Zawsze śmieszyło mnie to nazewnictwo. Martwy ciąg to DEAD LIFT, ale przysiad to tylko SQUAT. To się powinno nazywać DEATH SQUAT... Więcej ludzi zakończyło przy tym żywot, jak przy martwym ciągu...
Ormiański sztangista Garik Karapetyan upuścił sztangę na Mistrzostwach Świata w Bahrajnie i upadł na platformę, doznając kontuzji podczas trzeciej próby podniesienia 188 kg.