Wysłany: 
2014-01-24, 1:29
                                                                                                                , ID: 
2883888
                                                                                                                                                                                 Zgłoś
                                                                                                                                                                                            
                                    Wojciech, nie przyzwyczaiłem się, absolutnie. Neguje coś co jest absurdalne. Coś co wiem, że jest bezpośrednią przyczyną zaniedbania człowieka. Ale kurcze. Pogodę winić? Montreal przez tydzień dochodził do siebie po gołoledzi. Nikt tam na nikogo winy nie zwalał. Ludzie sobie po prostu pomagali. A stosunek PKP do klienta? Było kiedyś takie powiedzenie "Chama ze wsi wypędzisz, ale wsi z chama - nigdy". Ja bym zastosował to do dzisiejszych przewoźników, z odpowiednim komentarzem. Konkluzja moja = Bieńkowska, chociaż rządu PO -po tych paru latach głosów oddanych- nie cierpię, to to jest normalna prawdziwa BABA. Słynę z durnych porównań, ale jak mi Babcia kiedyś powiedziała jak skaleczyłem się w kolano, że na takie  bóle umierają srule, to takie samo stanowisko mam do tejże sytuacji. Tym bardziej na sadisticu mogę otwarcie napisać to co napisałem. O! 
Mimo wszystko, kolego (jeżeli mogę) życzę jak najmniej takich dupnych sytuacji.