📌 Ukraina ⚔️ Rosja Tylko dla osób pełnoletnich - ostatnia aktualizacja: Wczoraj 22:55

Ułani- historia 2 pułku

konto usunięte2013-10-09, 20:19
Kolejna po "Gniewie Husarii" amatorska produkcja filmowa chłopaków z CrusaderFilms. Tym razem czasy napoleońskie, czyli historia 2 pułku ułanów Księstwa Warszawskiego.
Bij Moskala!

Kapitalim na świecie

konto usunięte2013-10-07, 13:15
Obecne rozczarowanie społeczeństw wciąż rosnącym podziałem dychotomicznym, zwiększającą się liczbą ludzi ubogich – wyzwala wizje lepszej przyszłości i rodzi różnorodne jej projekty. Utopia – czyli „projekt lub przedstawienie idealnego ustroju politycznego, funkcjonującego na zasadach sprawiedliwości, solidarności i równości”- istniała prawdopodobnie od zarania dziejów. Ludzie zawsze marzyli o lepszym świecie. W dalszym ciągu utopia nie traci nic na swej aktualności i jest obecnie szczególnym obiektem ożywionego dyskursu – wręcz przeżywającym swój kolejny renesans. Implementację utopii rozważa się w różnych formach i modelach społeczno-politycznych. Widoczna jest częściej na płaszczyźnie „oddolnej”, niż na konkretnych działaniach „odgórnych”.

Władza i kapitał światowy znajdują się obecnie w rękach nielicznej grupy osób. Taka sytuacja zmusza społeczeństwo do refleksji nad istniejącym ładem społeczno-ekonomicznym i politycznym. Dzisiaj – praktycznie na całym świecie – obowiązuje jeden model gospodarczy. W Ameryce Łacińskiej nazywa się go neoliberalizmem, we Francji „dzikim kapitalizmem”, a najczęściej nazywany jest po prostu – „globalizacją”.[1]Wszystkie te pojęcia odzwierciedlają tą samą doktrynę, która polega na podporządkowaniu reguł gry rynkowej, gospodarki światowej i ograniczeniu roli państwa. Wstępne obietnice – mówiące, iż wzrost gospodarczy przyczyni się do poprawy jakości życia wszystkich obywateli - okazały się puste. Zamiast zwiększenia ogólnego dobrobytu, zwiększyły się jedynie dysproporcje między biednymi a bogatymi. Dlatego dyskurs o państwie idealnym – ze sprawiedliwym systemem społeczno–gospodarczym i politycznym, troszczącym się o wszystkich swoich obywateli – jest coraz bardziej ożywiony – praktycznie na wszystkich kontynentach naszego globu. Dążenie do lepszej przyszłości nie ogranicza się jedynie do płaszczyzny werbalnej – dotyczącej tworzenia jego konstruktu – ale również zaznacza się w formie ostrzejszej, polegającej na zwiększaniu ilości i natężenia wystąpień zbrojnych, wybuchów rewolucji przeciwko systemowi wyzysku, i dyktaturze. Wzrost liczby ludzi ubogich jest problemem na skalę globalną. „Niewidzialna ręka rynku” sprawdziła się dla niewielkiej liczby mieszkańców Ziemi – kosztem znacznej większości. Powyższą sytuację dokładniej zobrazują przytoczone poniżej dane statystyczne:

„W połowie 2010 roku bogactwo świata oceniano na 111,5 biliona $, z tego 38% było w rekach 11,2 mln. mieszkańców Ziemi dysponujących minimum 1 milionem $. Stanowią oni 1,2 promila mieszkańców Ziemi. Dla pozostałych, tj.ok.6 790 mln. mieszkańców, pozostało 62% tego bogactwa.”[2]

Skutek takiego stanu rzeczy odbija się bezpośrednio na kondycji zdrowotnej biedniejszej części społeczeństwa. Niedożywione, lub bardzo źle odżywiające się osoby, to już nie tylko bezdomni i/lub bezrobotni, to również coraz liczniej, osoby otrzymujące minimalne wynagrodzenie. Czyż w takiej sytuacji nie marzy im się utopia – wizja szczęśliwego, dostatniego i sprawiedliwego państwa?

Współczesny świat dostrzegł prawdziwe oblicze neoliberalizmu i kapitalizmu, które niesie za sobą łamanie praw człowieka, (Chile, Argentyna) agresję i reżim. W krajach neoliberalnych stery nad gospodarką, a nawet polityką państwa, przejęły wielkie korporacje. Społeczeństwo, a nawet rządy poszczególnych państw, posiadają coraz mniejsze wpływy na losy świata – a tym samym na swoje własne. Narzędzie gospodarki – jakim miał być (i jest nadal) kapitalizm – uległo wyalienowaniu i działa przeciwko społeczeństwu, służąc jedynie nielicznym. Obecne, rosnące ogólnoświatowe niezadowolenie z nieudolności rządzących, którym obojętne są losy obywateli, rodzi fale sprzeciwu i wywołuje dążenia do zmiany systemu i polityki gospodarczej .

