Znaczy że ten ćpun kozaczył tytoniem. No zajebista wolna konopia.
jajcek555 ty to sie chyba ze sromem na mozgi pozamieniales jakie rzeczowe argumenty ? :narkotyki to smierc" to jest rzeczowy argument ?Dera p🤬li ze nie cale 3 g to znaczna ilosc ;/ sam sie tym obraza jako byly sedzia powinien wiedziec co to znaczna ilosc... dobrze ze on teraz ni skazuje ludzi bo dla niego pobicie = zabojstwo 0,2g= dilerka wysadzil bym cala to stodole przy wiejskiej ze wszystkimi baranami w srodku w p🤬du
podpis użytkownika
Własną głupotę ludzie zwykli nazywać doświadczeniem.
asd1905 To się przejdź do Krakowa szpital Rydygiera bucu jeden i popatrz sobie jak wyglądają ćpuny które właśnie zaczynały od trawki. Teraz za odwyk, terapie i leczenie tych idiotów muszą płacić wszyscy.
podpis użytkownika
Własną głupotę ludzie zwykli nazywać doświadczeniem.Czemu przeciwnicy nigdy nie mogą użyć normalnych argumentów, tylko sprowadzić wszystko do śmierci (jakby to śmierć była szkodliwa społecznie)
![]()
Ćpuny szkodzą otoczeniu tylko tak długo jak żyją, i tu właśnie tkwi cały problem z zielskiem. Mój szwagier pali zielsko od 9-10 lat, ma tym porządnie wyprany mózg, słabo kojarzy, wolno działa, ma spojrzenie niedorozwoja. Teraz wypala do 8 (w porywach 10) skrętów dziennie (greckie zielsko jest mocniejsze niż polski syf), a zaczynał jako ten rekreacyjny użytkownik. Nic mu nie jest, poza zj🤬ym mózgiem jest zdrowy, dlatego jak umrze to najprędzej w jakimś wypadku, a nie bezpośrednio przez jakiekolwiek dragi. Szmaciarz pracuje, przep🤬la dosłownie całą swoją wypłatę na zielsko, utrzymują go starzy. Niedawno ukradł im trochę ponad 100€, nie stykło mu z wypłaty a zajarać musi (nie, zielsko nie uzależnia, ani trochę...). Jakby było mało to jego starzy wydali prawie 20k € z oszczędności na płacenie kaucji w areszcie, bo gliniarze znajdowali go na mieście tak zjaranego że nie mieli innego wyjścia jak go zgarnąć. Policja zna wszystkich ćpunów ale mają ich w dupie, praktycznie nigdy nie potrafią ich złapać, tylko udają że coś robią. Nawet gimbusy mogą tu spokojnie rozprowadzać zielsko, mieć trochę towaru dla siebie + jakieś kieszonkowe. Czyli ludzie są właściwie wolni, mogą jarać ile chcą o ile nie robią tego publicznie. Pomyślcie sobie ile rodzin byłoby regularnie okradanych gdyby w Polsce znieśli te wszystkie restrykcje, gdyby handel jeszcze bardziej spowszechniał. To jest właśnie ta szkodliwość społeczna. Wiem że zwolennicy zaraz powiedzą że to taki szczególny przypadek, że koleś nie zna umiaru itp, ale tak jest w życiu ze wszystkim, nie tylko z zielskiem. Po co rząd ma ryzykować legalizację kolejnego takiego środka, jakby nie mieli już wystarczająco dużo problemów z alkoholikami
podpis użytkownika
Własną głupotę ludzie zwykli nazywać doświadczeniem.