierania filmów z poziomu odtwarzacza
- możliwość pokolorowania nazwy użytkownika
... i wiele innnych!
Zostań użytkownikiem Premium już od 4,17 PLN miesięcznie* * przy zakupie konta Premium na 6 miesięcy. 6,00 PLN przy zakupie na jeden miesiąc.
* wymaga posiadania zarejestrowanego konta w serwisie
 Nie dziękuję, może innym razem