Chodzi o to, że... sukienkowi, czyli księża, gonią sukienkowych transów. Ja już sam nie wiem, czy księżom chodzi o sukienkowych arabusów, czy bardziej, że są pedałami
Od lat mam z tego niezłą bekę. Kolorowy pochód ulicami miasta, z kwiatkami i śpiewaniem, dziećmi i kolesiami w długich sukienkach jest ok. bo niosą jakiś krzyżyk na czele.
Ale drugi niemal identyczny kolorowy pochód ulicami miasta, z kwiatkami i śpiewaniem, dziećmi i kolesiami w długich sukienkach jest złem, bo nie niosą jakiegoś krzyżyka na czele.
A największa różnica tylko w nazwie: 1 to boże ciało, 2 to parada równości.