Wraz z rozwojem przemysłu, świat w Europie i Ameryce cywilizował się i powstała liczna klasa średnia. Ludzie pracy budowali sobie domy, wygodnie i spokojnie żyli z pracy – co 100 lat wcześniej mogło być uznawane za utopię. A ta utopia się zmaterializowała. Wymyślono nawet emerytury dla osób niezdolnych już do pracy z powodu spadku sił witalnych, renty dla osób chorych, zasiłki dla matek z dziećmi i bezrobotnych. Jednak obecnie właśnie jesteśmy świadkami tego jak ta cywilizacja się sypie: praca nie jest już dobrem pewnym – stąd i możliwość utrzymania domu jest niepewna - co się wielu ludziom niestety ziściło, a możliwe, że kolejne osoby będą tracić dorobek swego życia… Widać już, że nie zahamuje tej degrengolady nic, jeśli nie będzie nowej utopii, zdolnej dać ludziom pracy nadzieję na lepsze jutro, owszem, ale i lepsze dziś, od razu, już. Oczywiście krezusi tego świata muszą zrezygnować na rzecz tej idei ze znaczącej części swoich zysków, na rzecz ludzi pracy, rzemieślników, drobnego handlu, w większości ludzi kultury, nauki i innych – według hierarchii potrzeb. Tą nową ideą zdolną postawić świat na nogach, a nie jak to jest obecnie – na głowie, mógłby być dochód gwarantowany. [3]

Po analizie i syntezie różnorodnych historycznych modeli utopii, chcę dokładnie zapoznać się z tymi, których projekty dopiero powstają . Współczesne utopie są najważniejsze, gdyż bez nich – czyli wyraźnego programu na przyszłość – nie może być zmian, nie może być poprawy ani postępu.

Nasuwają mi się liczne wątpliwości. Czy powinniśmy raczej takich wizji się wyzbywać, czy to są tylko nierealne mrzonki, czy może wystarczy poddawać je pewnym korektom – dostosowując do wymogów i realiów obecnych czasów? Czy mają możliwość powodzenia obecne próby rozwiązań istniejących kryzysów gospodarczych, politycznych i ekonomicznych – innymi słowy - współczesne projekty „naprawy świata” ? Czy utopia musi pozostać li tylko – „utopijnością”?[4]

Jestem przekonany, że tak nie jest. Sporo rzeczy, które dawniej wydawały się nieosiągalne – wręcz niemożliwe – obecnie są „oczywistą oczywistością”.

Dobrze obrazują to słowa Truman’a Capote: „W dzisiejszych czasach poranna utopia staje się rzeczywistością popołudnia”…

[1] wyborcza.pl/1,75515,2362077.html

[2] Zob. A. Karpiński, Prywatna własność środków produkcji. Od ojcobójstwa do syna marnotrawnego, s. 6 Gdańsk 2010

[3] faz.net/s/Rub0B44038177824280BB9F799BC91030B0/Doc~E508A466D05324C1081C...

[4] Zob. A. Karpiński G. Miądlikowska , Utopijność utopii w filozofii i nauce współczesnej

Wolność czy prowizorka?

konto usunięte2013-10-07, 10:14
Swoją gadką o tym, że gdyby HGW została odwołana, uczyni ją komisarzem – Tusk po raz kolejny w ciągu dwóch kadencji pokazuje, że jego demokracja i demokracja PO to czysta oligarchia. Prawo ma służyć nie społeczeństwu, nie większości, ale wybranej elicie. Oczywiście każda elita ma to do siebie, że wokoło ma wierne pieski, które ujadają i gryzą każdego, kto przejawia inny obraz rzeczywistości. Bycie takim pieskiem, to jednak żadna łatwizna – trzeba być zawsze wiernym i zawsze na zawołanie – 24/7/365.

