Ostatnio przyszli do mnie jehowi i spytali czy chciałbym porozmawiać o Jezusie.
Następnego dnia ja poszedłem do nich i spytałem czy chcieliby porozmawiać o Harrym Potterze.
Ostatnio usłyszałem pukanie do drzwi, patrzę przez judasza a tam jakiś dwóch brodaczy z jakąś książką, myślę sobie-jehowi, c🤬j tam pośmieję się więc otworzyłem im a oni do mnie z tekstem: dzień dobry, czy ma pan chwile porozmawiać o allahu?
Rozmawia dwóch jehowych przed drzwiami:
- Wchodzimy?
- Ale tu jest napisane: "Nie wchodzić!".
- Powstrzymało nas to kiedykolwiek?
- Ale tu jest napisane krwią...
Rzecz dzieje sie w Irlandii.
w pewnym domu znajduje sie dwóch nieswornych nastolatków, oraz ich matka.
W pewnym momencie slychac pukanie do drzwi.
Matka otwiera drzwi zapraszając do środka świadków jehowy.
Jehowi zaczynaja cos pieprzyc o cudach, bogu itp.
Mlodzi wyraznie znudzeni zaczynaja sie wiercic, wten jehowi zaczynaja mówić, że ludzie sie musza sie zmienic. Ponieważ Bóg ponownie uzyje swych boskich mocy i zesle na ziemie potop.
Mlodzi delikatnie zainteresowani pytaja co to potop.
- Wiecie ludzie zeszli na zla droge, wiec bóg zeslal na ziemie deszcz, który trwal 40 dni i nocy
Mlodzi ze zdziwieniem popatrzyli na siebie po czym jeden sie odezwal:
- 40 dni i nocy padalo?! Co wy p🤬licie jakie boskie moce jakie cuda?!
W Irlandii nazywamy to latem
Autentyk z dzisiaj:
stoję na skrzyżowaniu, gdzie zawsze stoją obok świadkowie jehowy z takimi straganami z ulotkami. Zaczepiaja jednego typka, młodego, koło 25 lat, a ja stojąc obok podsłuc🤬je i rozpoczyna sie debata:
- Czy wierzy pan w Boga?
- Nie.
- Dlaczego?
- Bo nie jestem murzynem, żeby mieć swojego pana.