Stara pobaw się ze mną

Z moją pierwszą żoną, zanim nią została, poszliśmy na polankę do lasu w Boże Ciało. W trakcie okazało się, że jest to Boskie Ciało i tak zostało do dziś... Z żoną byłą się nie widuje, ale wspomnienia zostają

takie pokolenie mamy a to w wiekszosci wina zasranych lewakow ktorzy niszcza chrzescijanskie wartosci jak rodzina czy dom niestety tak to teraz wyglada i nie zanosi sie na to zeby to sie zmienilo.

Ja swoją pierwszą laskę stuknąłem w połowie kolacji wigilijnej u niej u rodziców, także ten...

Lewak wchodzi do ciebie na chatę i niszczy ci wartości?
To uważaj aby w nocy ci gwintu w dupie nie zerwał

Ja pierwszą stuknąłem jak się jeszcze nie zanaiśmy ,a jej siostra zaprosiła mnie do domu pograć na C64.
Tak że teges

No, gdzieś jeszcze mam kasety z grami...

(...)

ale z tego co pamiętam, Ty jesteś z rosji, więc tam na kasetach z lat 90' się cywilizacja zatrzymała... xd
z moją 3 letnią córką gdy dostała wirusa rota i się odwodniła (lekarz po wezwaniu karetki powiedział, żeby nie dawać dziecku wody, nie będzie miała czym rzygać, dziś chyba bym mu za te słowa wyj🤬, choć jestem niesamowicie spokojnym człowiekiem) no więc z córką w szpitalu spędziłem 3 dni siedząc na krześle obok łóżka i co jakiś czas byłem op🤬lany przez pielęgniarki, gdy mi głowa na pościel spadła. NIKT nie zaproponował prywatnego łóżka, choć była taka opcja, ale to byłaby dodatkowa robota dla pielęgniarek, więc nie miały w tym interesu.
To żaden przytyk do Twojej pracy Joseed, po prostu kiedyś było inaczej, teraz standardy się pewnie zmieniły, poza tym nie wszędzie jest taka znieczulica i patologia.

(...)
Dziś jest luksus... matki/ojcowie mają wygodne łóżka lub co najmniej miękkie leżanki. Oczywiście my dostalismy je w darze od tego paskudnego WOŚP (jak zresztą 90% innego sprzętu, na ktorym pracujemy).
Także dzisiaj rodzic ma w szpitalu czasem lepsze warunki, niż w domu...

WOŚP to jeden z wielu powodów dla których jestem niewierzącym i niepraktykującym katolikiem. Jak wiele zła trzeba w sobie mieć, żeby
Owsiaka atakować?? to jest jak Ministerstwo Zdrowia 2.0 tylko z efektywniejszym zarządzaniem i lepszym logo, bo serduszkiem, a nie zygzakiem kończącym się linią ciągłą oznaczającą śmierć