Sam doświadczyłem takiego zachowania – gdy robiłem po 12 godzin było dobrze, gdy poprosiłem o dzień wolnego, usłyszałem, że jestem nierobem i pasożytem. Piesek – zwany popularnie lemingiem, MUSI być zawsze na straży. To właśnie takie lemingi gasiły onegdaj w zarodku wszelkie rewolucje robotnicze, choć popierały zniesienie chociażby monarchii. Jak pisał jeden z mądrych publicystów w swej kultowej już książce – rewolucja jest dla klasy średniej, by wybiła się nad klasę wyższą. Gdy rewolucję wywoła jednak lud i dojdzie do władzy, to zaraz znajdą się lemingi, które naprowadzą rewolucję na odpowiedni tor – Wandea, Kronsztad, to wszystko wskazuje, że rewolucja nie ma być dla ludzi. Już w średniowieczu, gdy Masław tworzył państwo polskie bez obcych wpływów, gdzie rodzima wiara i chrześcijaństwo obrządku słowiańskiego miały współistnieć dla ludzi każdego stanu, znalazł się piesek o imieniu Kazimierz, kierowany przez cesarstwo i za pomocą potężnej armii cesarskiej (wtedy w zasadzie nazwa Niemcy było tylko potocznym określeniem) rozbił odradzające się polskie państwo w pył. Jak został oceniony? Jak inny zdrajca ojczyzny. Stanisław został świętym i patronem kraju – co widać do dziś, bo skoro mu patronuje taki „święty” – tak wierny Sasom i innym cesarskim Kazimierz otrzymał miano Odnowiciela. Odnowiciela polskiej zależności od wielkiego brata.

Dziś nie dziwi, że polscy politycy jak przydrożna prostytutka szukają oparcia to w Niemcach, to w USA. My przecież musimy mieć PANA. Nie dało nic, że 123 lata nie mieliśmy narodu, a nasze dokonania są dziś nazywanymi dokonaniami niemieckimi, bądź rosyjskimi. Nie ważne, że Dmowski, czy Piłsudski szukali wsparcia po obu stronach granicy, by popaść w autorytaryzm, ksenofobię. Nie ważne, ze po 1944 wpadliśmy pod wpływy ludobójcy z Gruzji, potem zaś działaliśmy na rozkazy Moskwy – vide rok 1968.

Mało tego, teraz militarnie oddajemy się USA – największemu ludobójcy w historii, który właścicieli ziemi bądź wyrżnęli, bądź zamknęli jak jakieś bydło w rezerwatach, skąd wyjść mogą tylko jednostki wskazujące na postępującą lemingozę. Kraj, który swoich obywateli dzielił na białych panów i czarno – żółte przedmioty. Kraj, który swoimi pieniędzmi i rękoma CIA szkolił Saddama, Bin Ladena, by potem ogłosić ich zdrajcami i zamordować w sposób hańbiący człowieka. Owszem nie byli to ludzie o złotych sercach – mówimy o patologii, ale USA tą patologię stworzył, zresztą jak każdą inną na tym świecie. I finansował również Hitlera by doszedł do władzy, a do wojny włączył się wyłącznie dla własnych zysków pozwalając wpierw zmasakrować nieświadomych Hawajczyków. Dziś temu krajowi pomagamy wyżynać Irakijczyków i Afgańczyków, gdzie zaatakowaliśmy te kraje w sposób bezprawny, a teraz jak mówi Leszek Miller, podobno przywódca największej partii lewicowej, należy wziąć udział w wojnie z Syrią.

Czy wobec takiego układu, gest Tuska – by po zniesieniu HGW ze stołka prezydenta stolicy, posadzić ją na stołku komisarza – ma jakieś znaczenie dla naszej „demokracji”? „Demokracji”, gdzie nawet samorząd powstał odgórnie, centralnie. I czasem rozumiem rozpacz ludzi mówiących na Tuska – komuch. Bo z tym kojarzy się jego polityka, z nieudolną polityką oligarchii – mylnie zwanej socjalizmem, tylko dlatego, że kilku ludzi przejęło ster władzy i czyniło niemal wszystko wbrew woli społeczeństwa. Trzydzieści lat temu Wałęsa, Kaczyński, Tusk, Borusewicz walczyli o prawa związkowe i prawdziwy oddolny wybór obywatela. Dziś to zostało zdeptane ich butami.

Fikcja HIV. Wirus którego nie ma.

konto usunięte2013-10-06, 13:31
W filmie występuje dziewczyna chora na HIV wraz z mężem u której stwierdzono wirusa, a mimo to jest zdrowa. O co chodzi....? Jak zwykle o forse.

Fragmenty wywiadu z Mamedem Khalidovem na temat islamu.

Porozmawiajmy o islamskich ekstremistach. Co myślisz, kiedy słyszysz o atakach terrorystycznych, atakach, takich jak ten niedawno w Londynie?

Powiem tak: to nie są muzułmanie, a ja nie wierzę w to, co pokazują w telewizji. Nie wiem, czy to prowokacja czy nagonka, ale po prostu nie wierzę. Media rzucają kawałkami informacji, nie wyjaśniają dokładnie, więc zawsze jestem ostrożny w takich wypadkach. To są przecież przestępcy. Tak samo jakby chrześcijanin kogoś zabił, też uznano by go za przestępcę, a nie podkreślano, jakiego jest wyznania.

