Wysłany:
2013-10-07, 10:28
, ID:
2562915
1
Zgłoś
Przeczysz sam sobie - jesteś świadomy tego, że inkubacja wirusa może trwać od kilku tygodni do kilku LAT i że przez ten okres wirus jest w stanie "uśpienia" (tzn. można go wykryć tylko testem wirusowym bo nie daje negatywnych efektów zdrowotnych) i że prawidłowe leczenie farmakologiczne może wydłużyć życie pacjenta nawet do 40 lat (gdy osoba nieleczona umrze w "normalnym" czasie spodziewanej inkubacji AIDS czyli nawet w przeciągu kilkunastu tygodni od zarażenia HIV) a mimo to uważasz, że lepiej żeby się nie leczyć i nie wykrywać wirusa, bo "sama myśl o tym, że ma się HIV może zabić". Większej głupoty w zyciu nie słyszałem.
Czas od chwili kontaktu z wirusem, do momentu w którym można zdiagnozować infekcję za pomocą typowych testów (tzw. okienko serologiczne) w przypadku infekcji HIV trwa zwykle około sześciu tygodni, nie rozumiem o co Ci chodzi z "istnieją ludzie zarażeni tym wirusem, ale jak wynika z tego to nie wszyscy którzy mają wynik pozytywny". KAŻDY zarażony HIV ma wynik pozytywny, problemem jest tylko jego wykrycie w okresie tych krytycznych 6 tygodni od zakażenia.
Skutki uboczne leczenia farmakologicznego to wymioty, biegunka, anemia, zapalenie wątroby, lipodystrofia ale chyba lepsze to niż ŚMIERĆ, prawda?