Tak sprywatyzowac za dzieckiem bedzie szła kas tzw Bon Oswiatowy czyli dziecko ma z urzedu przyznane okreslna pule kasy przeznaczona na edukacje.
Bon oświatowy lub bon edukacyjny – państwowy bon finansujący edukację, który uczeń lub jego opiekunowie mogą wykorzystać do opłaty za naukę w wybranej przez siebie szkole. Rozwiązanie to może – w zależności od szczegółów realizacji – uzupełniać lub całkowicie zastąpić klasyczny system dostępu do szkolnictwa państwowego. Propozycje tego rodzaju są różnego typu kompromisem między ideą pełnej prywatyzacji i deregulacji szkolnictwa, a poczuciem konieczności publicznego finansowania edukacji powszechnej.
Tiaaa głodowe pensje. Wakacje pod gruszą, 13 pensja, bony na swieta 400-600 zł, dodatki, premie motywacyjne, wychowastwo. Dosłownie jak oni przezyli przez ten czas. Przestań kpić. Pensja i tak za duża za 9 miesiecy pracy, kilka godzin dziennie.
Acha - czyli dzieki tym bonom nagle z powietrza wezma sie te brakujące w oswiacie miliardy ? Czy jednak z dopłat rodziców ? A co z dziecmi rodziców których nie stać na dopłaty ? Kopalnie dla analfabetów o których pisałem czy masz jakiś lepszy koncept ?
FAktycznie za dużo - zarobki relatywnie najniższe w unii, porównywalne z pensją podrzędnego robola, kilka razy mniejsze niż jakiegoś trepa walącego gruche w koszarach który w razie inwazji bedzie w stanie obronić nasz kraj przez max 48 godzin - ewidentne krezusy na tle innych i wyjątkowe nieroby - nie to co beneficjenci 500+ czy kler...
Poczytaj troche w temacie, bon zapewnia równe traktowanie, dopłaty sa zakazane, to podstawa. Z bonów dyrektorzy finansuja wszelkie wydatki, dobrzy zostaja słabi odpadają, nauczyciele negocjuja indywidualnie stawki z dyrektorami. Tak dział to w Szwecji, nawet tamtejsi socjalisci to zrozumieli.
W Szwecji rząd konserwatystów urzędujący w latach 1991–1994 wprowadził system bonów w szkołach podstawowych i średnich, zezwalając na swobodny wybór pomiędzy szkołami państwowymi i wolnymi (friskolor) w kraju. System natychmiast spodobał się do tego stopnia, że kolejny rząd socjaldemokratów nie zdecydował się na jego anulowanie, pomimo ich niechęci do szkół prywatnych. Jedyną większą zmianą, którą zdołano wprowadzić po roku 1994 był zakaz opłat dodatkowych, co miało zaradzić segregacji socjalnej w szkołach prywatnych. Ogólnie, poparcie obywatelskie dla tego rozwiązania w dalszym ciągu jest dość silne – segregacja nie zwiększyła się i upowszechniło się kilka nowych modeli oświatowych. W roku 2006 7% szwedzkich uczniów szkół podstawowych oraz 13% uczniów szkół średnich chodziło do szkół prywatnych.
No ale co im stoi na przeszkodzie by zmienic prace i trzepac kasę jako robol? Chętni na ich miejsce są. Niech rynek o tym decyduje a nie socjalny terroryzm. Robol dostaje tyle kasy ile jego robota jest warta, a że roboli brakuje to dostaja wiecej. nauczycieli jest po prostu za dużo i dlatego dostaja takie pensum za niepełne etaty.