Ale już w przypadku Syrii widzimy na filmach w internecie egzekucje, słyszymy o sądach szariackich.

To jest kolejna prowokacja. Zauważ, że tam rządza alawici, czyli ludzie, którzy Assada [prezydenta Syrii] uznają za Boga i próbują przedstawiać, że to Al-Kaida próbuje ich obalić. Stąd później prowokacje w internecie. To alawici podszywają się pod muzułmanów. Słyszałem ostatnio o zabójstwie katolickiego księdza. Islam tego nie dopuszcza, więc jak można mówić o tych zabójcach jako o muzułmanach i jak można na ich podstawie wyciągać wnioski, co do całej religii?

Czyli to nie muzułmanie odpowiadają za te egzekucje?

Tam jest sąd szariacki i pilnuje każdego ugrupowania. Jeśli ktoś zrobi taki numer, to go wykluczają z ruchu. Proszę też zobaczyć, co robią alawici. To przecież się w głowie nie mieści.

Szanuję faceta jako sportowca, ale ciekawe czy by gadał tak pokojowo, gdyby procent muzułmanów w Polsce był taki sam jak np. w niemczech.

Źródło: natemat. pl

II Wojna Światowa na Opolszczyźnie

konto usunięte2013-10-04, 2:43
Jak wiadomo Opolszczyzna przed drugą wojna światową należała do terenów Trzeciej Rzeszy. Nie dziwi więc fakt ,że trafiali tu polscy zesłańcy skierowani do Rzeszy na przymusowe roboty. Taki los spotkał także Bronkę, siedemnastoletnią dziewczynę, która trafiła do pracy u niemieckiego gospodarza w Ścinawie Małej pow. nyski. Owa Bronka na swoje nieszczęście zakochała się w miejscowym Niemcu ( z wzajemnością ). Film przedstawia jaka kara spotkała młodych ludzi za to że mimo prawnego zakazu potajemnie się spotykali. Losy młodej Polki nie są mi znane , natomiast młody Niemiec trafił na front wschodni. Nie będę pisał nazwisk, ale wiem ze człowiek, który obcina włosy został rozpoznany po latach przez... własną synową. Wiem że rodzice tej dziewczyny szukali jej po wojnie na terenie Opolszczyzny ale bez powodzenia.



Dla zaciekawionych więcej tu : polska.newsweek.pl/gerhard-i-bronia,30804,1,1.html

Powstanie zwykłych ludzi - Paweł Kędzierski

konto usunięte2013-10-03, 18:50
Dokument reż. Pawła Kędzierskiego, na który przypadkiem trafiłem lecąc po programach, opowieści ludzi starających się przeżyć w okupowanej Warszawie. Mimo samych relacji słownych ruszyło mnie momentami bardziej niż hard..

"Zebrane od cywilnych uczestników powstania warszawskiego historie posłużyły do zbudowania wielowątkowej, pozbawionej patosu filmowej opowieści o życiu codziennym powstańczej Warszawy.

Zwykli mieszkańcy stolicy, choć nie byli powstańcami i nie walczyli na barykadach, również są bohaterami tego wielkiego zrywu. Od początkowej radości z wywalczonej na kilku ulicach wolności po rozpacz zniszczonego miasta. Są to losy mieszkańców zasypywanych piwnic i podwórek zamienionych w cmentarze.To ich gnano przed czołgami, wywożono do obozów, to ich zginęło najwięcej."



Po tagach nie znalazlem...

z historii Władywostoku

kruszek032013-10-02, 21:50
Władywostok był bardzo dogodnem miastem dla średniowiecznej imprezy piratów.

Było to kresowe miasto o charakterze wojen­nym, miasto wysunięte przeciwko Japonji i sto­pniowo fortyfikujące się. Przed 30-35 laty podróż z Moskwy do Władywostoku trwała 3 miesiące, była to głucha i beznadziejna dziura. To też na oficerskie i urzędnicze stanowiska jechali tu ludzie o bardzo ciemnej przeszłości, o charakterze przedsiębiorczym, ale najczęściej występnym.

Ohydne było życie we Władywostoku lecz doprawdy najgorszą i najbardziej ponurą ilustracją jego było „Stowarzyszenie Łancepupów”. Pochodzenia słowa "łancepup" nie znam, ale treść sto­warzyszenia i jego program znam dokładnie.

Było to, mówiąc sciśle, stowarzyszenie najbardziej beznadziejnych pijaków. Był to klub zamknięty, liczący tylko 50 członków. Pito tu homerycznie. Pito wyłącznie albo czysty alkohol albo najmocniejszy arak, pito te trunki dużemi szklankami od herbaty. Pito na komendę, którą wydawał budzik nakręcany co pięć minut przez Chińczyka boy’a.

