W Szwajcarii jest powszechny dostęp do broni. Strzelanin może z jedna rocznie. Ze statystyk wynika, że w Szwajcarii najwięcej morderstw dokonuje się mlotkami... To może trzeba im ograniczyć ilość mlotkow.
thathonator uwielbiasz argument Szwajcarii i nie jesteś przygotowany na jego skontrowanie?
No to ja Ciebie skontruje. Pod zamknięciem to jest amunicja wojskowa, która zostanie wydana rezerwistom podczas czasu "W" i na ćwiczenia. Tymczasem każdy rezerwista może sobie do broni, którą ma w domu dokupić za własne pieniążki amunicję w sklepie. Tak do tej wojskowej broni - nie nabitej (cokolwiek to oznacza). Trzymanie w domu hmmm "nabitej" broni czyli wg mnie z wprowadzonym nabojem do komory to lekko mówiąc debilizm i kretynizm. I chyba nikt nikt rozsądny tak nie robi - no chyba, że wąsaty Janusz myśliwy (ale to inna kategoria). Mogę i to robię trzymać pistolet z załadowanym i podpiętym do broni magazynkiem - bo mi wolno. Aczkolwiek znam debili, którzy twierdzą, że broń należy przechowywać w innym miejscu niż amunicję - niech tak robią. Byle była by to szafa spełniająca warunki S1
Jak masz jakieś pytania - ale mądre to zapraszam do dyskusji. Na debilne lewacki prowokacje nie mam zamiaru odpowiadać.
Wiesz, że w Polsce od 14 lat bez żadnych ograniczeń można posiadać broń czarnoprochową? Gdzie w takim razie są pojedynki w samo południe, strzelaniny?