#anglia

Żart Anglika o Murzynie

BongMan2013-12-07, 18:18
Występują:
Ja, Russell - Anglik, Lenny - Murzyn.

Mamy w pracy takie pomieszczenie, gdzie gotuje się kraby, a w pomieszczeniu obok wyciąga się je z gorącej wody i myje zimną. Krabów jest w c🤬j i są gorące jak ja p🤬lę, a od polewania ich zimną wodą tworzy się mgła, przez którą widoczność ograniczona jest do około metra-dwóch. Stoję tam w tej mgle, podbija do mnie Russell:
- What's up?
- I'm hidden in the mist.
- If Lenny was here, it would be gorilla in the mist
.

co prawda, to prawda

forspam882013-11-30, 12:19
Angielski na poziomie podstawowym



Nie, kierowca autobusu nie zaczął klaskać... zrobił to pilot

Kolorowe zdjęcia z 2 wś

Gonczor2013-11-24, 2:05
W internecie wylądowało to dość dawno temu, nie widziałem tematu tutaj, jednak jeśli okaże się, ze to nie wina tego, że jestem za głupi na obsługę wyszukiwarki, to wrzucę całość. Na razie na rozgrzewkę pierwsze 2 fotki.

Nie do końca rozumiem opisy po rosyjsku, więc będą lakoniczne:

wszystko zrobione w Anglii i Francji po rozpoczęciu operacji Overlord

Amerykańscy żołnierze podczas posiłku. Po prawej widać lufę karabinka M1 Carbine opracowanego dla oddziałów tyłowych i spadochroniarzy, którzy potrzebowali czegoś lżejszego i poręczniejszego niż karabiny M1 Garand. Jedyne, co jest identyczne w obu broniach to kaliber, oba (ostre) można znaleźć na stronie saguaro mike. W skrzyniach z tego, do czego doszedłem, 4 sztuki amunicji M71 do działa kalibru 90mm




Niezidentyfikowana miejscowość w Anglii, wiosna 1944.

Polak za granicą

~CrazyEdek2013-11-23, 17:35
trzeba przyznać ma technikę

Zarobki i życie w Polsce

Konto usunięte • 2013-11-17, 0:57
Witam. Jest to mój pierwszy temat w którym będe wyrażał swoją opinię, i chociaż wiem, że Ameryki nie odkryje to chciałym się troche wyżalić, powiedzieć o tym co mnie gryzie i wkur*ia.

Pracowałem w wakacje zarabiając 9 zł na ręke za godzine. Zajebiscie się cieszyłem, ze udalo mi sie dostac taką stawkę "na ręke". Pracowałem od czerwca do konca sierpnia na pół etatu, 700-800 zł wpadało co miesiąc. Pod koniec lipca spotkałem się z moim dobrym kolegą, któy pojechał na 2 miesiące do pracy na wyspy. Pracował w kontenerach, do których ludzie wyrzucają ciuchy. Tak, właśnie stamtąd ubrania przyjeźdżają do lumpeksów, tudzież "saloników odzieży używanej", ale do rzeczy. Przyjechał po 2 miesiącach z zarobkiem 2 tys funtów. Musiał tam mieć wynajęty pokój, jeść za swoje a i tak udało mu się na czysto przywieźć 2 koła. Wyobrazcie sobie, że ja pracując w sportowym markecie odłożyłem przez 2 miesiące 1600 zł, a ten sk🤬ysyn przywiózł 10 tysięcy za prace k🤬a w kontenerach. Jeszcze mówił, że im to się w ogóle tam nie opłaca pracować (anglikom) bo to są psie pieniądze. Zarabiał 7 funtów na czysto na godzinę. Do k🤬y nędzy ja się pytam, gdize w Polsce dostane 35 zł albo chociaz połowe z tego, NO GDZIE ? Musiałbym być lekarzem, albo c🤬j wie kim jeszcze. Wiem, że życie na wyspach jest droższe itd, ale jak mówie, nikt tam za takie pieniądze nie chce pracować. W Niemczech płaca minimalna to 1350 euro. Ok, prawie 1:1 z tym co mamy w Polsce. Tyle, że w szwabii nie musisz wydać całej pensji na jakiś sprzęt. Przykładem posłuży mi telewizor na stronie media markt
Samsung 3D 46 cali, full hd, tam wszystko co trzeba ma. I uwaga, w Niemczech 749 euro a w Polsce 3399 zł. JAK K🤬A MOŻNA TU ŻYĆ, PYTAM SIĘ? Jestem patriota, kocham Polske, chce tu zostać za wszelką cenę, ale jak widze k🤬a takie sytuacje, i uświadamiam sobie, że przyszłość tutaj wiąże się z życiem od 10 do 10 to szlag mnie trafia, i naprawdę mam myśli żeby stąd sp🤬olić. Gotuje się we mnie jak taki pedał Lato zarabia 50 tysięcy złotych miesięcznie (na szczeście już nie) a moja matka na pełen etat i 1700 zł dostaje. Ciekawe kto jest bardziej zapracowany, jakiś poseł pop🤬lony czy moja matka od 8 do 17 w robocie. W tym poj🤬ym kraju nawet nie możesz własnego biznesu otworzyć, bo dojebią ci Zusu, podatku od wszystkiego co możliwe. Małym firmom jest cholernie ciężko przetrwać na rynku, bo cały czas jest im pod górkę. W jakiej rzeczywistości nam przyszło żyć.. Patrzymy na inne kraje jak Indie, czy Tajlandia i za głowę się łapiemy, jaką oni tam bide klepią. Z roku na rok w Polsce jest coraz gorzej, i wszyscy o tym doskonale wiemy. Żartujemy od 2 lat, że rząd nas dyma (myśle, że oni też zartują) a ja naprawdę nie widzę powodu do śmiechu. Jeżeli tutaj nie dopchasz się do koryta to jesteś nikim. Jesteśmy w pierwszej piątce najlepiej wykształconych narodów w Europie, i co nam z tego ? GÓWNO. Za to jak za granicą zrobisz studia, to jesteś Panem życia. Takie paradoksy tylko u Nas