Trunek przekąsywano suchym chlebem.

Czasem pito przy każdem szczekaniu psa, przy każdym turkocie przejeżdżającego powozu, przy każdym odgłosie, który dochodził z ulicy, a że klub mieścił się na jedynej w mieście ulicy „Swietlance" o powody nie było trudno. Ludzie się spijali szybko, dochodząc do szaleństwa, delirium tremens, samobójstwa, rozbestwienia komple­tnego.

Pod wpływem alkoholu członkowie „klubu łancepupów" zrobili szalony wynalazek. Była to „gra w tygrysa". Wszyscy obecni członkowie usadawiali się na drabinach, lub szafach, stojących w sali, pozostawiając tylko dwóch „graczy", jeden miał w ręku nabity rewolwer i odgrywał rolę myśliwego, drugi — dzwonek i był „tygrysem".

Gdy wszystko było przygotowane, gaszono światło i w sali zapadała ciemność zupełna, gdyż okna były szczelnie zasłonięte czarnemi, grubemi firankami.

Na komendę: „Zaczynaj" — gracze rozcho­dzili się w różne strony. Po chwili rozlegało się ciche dzwonienie i szmer kroków biegnącego lub skaczącego człowieka. Tym dźwiękom odpowia­dał strzał z rewolweru.

To „myśliwy” strzelał do „tygrysa”.

Czasem, a było to bardzo często, wystrzałowi wtórował jęk ranionego człowieka, lub głuchy łos­kot padającego ciała.

„Zapalić światło” — rozlegała się komenda.

Wnoszono lampy i badano teren polowania. Ranionego odwożona do szpitala, zabitego wyrzu­cano na brzeg morza. Jeśli zaś ,,myśliwy" chybił, wtedy „tygrys” zmieniał się w „myśliwego" i gra trwała dalej...

Na takiem to ponurem tle rozwijała swoją krwawą robotę banda piratów, którzy w krótkim czasie stali się „władcami morza”.

Gdy na Dalekim Wschodzie wprowadzono zreformowany sąd, gdy przyszli tam nowi, prawdzi­wi, kulturalni prokuratorzy i sędziowie śledczy, na chwilę niebezpieczeństwo odpowiedzialności zawisło przed „władcami morza", którzy wtedy już od dawna porzucili swój zawód i stali się bardzo czynnymi obywatelami różnych miast kresowych.

Pierwszy prokurator sądu we Władywostoku, Buszajew rozpoczął dochodzenie w sprawie bandytów morskich. Wszystkie dowody ich licznych zbrodni posiadał już w swych rękach, już pisał akt oskarżający ich i pociągający do sądowej odpowiedzialności. Głuche pogłoski o tem krążyć zaczęły po Władywostoku i innych miastach. Pew­nego dnia prokurator, który był namiętnym myś­liwym, został zaproszony przez towarzystwo spor­towe na polowanie na jelenie. Odbyło się ono na wyspie Askold, położonej o 45 kilom. od Wła­dywostoku w zatoce „Piotra Wielkiego".

Polowanie udało się świetnie, gdyż zabito — 2 jelenie. Już się rozległa trąbka zwołująca myśliwych na statek, lecz gdy wszyscy się zebrali na pokładzie, brakowało tylko prokuratora. Znaleziono go z kulą w czole. Został zabity a „władcy mo­rza" pozostali bezkarni.

2 października - koniec Powstania Warszawskiego

konto usunięte2013-10-02, 13:33


Jako, że dzisiaj w nocy tj. z 2 na 3 października przypada 69 rocznica upadku Powstania Warszawskiego pozwoliłem sobie napisać krótki tekst. Może kogoś zaciekawi mój punkt widzenia. Liczę na owocną dyskusję

