zn506 napisał/a:
Kto chodzi na siłownie i mi odpowie? Dlaczego nie robi się wzdłużnych poręczy, które uniemożliwią gryfowi przygniecenie klatki? Albo linek zwisających nad ławeczką, do których można przyczepic gryf.
co do zasady się to pojawia coraz częściej, jednak wciąż nie jest standardem.
Czemu tego nie ma masowo?
-koszty. właściciel siłowni musiał by zabulić za nową ławeczkę, "a stara przecież dobra jeszcze jest, pzoa tym ja na takiej robiłem i było git. I zawsze możesz kogoś o asystę popropsić"
-koszty x2, takie ławeczki uchodzą za "premium", popatrz po ich cenach. Są o połowe droższe od klasycznych
-leśne dziadki powiedzą, że to lipa, bo nie da się zabezpieczenia ułożyć idealnie na wysokość klaty, a więc nei można dotknąć i poczuć gryfu, a poza tym rozciągnięcie! muszę wyżej kończyć i klatka nie pracuje w pełnym zakresie ruchów, hur dur, nie ma przyrostów