Jeżeli ten temat jest nic nie warty, to wiecie co z nim zrobić. Ja po prostu chciałem wyrazić swoje nerwy. Bo w ten sobotni wieczór już nie miałem na nic siły. Jeszcze po wczorajszym meczu naszych orzełków.. sami wiecie
Nic tylko się naj🤬

Wersalskie potyczki o Polskę

Konto usunięte • 2013-11-13, 15:24
Niby historia i dokument, ale lekko sadystyczne ze względu na to jak potoczyła się historia...

Kolanem w głowe :)

kANks2013-11-03, 17:03


Akcja z dzisiaj Everton (0 - 0) Tottenham (Liga Angielska jak by ktoś nie wiedział)
Co najlepsze bramkarz kontynuował mecz mimo iż lekarze byli innego zdania

Prawdziwa historia

Konto usunięte • 2013-11-03, 15:00
Historia prawdziwa.
Kiedys w pracowalem przez pare lat z chlopcem cierpiacym na porazenie mozgowe. Mieszkalem z nim, dagladalem go, gotowalem, wozilem etc. Dobry chlop to byl, 2 lata mlodszy ode mnie. Nie mogl ruszac ani rekami ani nogami wiec go na wozku pchalem. Dogadalismy sie od razu i mielismy kumplowsko-pracowy zwiazek 2 facetow. Rodzine tez mial bardzo ok, dostalem przyzwolenie na picie wodki wieczorem i bylem zabierany na imprezy rodzinne jako gosc a nie najemna dz🤬ka. Jego ojczym to rowniez moj dobry kumpel. To byla middle class family, z dobrym p🤬lnieciem. Kevin mial dziadkow. Babcia byla kiedys pielegniarka a dziadek byl duchownym, oboje po 70tce, a wiec starsi panstwo , bardzo mili i po prostu starsi. Pruderyjni.Tacy typowi anglicy tez.
Kevin dostawal duzo valium na rozluznienie miesni. I co wieczor siedzial sobie uj🤬y tabletkami. Kiedys mnie zapytal, czy bym mu pornoli nie zalatwil, bo nie ma kogo spytac. Wiec przywiozlem mu siatke dvd. On tak sobie to potem ogladal, potem jego ojczym sie dowiedzial i mowi, ze bardzo dobrze, ze jest normalnie, i fajnie, ze mamy taki uklad. Z jego ojczymem gralismy wtedy namietnie w Gears of War na 2. Wiec dalem Kevinowi dawka up🤬laczy, nastawilismy mu pornola i poszlismy grac do pokoju obok. Granie polegalo na wyzywaniu sie i klotniach haha
Siedzimy sobie, gramy i nagle slysze
"Jak sie Masz kevin?"
Obaj wybiegamy, a na progu duzego pokoju Babcia z Dziadkiem, w telewizorze pani trzyma c🤬ja w buzi, po calym pokoju walaja sie pornole, Kevin siedzi zaj🤬y na swoim wozku, od nas jebie piwem i na to wszystko patrza dziadkowie, bo ktos k🤬a zapomnial zakluczyc drzwi Kevin nie moze sie ruszyc, ja szukam pilota, kolezka chowa plyty i przechodzimy do porzadku dziennego w stylu witajcie co u was etc. Oczy im potem zmalaly, ale bylo dziwnie haha


Wczoraj sie z nimi spotkalem i mi to przypomnieli, teraz to jedna z legend rodzinnych