Dzisiaj przypada dokładnie 69 rocznica upadku Powstania Warszawskiego. Z perspektywy dnia dzisiejszego ciężko ocenić jego rację bytu. Wiadomo, że przyniosło blisko 200 tys. ofiar polskiej ludności w tym oprócz zwykłych „przypadkowych” mieszkańców Warszawy dziesiątki tysięcy wartościowych jednostek, które charakteryzował silny charakter, ideowość, oddanie Polsce oraz praktyczne zrównanie stolicy z ziemią. Osoby te w przyszłości miałby stać się elitą narodu polskiego i zająć się odbudową powojennej Polski.
Dzisiaj możemy sobie tylko wyobrazić, rozgoryczenie oraz bunt przeciwko niemieckiemu okupantowi, chęć odzyskania wolności, o czym świadczy stawienie się praktycznie całej stolicy na znak dowództwa. Ogromna większość osób zaangażowanych w powstanie, tych które brały bezpośredni udział w walce oraz tych pośrednio uczestniczących jak ludność cywilna pomagająca powstańcom nie znały pomysłu masowego powstania przygotowywanego przez najwyższe dowództwo, a co dopiero konkretnej daty, co było wynikiem utrzymania tego wydarzenia w głębokiej konspiracji w celu możliwości zaatakowania okupanta z zaskoczenia, co udało się wykonać, o czym świadczą liczne sukcesy w pierwszych dniach walk na ulicach Warszawy.
Podjęcie decyzji o przystąpieniu do powstania czy pomocy powstańcom było dla przeważającej większości decyzją spontaniczną, co świadczy o nastroju panującym wśród mieszkańców okupowanej Warszawy, tak jak by wszyscy podświadomie czekali na hasło „do ataku!”. Tych ludzi nie trzeba było nakłaniać do zaryzykowania życiem w imię upragnionej wolności, walki z hitlerowską machiną wojenną, co podeprzeć można faktem, iż nawet przeciwne wywoływaniu powstania środowiska narodowe (które twierdziły, że ze względu na przeważające siły niemieckie szanse na odniesienie militarnego zwycięstwa graniczyły z cudem) zgłosiły swoją gotowość do walki, uznając to za żołnierski oraz patriotyczny obowiązek, co było również spontaniczną decyzją, ze względu na brak informacji o dokładnym wybuchu powstania ze strony dowództwa AK w stronę NSZ.

Być może Powstanie miało szansę na realne powodzenie mimo wielu wcześniejszych głosów o niemożliwości jego sukcesu. Jednak o jego porażce zadecydowało wiele czynników, jak:
- klęska „akcji Burza", do której środowiska narodowe również podchodziły sceptycznie, ostrzegając przed możliwymi skutkami „ubocznymi”, tutaj również rację trzeba przyznać środowiskom narodowym. „Akcja Burza” doprowadziła do dekonspiracji struktur podziemia wobec sowietów, a następnie masowych aresztowań i fizycznej likwidacji tysięcy żołnierzy i oficerów AK przez wchodzącą do Polski armię sowiecką wraz z jej strukturami bezpieczeństwa, bez ponoszenia żadnych konsekwencji ze strony „przyjaciół” Polski z zachodu,
- aktywna pomoc aliantów (nie ta ograniczająca się do zrzucania paczek na walczącą Warszawę). Polska pozostawiona została przez aliantów z zachodu poprzez decyzję o włączeniu całego terenu okupowanej Polski pod radziecki obszar operacyjny podczas konferencji teherańskiej w 1943 roku, co jednoznacznie było kolejną zdradą, ze strony zachodnich aliantów i pozostawienie Polski na „łaskę” sowietów oraz w pewnym sensie zapowiedź konferencji jałtańskiej.
- reakcja Armii Czerwonej, która opieszale "spieszyła" na "pomoc" walczącej stolicy, by w końcu na drugim jej brzegu obserwować, jak walczące miasto upada oraz uniemożliwianie bezproblemowego wykorzystywania lotnisk przez samoloty alianckie znajdujących się na terenie zajmowanym przez sowietów, czy nawet obietnice pomocy do ostatnich dni powstania, która nigdy nie została udzielona doprowadzając do dalszego wykrwawiania się stolicy Polski.
Sukces Powstania Warszawskiego nie był wyczekiwany przez Stalina, jednym z dwóch głównych założeń zrywu stolicy była próba ratowania powojennej suwerenności poprzez odtworzenie w wolnej od niemieckiej niewoli Warszawie legalnych władz państwowych, będących kontynuacją rządu przedwojennej Polski, czyli tych niezależnych od Moskwy.

Całość sytuacji, złych kolei losu, błędów najwyższego dowództwa, które według mnie, do końca wierzyło we wsparcie dla Polski z zachodu w sprawie ambicji Stalina co do ziem polskich, mimo wielu wcześniejszych lekcji, iż zachód o Polskę po prostu nie dba. Całość niepowodzeń nie zmienia jednak faktu, że walczącym powstańcom i dręczonej ludności cywilnej należy się cześć, chwała i godne miejsce w historii Polski. Przykład ich wiary, poświęcenia i walki o wolność na zawsze powinny być dla Polaków żywym świadectwem postawy narodowej w potrzebie Ojczyzny.

Z góry chciałbym ustosunkować się co do komentarzy, iż dzisiaj czasach świętuje się porażki.
Bez wątpienia Powstanie Warszawskie było porażką polityczną oraz militarną, jednak osobiście uważam, iż nie świętujemy porażki, chodzi raczej o oddanie hołdu tym, którzy potrafili stanąć w szranki i zapłacić najwyższą cenę za wolność Ojczyzny, cenę własnego życia.

