Wysłany:
2021-11-03, 17:50
, ID:
6090652
16
Zgłoś
Podobają mi sie powyższe przepychanki. Jeden mądrzejszy od drugiego. Do kościoła, to nie ale kwestia szczepień -kwestią wiary. Ja bym to inaczej rozwiązał. Wiadomo, że szczepienie chroni przed ciężkim przebiegiem i zachorowaniem, bo są już na to badania - oparte na statystyce a nie słyszeniu od kumpla, nie na "podobno", nie na wydaje mi się. Państwo zapewnia szczepionkę za darmo. Wystarczy zapisac się i ruszyć do punktu szczepień. I teraz sedno: nigdy nie będę za przymusem szczepień, natomiast - skoro państwo gwarantuje szczepienie za darmo, każdy obywatel powinien mieć określony czas na przyjecie szczepionki - powiedzmy miesiąc. Po tym czasie ponosi pełny koszt potencjalnej hospitalizacji w przypadku ciezkiego przebiegu jesli soe nie zaszczepi. Potraktowałbym to jak biznes. Jako państwo kupuję szczepionkę, żeby zaoszczędzić pieniądze. Myślę, że rachunek na kilkadziesiąt /set tysięcy wleczyłby bojowników o wolność z antyszczepionizmu w kilka sekund. Niech ludzie w tym kraju zaczną w końcu ponosić odpowiedzialność za własne zdrowie i życie