Cytat:

"Tu mówi Warszawa", autor nieznany:

Uwaga! Tu mówi Warszawa!
Notujcie w "Trybunach" i "Timesach".
Trzymamy się jeszcze! Słyszycie! Uwaga!
Robotnik, lud, dzieci na szańcach.

Tu z ruin, pożarów i zgliszczy
Przemawia wolności stolica.
Niełatwo tak damy się zniszczyć.
Możecie się nami zachwycać.

Jak długo? To o tym nie wiecie?
Dopóki krew płynie nam w żyłach.
Bo ducha Narodu nie zgniecie
Ni przemoc brutalna, ni siła.

Tu bracia żołnierzy z Tobruku,
Synowie walczących w Cassino,
Meldują w ogniowym walk huku:
Za wolność gotowiśmy zginąć.

Bój za nas i za was się toczy,
Lecz walka nierówna. Uwaga!
W krwi za was i za nas tu broczy
Walcząca - zwycięska - Warszawa!



CZEŚĆ I CHWAŁA BOHATEROM!
Czołem Wielkiej Polsce!

Broń sci-fi stała się rzeczywistością

konto usunięte2013-09-30, 18:58
Przedstawię kilka bardzo fajnych, szczególnie dla fanów pewnej serii gier, informacji. Okazuje się, że uznawane do tej pory za sci-fi rodzaje broni prawdopodobnie istnieją już realnie.

1. Broń psychiczna

Amerykańska armia już w 2006 roku odtajniła częściowo dokumenty, z których wynika, że kilkadziesiąt lat temu rozwijano technologię mikrofalową, dzięki której można emitować energię o częstotliwościach, które są odbierane przez ludzkie ciało, jako dźwięki zdające się dobiegać z wnętrza głowy.

Doświadczenia przeprowadzone przez wojsko wskazują na to, że możliwe jest modulowanie tych dźwięków, aby przybierały formę wyraźnie rozpoznawalnej mowy. Jeśli technologia ta została udoskonalone przez te kilkadziesiąt lat nie można wykluczyć, że była wykorzystywana wielokrotnie, jako skuteczne narzędzie w celu transmitowania przekazów zarówno pozytywnych jak i negatywnych.

Według dostępnych informacji opierających się na badaniach prowadzonych przez amerykańskich psychologów, technologia mikrofalowego transmitowania głosów jest skuteczna w promieniu kilkuset metrów od nadajnika. Fale radiowe tego typu mogą przechodzić przez ściany, budynki lub inne przeszkody.

Można wzruszyć ramionami i powiedzieć, ze to zbyt fantastyczne, aby było możliwe, ale okazuje się, ze Aaron Alexis, który na początku września zabił 12 osób w bazie marynarki wojennej pod Waszyngtonem, już 7 sierpnia 2013 roku poszedł na policję twierdząc, że słyszy w głowie głosy trzech osób, które zwracają się do niego nie pozwalając mu spać. Oświadczył policjantom, że wojsko posiada technologię mikrofalową za pomocą której udaje się dotrzeć z przekazem do ludzkiego mózgu.

2. Kontrola pogody

a)
Lider rosyjskiej partii LDPR (ЛДПР), Władimir Żyrinowski oskarżył USA o wywoływanie powodzi na Dalekim Wschodzie. Według niego Amerykanie mają technologię umożliwiającą wpływanie na zjawiska naturalne.

Polityk zdradził przy okazji, że Rosja tez ma taką broń, ale stosuje ją defensywnie a Amerykanie według niego atakują skrytobójczo, co jak twierdzi pokazano ostatnio w Soczi. Miasto to zostało dosłownie zalane ulewnymi opadami. Wiadomo, że jest to arena Zimowych Igrzysk, więc powódź z pewnością utrudni przygotowania.

Żyrinowski twierdzi, że Rosjanie zainwestowali wiele pieniędzy, aby Amerykanie nie byli w stanie zakłócić przebiegu Olimpiady. Lider Partii Liberalno Demokratycznej podkreślił, że Rosja ma wszelkie możliwości do reagowania na klimatyczną agresję. Jak dodał, Rosja też jest w stanie wywołać trzęsienie ziemi i tsunami.

Według Żyrinowskiego wpływ na klimat Rosji odbywa się poprzez projekt HAARP, oficjalnie instalacja na Alasce jest wykorzystywana do badań jonosfery, ale nieoficjalnie to centrum broni klimatycznej USA.
[Oficjalnie też wiadomo że HAARP w czasie Zimnej Wojny miało coś robić w atmosferze, żeby radzieckie rakiety balistyczne zeszły z kursu. Przyp. moje]

b)
Naukowcy opracowali nową technologię, która może być bardzo przydatna przy manipulowaniu pogodą. Polega ona na zastosowaniu impulsów laserowych w celu tworzenia lub rozpraszania chmur.

Do tej pory znane były techniki geoinżynieryjne, które umożliwiały ingerowanie w pogodę za pomocą specjalnych oprysków z jodku srebra. Chmury rozpędzano w ten sposób już w latach sześćdziesiątych ubiegłego wieku. Przed igrzyskami olimpijskimi w Pekinie stosowano w tym celu specjalne samoloty i rakiety. Teraz podobne efekty można będzie osiągnąć za pomocą technologii laserowej.

Za miesiąc odbędzie się spotkanie WMO (World Meteorological Organisation), na którym ma się znaleźć kwestia wykorzystania bardzo silnych laserów w celu wywierania wpływu na atmosferę i w konsekwencji pogodę. Prowadzone dotychczas eksperymenty wskazują na to, że intensywnie pulsujące światło laserowe może powodować formowanie się lodu i kondensacje wody, co w bezpośredni sposób prowadzi do powstawania chmur.

Technologia przetestowana w laboratorium jest już używana w plenerze. Oznacza to, że pierwsze promienie laserowe są już kierowane w stronę nieba. Ustalono dodatkowo, że za pomocą specjalnych działek laserowych można również wywoływać wyładowania atmosferyczne. Można zatem stosować taką technologię, aby w kontrolowany sposób rozładowywać różnice potencjałów w czasie burz, co ma pozwolić chronić od nich obiekty takie jak lotniska czy elektrownie.[Albo nasyłać burze na wrogów ]

3. Unieszkodliwienie wrogich maszyn bojowych

Zamachy samobójcze są bardzo powszechną formą walki wśród terrorystów na Bliskim Wschodzie. Samochody-pułapki wypełnione materiałami wybuchowymi, w zależności oczywiście od sytuacji, zabijają od kilku do nawet kilkudziesięciu osób, raniąc przy tym drugie tyle.

W Egipcie doszło niedawno do właśnie takiego zamachu, w którym dwie osoby podjechały samochodem wypełnionym materiałami wybuchowymi w pobliże obiektów wojskowych. Pojazd eksplodował, zabijając dziewięciu żołnierzy i raniąc około 17 osób. Wojska walczące z terrorystami często giną w ten sposób a każdy samochód będący w pobliżu może się okazać pułapką, która w każdej chwili może wybuchnąć.

Naukowcy z NATO postanowili stworzyć coś, co pozwoli w bezpieczny sposób zatrzymać podejrzane samochody zanim dotrą do swoich celów i eksplodują. Firma Diehl Defence zbudowała broń niezagrażającą ludzkiemu życiu, która emituje wiązkę promieniowania mikrofalowego powodującą skoki napięcia w urządzeniach elektronicznych. W przeprowadzonych testach uczeni z powodzeniem wykorzystali nowy wynalazek, który natychmiast zatrzymywał pojazdy.

Zamontowanie tej broni na tylniej części samochodu umożliwiło wyłączenie drugiego pojazdu, który zbliżał się od tyłu. Co więcej, urządzenie jest w stanie wyłączyć bombę (w tym biologiczną i chemiczną) poprzez zagłuszanie sygnałów radiowych, może być używane na morzu aby wyłączyć statki pirackie, a nawet unieszkodliwić bezzałogowe aparaty latające.
[Wizje Promieni Śmierci zatrzymujących silniki czołgów wroga były snute od I Wojny Światowej]

Czemu wspomniałem o pewnych grach? Kto pamięta tego gościa, alianckie urządzenie burzotwórcze i promień zatrzymujący radzieckich terrordronów w 3?
Wstawka kopiuje wiadomości(źródło zmianynaziemi.pl) więc wstawiam do dokumentu.

Oznaczenia wiekowe materiałów są zgodne z wytycznymi
Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji

Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na ukrycie oznaczeń wiekowych materiałów zamieszczonych na stronie
Funkcja pobierania filmów jest dostępna w opcji Premium
Usługa Premium wspiera nasz serwis oraz daje dodatkowe benefity m.in.:
- całkowite wyłączenie reklam
- możliwość pobierania filmów z poziomu odtwarzacza
- możliwość pokolorowania nazwy użytkownika
... i wiele innnych!
Zostań użytkownikiem Premium już od 4,17 PLN miesięcznie* * przy zakupie konta Premium na 6 miesięcy. 6,00 PLN przy zakupie na jeden miesiąc.
* wymaga posiadania zarejestrowanego konta w serwisie
 Nie dziękuję, może innym razem